BM Deutsche Bank Polska: Pod koniec roku dolar może kosztować ponad 4,70 zł. Drożeć będzie także euro

Rozczarowani zachowaniem Fed i amerykańskiego prezydenta inwestorzy w ostatnich dniach odwrócili się od dolara. W dłuższej perspektywie amerykańska waluta powinna się jednak dalej umacniać wobec innych głównych walut świata - uważa Piotr Tukendorf z Biura Maklerskiego Deutsche Banku. Na koniec roku spodziewa się kursu na poziomie 0,95. To będzie determinować sytuację złotego. Oczekiwany poziom na koniec roku to około 4,70 zł za dolara.

- Głównym elementem determinującym sytuację na rynku walutowym będzie zachowanie dolara amerykańskiego. Wynika to przede wszystkim z ekspansywnej polityki prowadzonej przez administrację nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych i co za tym idzie - pewnego przyspieszenia tempa podwyżek stóp procentowych w USA - mówi agencji Newseria Piotr Tukendorf, doradca inwestycyjny z Biura Maklerskiego Deutsche Bank Polska.

Na ostatnim posiedzeniu Rezerwa Federalna Stanów Zjednoczonych pozostawiła stopy procentowe na dotychczasowym poziomie. Po podwyżce w grudniu 2016 roku ich aktualny poziom wynosi 0,50-0,75 proc. To najwyższy poziom od 2009 roku. Inwestorzy oczekują, że podwyżka z końca ubiegłego roku jest dopiero początkiem całego cyklu zaostrzania amerykańskiej polityki monetarnej. Mimo że na ostatnim posiedzeniu Fed w żaden sposób nie zasugerował, że można się spodziewać kolejnych podwyżek w marcu.

Reklama

- Generalnie oczekujemy umocnienia się dolara amerykańskiego w stosunku do głównych walut na świecie. Jeśli chodzi o główną parę, czyli euro-dolar, to wycena dolara powinna spaść poniżej parytetu, wręcz do poziomu 0,95 na koniec tego roku - przewiduje Tukendorf.

Po tym jak na przełomie roku notowania pary walutowej euro-dolar amerykański obniżyły się do poziomu zaledwie 1,04-1,05, na rynku obserwowane jest wyraźne odbicie. Za jedno euro inwestorzy płacą około 1,07-1,08 dolara.

- Kolejną główną parą walutową jest dolar-jen. Uważamy, że jen ma potencjał, żeby nadal się osłabiać. Oczekujemy, że będzie to spowodowane oczekiwanym zwiększeniem stymulacji polityki pieniężnej przez bank centralny Japonii - wyjaśnia analityk Biura Maklerskiego Deutsche Bank Polska.

W ostatnich miesiącach jen japoński w stosunku do dolara gwałtownie tracił na wartości. Jeszcze we wrześniu kurs pary walutowej dolar-jen oscylował w granicach 100-103. Obecnie za jednego dolara należy zapłacić już przeszło 110-115 jenów, a okresowo było to 118 jenów. Na posiedzeniu ostatniego dnia stycznia japoński bank centralny utrzymał stopy procentowe na niezmienionym poziomie.

- Z tego umocnienia dolara będzie wynikało również potencjalnie słabsze zachowanie się walut na rynkach wschodzących, w tym również złotego. Uważamy, że na koniec roku polski złoty powinien się osłabić zarówno w stosunku do euro, jak i dolara amerykańskiego - dodaje Piotr Tukendorf

Kurs pary euro-złoty wynosi 4,30-4,35. Tymczasem zdaniem eksperta BM Deutsche Banku pod koniec roku euro będzie kosztować około 4,55 zł. Jeszcze większe osłabienie przewidywane jest w stosunku do dolara amerykańskiego. Doradca spodziewa się, że w grudniu amerykańska waluta może kosztować ponad 4,70 zł.

Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT 2016

Źródło informacji

Newseria Biznes
Dowiedz się więcej na temat: dolar | waluty | NBP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »