8-miliardowa pomoc dla górnictwa odtajniona

Ministerstwo Energii opublikowało roboczą wersję polskiego tłumaczenia ubiegłorocznej decyzji Komisji Europejskiej, notyfikującej blisko 8-miliardową pomoc publiczną na restrukturyzację polskiego górnictwa.

Wnioskowali o to m.in. przedstawiciele górniczych związków zawodowych.

- Komisja Europejska 18 listopada 2016 r. zaakceptowała program pomocowy dla sektora węgla kamiennego. Publikujemy roboczą wersję tłumaczenia decyzji KE. Akceptacja przez Komisję Europejską programu pomocowego była istotnym etapem restrukturyzacji polskiego górnictwa. Program obejmuje pomoc na pokrycie bieżących strat produkcyjnych kopalń oraz na pokrycie kosztów nadzwyczajnych w ramach zgłoszonego do KE wniosku notyfikacyjnego pn. Pomoc państwa dla sektora górnictwa węgla kamiennego w latach 2015-2018 - podał resort na swojej stronie internetowej.

Reklama

Z wnioskiem o opublikowanie przetłumaczonego na język polski dokumentu jesienią ubiegłego roku wystąpiła górnicza Solidarność. Minister energii Krzysztof Tchórzewski zadeklarował wówczas, że dokument zostanie ujawniony, gdy zakończy się jego profesjonalne tłumaczenie, oraz gdy zostaną z niego usunięte "wrażliwe" dane, które zgodnie z przyjętymi normami nie powinny być publikowane - chodzi np. o dane finansowe poszczególnych podmiotów.

Ujawniony dokument w polskiej wersji językowej liczy 41 stron. Resort zamieścił także odnośnik do angielskiej wersji decyzji notyfikacyjnej, na stronach Komisji Europejskiej.

Związkowcy wnioskowali o ujawnienie dokumentu m.in. dlatego, by uzyskać informacje dotyczące zobowiązań strony polskiej, warunkujących zgodę na udzielenie pomocy publicznej na restrukturyzację kopalń - chodziło przede wszystkim o kopalnie lub ich części, przekazywane do Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK).

Przedstawiciele Ministerstwa Energii wskazywali, że nieuprawnione jest utożsamianie dokumentu notyfikacyjnego z listą kopalń przeznaczonych do likwidacji czy harmonogramem likwidacji. Wymienione zostały w nim natomiast - jat tłumaczono - niektóre zakłady trafiające do SRK lub takie, które w biznesplanach spółek węglowych nie osiągały rentowności w wyznaczonym horyzoncie czasowym. Zaznaczano, że decyzja o ich przyszłości i terminy ewentualnego przekazywania majątku do SRK są w gestii strony polskiej.

W opublikowanym przez resort dokumencie znajduje się m.in. "wykaz jednostek wydobywczych węgla, które mają być przeniesione do SRK", w większości jednak bez konkretnych dat przeniesienia do spółki restrukturyzacyjnej. Z wymienionych w decyzji KE podmiotów w SRK są już: kopalnia Krupiński, ruch Jas-Mos (część kopalni Borynia-Zofiówka-Jastrzębie, która nadal eksploatuje złoże tego ruchu) oraz ruch Pokój 1 (część kopalni Ruda; również to złoże nadal jest eksploatowane, z wykorzystaniem infrastruktury sąsiedniego ruchu Bielszowice).

Do SRK miałby też trafić ruch Rydułtowy kopalni ROW (władze PGG zapewniły wcześniej, że również złoża tego ruchu będą nadal eksploatowane w ramach kopalni ROW), ruch Śląsk kopalni Wujek (w porozumieniu społecznym z marca br. ustalono, że sprawę tej kopalni przeanalizuje jeszcze specjalny zespół), a także kopalnia Sośnica w Gliwicach (Polska Grupa Górnicza podała kilka miesięcy temu, że ostateczna decyzja dotycząca funkcjonowania tej kopalni zostanie podjęta po pierwszym półroczu 2018 r. i będzie uzależniona od wyników i oceny jej rentowności).

W decyzji KE napisano m.in., iż "władze polskie potwierdziły, że sprzedaż wyżej wymienionych jednostek górnictwa węgla kamiennego do SRK jest równoznaczna z podjęciem decyzji o ich likwidacji, to znaczy o zaprzestaniu wydobycia węgla oraz zamknięciu kopalń. Całkowite zaprzestanie produkcji w tych kopalniach nastąpi najpóźniej do dnia ich przeniesienia do SRK".

Zatwierdzona pomoc publiczna obejmuje także kopalnie już wcześniej przekazane do SRK, jak Makoszowy i Kazimierz-Juliusz (obydwie są już w trakcie likwidacji), a także inne zakłady lub ich części, przekazane do SRK przed wydaniem decyzji notyfikacyjnej.

Zgodnie z decyzją KE, ogólna kwota pomocy publicznej w wysokości 7 mld 957 tys. 847 zł przeznaczona jest "na pokrycie zarówno strat produkcyjnych jak i kosztów nadzwyczajnych, w ramach planu zamknięcia na lata 2015-2018.

Pomoc zostanie udzielona w okresie czterech lat produkcyjnych, między 2015 a 2018 rokiem, przy czym pierwszy rok produkcyjny rozpoczyna się w dniu 1 października 2014 roku i trwa do września 2015" - czytamy w tłumaczeniu decyzji.

Zgodnie z decyzją Rady UE z dnia 10 grudnia 2010 r. w sprawie pomocy państwa ułatwiającej zamykanie niekonkurencyjnych kopalń węgla, możliwe są dwie kategorie pomocy: pierwsza jest przeznaczona na zamknięcie jednostek produkcyjnych węgla, a druga na pokrycie tzw. kosztów nadzwyczajnych. W tym drugim przypadku chodzi o koszty ponoszone w związku z zamknięciem jednostek produkcyjnych węgla (świadczenia społeczne, koszty związane z działaniami likwidacyjnymi, rekultywacyjnymi).

Pomoc udzielana na pokrycie kosztów nadzwyczajnych wynikających z działań związanych z zamykaniem kopalń - zwłaszcza na zmniejszenie kosztów społecznych - w przypadku polskiego górnictwa chodzi przede wszystkim o finansowanie osłon socjalnych: urlopów przedemerytalnych oraz urlopów dla pracowników zakładów przeróbki mechanicznej węgla, a także jednorazowych odpraw dla osób dobrowolnie odchodzących z pracy.

Do połowy maja br. z osłon socjalnych przewidzianych w ustawie o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego skorzystało ponad 7,6 tys. górników i pracowników zakładów przeróbki mechanicznej węgla. Największym powodzeniem cieszą się urlopy górnicze, z których korzysta prawie 5 tys. osób. Finansowane przez budżet państwa świadczenia dla odchodzących z pracy górników - urlopy przedemerytalne i jednorazowe odprawy - przysługują uprawnionym pracownikom, którzy wraz z przeznaczonym do likwidacji górniczym majątkiem przeszli do SRK. W ciągu minionych dwóch lat SRK przejęła ponad 12,3 tys. pracowników, z czego ponad 2,8 tys. od początku tego roku.

Z publicznych środków finansowane są także procesy likwidacyjne, odwadnianie wyrobisk oraz rekultywacja terenów pogórniczych.

...............................................

Polska Grupa Górnicza (PGG) wyemitowała nowe obligacje o łącznej wartości 1 mld 217 mln zł - podała w tym tygodniu spółka. Emisja ma związek z restrukturyzacją zadłużenia, przejętego przez PGG wiosną tego roku wraz z majątkiem Katowickiego Holdingu Węglowego.

- Emisja obejmuje obligacje trzech transz, zróżnicowanych pod względem charakteru i wymagalności, z maksymalnym terminem zapadalności w 2028 roku. Obligacje objęte zostały w całości przez banki (...) tworzące dotychczas konsorcjum gwarantów programu emisji obligacji Katowickiego Holdingu Węglowego SA, którego aktywa PGG nabyła 1 kwietnia br. - wynika z komunikatu spółki.

Obligacje objęły: Powszechna Kasa Oszczędności Bank Polski SA, Bank Gospodarstwa Krajowego, Bank BGŻ BNP Paribas SA, Bank Zachodni WBK SA oraz DZ Bank AG. Emisja obligacji nowych transz o łącznej wartości nominalnej 1 mld 217 mln zł nastąpiła w ramach programu ustanowionego na podstawie umowy z 28 kwietnia 2016 r., zmienionego aneksem z 30 marca 2017 r.

- Dzięki dokonanej emisji PGG pozyskała środki niezbędne na nabycie aktywów KHW oraz zrealizowane zostały warunki finansowe transakcji połączenia dwóch największych spółek wydobywczych w regionie - poinformował rzecznik PGG Tomasz Głogowski.

Dodał, że warunki emisji obligacji odzwierciedlają efekty długich i trudnych negocjacji z bankami-wierzycielami KHW w zakresie przeniesienia zadłużenia obligacyjnego holdingu i przewidują, poza partycypacyjnym charakterem jednej z transz, znaczącą obniżkę oprocentowania w trakcie dwóch pierwszych lat po emisji.

- Dla PGG oznacza to zapewnienie przewidzianego w biznesplanie stabilnego źródła finansowania w perspektywie kolejnych 10 lat, a także zminimalizowanie obciążeń finansowych w początkowym okresie funkcjonowania połączonych spółek, umożliwiające dalszą restrukturyzację i wdrożenie założonych działań naprawczych - wyjaśnił rzecznik.

Wcześniej przedstawiciele PGG informowali, że do połowy czerwca Grupa chce zakończyć proces restrukturyzacji zadłużenia, przejętego wiosną wraz z majątkiem Katowickiego Holdingu Węglowego. Dzięki emisji nowych obligacji wcześniejsze zobowiązania holdingu zostaną wygaszone.

Gdy ponad rok temu PGG przejmowała kopalnie Kompanii Węglowej, jednym ze źródeł finansowania firmy był program emisji obligacji - udało się wówczas dokonać tzw. rolowania zobowiązań przypadających na Kompanię. Natomiast po przejęciu w końcu marca br. kopalń i długów KHW, rozpoczął się proces przekształcania długu holdingu, zakończony emisją nowych transz obligacji, z jednoczesnym wygaszeniem wcześniejszych zobowiązań KHW.

Wartość wcześniejszej emisji obligacji PGG opiewała na 1,148 mld zł, a KHW na 1,217 mld zł. Dodatkowo wiosną tego roku PGG przejęło kredyt obrotowy w rachunku bieżącym KHW w wysokości 80 mln zł.

W procesie restrukturyzacji zadłużenia wybrano formę tzw. obligacji partycypacyjnych w jednej z transz (wiąże to spłatę części zobowiązań z wynikami spółki) wraz ze znaczącym obniżeniem oprocentowania obligacji w dwóch pierwszych latach. Wartość tej obniżki - jak informował wcześniej wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski - wynosi ok. 200 mln zł, co - według PGG - jest wkładem banków w program uzdrowienia firmy.

Na koniec tego roku PGG zakłada dodatni wynik finansowy - choć w pierwotnym planie techniczno-ekonomicznym zapisano wynik w granicach zera. Prezes Grupy Tomasz Rogala szacował niedawno, że zysk za 2017 r. może wynieść ponad 400 mln zł. W maju PGG zaprezentowała strategię działania do 2030 r., która zakłada m.in. podwojenie do 2030 r. wyniku EBITDA, z ok. 1,4 mld zł w tym roku do 2,8 mld zł za 13 lat. Firma chce obniżyć gotówkowy koszt produkcji tony węgla o ok. 15 proc., do 203 zł na tonę. Proces przygotowania spółki do ewentualnego debiutu giełdowego ma potrwać ok. 5 lat.

Grupa przedstawiła też niedawno założenia nowych zasad wynagradzania, które mają znaleźć się w negocjowanym właśnie ze stroną społeczną Układzie Zbiorowym Pracy. Obecnie wynagrodzenie górników składa się z ponad 30 elementów. Docelowo pensja górnika miałaby składać się z dwóch części: pierwsza, stała, ma stanowić 70-80 proc. wynagrodzenia i ma być ściśle powiązana z warunkami pracy danej osoby, jej kwalifikacjami i uprawnieniami.

Druga część wynagrodzenia ma być zmienna i mieć charakter motywacyjny. Będzie ona swego rodzaju premią, a na jej wysokość wpływ będzie miała efektywność pracownika oraz wynik firmy jako całości. Nowy układ zbiorowy miałby wejść w życie w drugiej połowie przyszłego roku.

.............................

Minister energii Krzysztof Tchórzewski ocenił w tym tygodniu, że lepsze od zakładanych wyniki Polskiej Grupy Górniczej (PGG) dają "pewną przestrzeń" do rozmów na tematy płacowe, trzeba jednak pamiętać, że na firmie wciąż ciąży ok. 5-miliardowy dług wobec banków i kooperantów.

Szef resortu energii oraz jego zastępca Grzegorz Tobiszowski przyjechali we wtorek na spotkanie ze związkowcami z PGG, którzy w związku z poprawą wyników firmy chcą m.in. rozmawiać o przywróceniu całości lub części zawieszonej na dwa lata tzw. czternastej pensji oraz waloryzacji wartości posiłków profilaktycznych dla górników. W razie niepowodzenia rozmów związkowcy zapowiadają wszczęcie sporu zbiorowego.

Strona społeczna powołuje się na zapisy porozumienia z kwietnia ubiegłego roku, poprzedzającego przekazanie kopalń Kompanii Węglowej do PGG; w dokumencie zapisano m.in., że w przypadku lepszych od zakładanych wyników spółki "czternastka" może być w całości lub części przywrócona.

W maju szefowie trzynastu działających w PGG central związkowych zwrócili się do ministra energii o pilne spotkanie dotyczące przywrócenia zawieszonych elementów płacowych, a do prezesa PGG Tomasza Rogali - o pilne rozpoczęcie rozmów o podwyżkach wynagrodzeń oraz waloryzacji o 4 zł wartości przysługujących górnikom posiłków profilaktycznych.

W porozumieniu z kwietnia 2016 r., poprzedzającym przekazanie kopalń Kompanii Węglowej do PGG, związkowcy zgodzili się m.in. na zawieszenie wypłat "czternastki" w latach 2017-2018, należnej górnikom za lata 2016-2017. Uzgodniono wówczas, że w przypadku dobrych wyników firmy "czternastka" za 2017 r. lub jej część mogłaby być wypłacona. Teraz związkowcy powołują się na zapisy tego porozumienia.

Zatrudniająca ponad 43,3 tys. osób PGG jest największym w Unii Europejskiej producentem węgla kamiennego. W początkach tego roku firma nie realizowała założonego planu wydobycia, głównie w związku z problemami w kopalni Piast-Ziemowit.

Obecnie spółka odbudowuje fronty wydobywcze. Według przedstawicieli spółki, tegoroczny ubytek wydobycia węgla w stosunku do planu wyniesie maksymalnie 5 proc., czyli ok. 1,2-1,3 mln ton węgla. PGG chce odrobić ubytek w wydobyciu w drugiej połowie roku.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Ministerstwo Energii
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »