Biura podróży mają płacić do 30 zł składki od każdego klienta

Senat nie zaproponował poprawek do noweli o usługach turystycznych; zgodnie z nią biura podróży mają płacić do 30 zł składki od każdego klienta do Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego (TFG), dzięki temu fundusz ma lepiej zabezpieczać klientów przed niewypłacalnością touroperatorów. Czy biura podróży przerzucą ten koszt na klientów podnosząc ceny usług?

W głosowaniu nowelizację poparło 88 senatorów, nikt był przeciw było, od głosu wstrzymały się dwie osoby. Teraz nowela trafi do podpisu prezydenta.

Nowela ustawy o usługach turystycznych oraz ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, zakłada utworzenie Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego, który będzie wyodrębnionym rachunkiem w Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym. Składki do TFG będą wpłacały biura podróży, a ich wysokość będzie się wahała od 0 do 30 zł od klienta.

Reklama

Ostateczne stawki mają zostać określone w rozporządzeniu do nowelizacji.

W trakcie prac nad ustawą wiceminister sportu i turystyki Dawid Lasek wskazywał, że zerową stawkę mogłyby płacić te biura, które organizują imprezy turystyczne w Polsce. Wraz ze wzrostem odległości i w zależności od rodzaju transportu (chodzi o samoloty) stawka miałby rosnąć.

Z dołączonej do ustawy symulacji wynika, że przy średniej składce w wysokości 12,5 zł, do TFG rocznie trafiałoby ok. 30 mln zł; 15-złotową składką mogłyby być obłożone imprezy na terytorium państw europejskich i pozaeuropejskich z wykorzystaniem transportu lotniczego w ramach przewozu czarterowego; składkę w wysokości 10 zł wnosiliby touroperatorzy organizujący imprezy w Europie i poza nią, z wykorzystaniem innego środka transportu niż transport lotniczy w ramach przewozu czarterowego; stawka 0 zł dotyczyłaby imprez odbywających się na ternie państw graniczących z Polską, a w przypadku Rosji - w obrębie obwodu kaliningradzkiego.

W przypadku niewypłacalności touroperatorów, w pierwszej kolejności będą wykorzystywane środki z podstawowego systemu zabezpieczeń (I filar), w drugiej - z systemu uzupełniającego (II filar - TFG). Fundusz ma gwarantować dodatkowe pieniądze, na wypadek gdyby środki z ubezpieczenia biura nie wystarczyły na pokrycie roszczeń jego klientów, bądź w przypadku kiedy touroperator nie mógłby zapewnić powrotu swoich klientów do kraju.

Obecnie obowiązuje tylko pierwszy filar. Biura muszą zapewnić koszty powrotu klientów z imprezy turystycznej do miejsca wyjazdu w przypadku, gdy wbrew obowiązkowi nie zapewnią tego powrotu; zapewnić zwrot wpłat wniesionych tytułem zapłaty za imprezę, kiedy z przyczyn dotyczących biura podróży oraz osób, które działają w jego imieniu, nie zostanie ona zrealizowana oraz zwrócić część wpłat za tę część imprezy, jaka nie zostanie zrealizowana. Dlatego muszą mieć umowy gwarancji bankowej/ubezpieczeniowej czy umowy ubezpieczenia na rzecz klientów, które mają to gwarantować.

Ochroną - wynikającą z funkcjonowania TFG - będą objęci klienci biur podróży wpisanych do rejestru organizatorów turystyki i pośredników turystycznych mających siedzibę w Polsce - niezależnie od wysokości wnoszonej składki.

Touroperatorzy będą musieli wydać klientowi, który opłaci całą należność za usługę bądź zaliczkę przekraczającą 10 proc. tej kwoty, pisemne potwierdzenie odprowadzania składek do TFG i poinformować go o sposobie ubiegania się o wypłatę środków z tego zabezpieczenia.

Nowe prawo upoważni też marszałków województw, a także ministra sportu - do kontroli biur podróży, czy np. odprowadzają one składki do TFG.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: biuro podróże
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »