Analiza ARP: rynek węgla nadal w głębokiej recesji

Branża węglowa tkwi w głębokiej recesji - alarmują eksperci. Nic nie wskazuje na poprawę, która mogłaby nastąpić w najbliższym czasie. Węgiel - naturalne bogactwo Polski - jest bardzo tani i to się nie zmieni. Relacje cenowe na światowych rynkach węgla są szczególnie niekorzystne dla naszych kopalń.

Pobierz za darmo program PIT 2015

Początek 2016 roku przyniósł dalsze spadki cen węgla we wszystkich międzynarodowych terminalach węglowych; światowy rynek tego surowca wciąż jest w stanie głębokiej recesji - wynika z opracowania katowickiego oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP).

Placówka Agencji w Katowicach monitoruje sytuację w polskim górnictwie na potrzeby m.in. resortu energii, obserwuje też tendencje na światowych rynkach. Analizy zamieszczane są w prowadzonym przez katowicki oddział ARP portalu Polski Rynek Węgla.

Reklama

Najnowsze opracowanie potwierdza trendy widoczne na rynku już od kilku lat - recesja obejmuje swym zasięgiem wszystkie rynki węglowe - ponieważ ceny stale spadają, trudno już mówić o tzw. poziomach krytycznych cen węgla energetycznego. Styczniowe notowania indeksów były o 25 proc. niższe od notowań sprzed roku.

"Od trzech lat ceny węgla, w wyniku spadku zapotrzebowania w Chinach oraz ciepłych okresów zimowych, przekraczają kolejne, coraz niższe progi - w styczniu 2014 r. - próg 60 USD za tonę, w styczniu 2015 r. - próg 50 USD za tonę, a obecnie, w przypadku terminali europejskich, próg 45 USD za tonę" - czytamy w opracowaniu.

Ceny węgla w światowych terminalach nie mają bezpośredniego przełożenia na cenę, po której polskie kopalnie sprzedają węgiel krajowej energetyce, ponieważ cena ta wynika z bezpośrednich umów między stronami. Międzynarodowe wskaźniki wskazują natomiast dystans pomiędzy światowymi cenami a kosztami produkcji węgla w Polsce. Przed tygodniem Kompania Węglowa ujawniła, że średni koszt produkcji tony węgla w jej kopalniach w ubiegłym roku wyniósł 264 zł, czyli ponad 65 USD. (po obniżeniu o ok. 10,5 proc. wobec poprzedniego roku).

Jedną z przyczyn spadków światowych cen - jak podano w opracowaniu ARP - jest niemal 30-procentowy spadek importu węgla (do 204 mln ton) przez czołowego konsumenta - Chiny. Chiński rynek od dłuższego czasu nie tylko ogranicza import, ale też krajową produkcję węgla. To konsekwencja nadpodaży, która doprowadziła do spadku cen i zamykania kopalń. Jak podają oficjalne chińskie statystyki, produkcja węgla w tym kraju w 2015 r. spadła o 3,8 proc. (do 3,68 mld ton). Zmniejszyło się też chińskie zużycie węgla, czemu sprzyja łagodna zima.

Mniejsza konsumpcja i zgromadzone zapasy mogą zaważyć na sytuacji na rynku węgla energetycznego w Chinach także w następnych miesiącach. Choć przedstawiciele China National Coal Association prognozują, że całkowity popyt na węgiel w dłuższym okresie będzie wzrastał, to jednak obecnie nie ma przesłanek, by spodziewać się wzrostu cen węgla. Niektórzy analitycy uważają też, że chiński popyt na węgiel nie osiągnie już dawnych wartości.

Stale pogarszające się prognozy dla rynków surowców mineralnych przekładają się bezpośrednio na wciąż słabnące notowania węgla na rynkach finansowych i spadki większości węglowych indeksów. Przy utrzymującej się nadpodaży, z powodu ciepłej zimy, charakterystyczne dla tej pory roku zwiększone zapotrzebowanie na węgiel nie przyniosło wzrostu indeksów cenowych w światowych terminalach.

Sytuacji popytowej na rynku węglowym nie bilansuje też rynek indyjski. Chociaż z roku na rok wzrasta rola energetyki węglowej w Indiach, to jednak tamtejsze elektrownie węglowe nie osiągają zaplanowanych celów określonych przez rząd. W długookresowych prognozach analitycy zakładają, że Indie do końca dekady nie osiągną planowanego poziomu 1,5 mld ton rocznego wydobycia, co czyni ten kierunek atrakcyjnym dla importu z takich krajów jak Australia, Indonezja czy Rosja.

Systematyczne spadki dotykają również producentów węgla koksowego, mimo iż popyt na ten gatunek węgla jest zdecydowanie większy niż na węgiel energetyczny. Zdaniem analityków jest szansa na odbicie cen węgla koksowego, ale pod warunkiem znacznej redukcji podaży tego surowca - o ok. 30 mln ton rocznie. Prognozy cen węgla koksowego nie napawają optymizmem - np. analitycy firmy Platts obniżyli prognozę o 12-18 proc., do 75 USD za tonę w tym roku oraz 78 i 83 USD za tonę w dwóch kolejnych latach.

Pobierz za darmo program PIT 2015

PAP
Dowiedz się więcej na temat: górnictwo | węgiel | kopalnie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »