Do produkcji L-cysteiny nie wykorzystuje się ludzkich włosów

- Ludzki włos nie może być wykorzystywany jako materiał wyjściowy do produkcji l-cysteiny - powiedział w Sejmie podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia Marek Tombarkiewicz, odpowiadając na pytania posłów. L-cysteina jest dodatkiem do pieczywa głęboko mrożonego.

Wiceminister odniósł się w czwartek do pytania posłów PiS: Andrzeja Gawrona, Jerzy Paula, Dariusza Starzyckiego i Ryszarda Bartosika - w sprawie wytwarzania w marketach produktów chlebopodobnych na bazie mrożonego ciasta.

- Niepokój budzi L-cysteina, która jest jednym ze składników tego ciasta - powiedział Jerzy Paul. - W krajach UE obowiązuje zakaz jej produkcji. Podobno w Rumunii, pomimo zakazu, jest produkowana. A zakaz obowiązuje, ponieważ wytwarzana jest z ludzkich włosów, ptasich piór i świńskiej szczeciny - dodał poseł PiS.

Reklama

- Ludzki włos (....) nie może być wykorzystywany jako materiał wyjściowy do produkcji tego rodzaju polepszacza - powiedział Tombarkiewicz. Zaznaczył, że "cała żywność, która jest wprowadzana do obrotu na terenie Unii Europejskiej, w tym także żywność importowana z innych krajów, z poza Unii, musi spełniać wszystkie wymogi ustawodawstwa Unii".

Wiceminister dodał, że L-cysteina jest dodatkiem do mąki w charakterze polepszacza. - Stężenia tych dodatków są minimalne. Absolutnie nie mogą wpływać na zdrowie konsumentów - powiedział Tombarkiewicz.

Poseł Paul powiedział, że "problem polega na tym, że polskie prawo wymaga jedynie oznaczenia, że wypiek powstał z ciasta głęboko mrożonego, nie ma natomiast obowiązku podawania, z jakiego źródła, z jakiego kraju on pochodzi. Coraz częściej do naszych biur zgłaszają się zaniepokojeni źródłem pochodzenia pieczywa, kupowanego w sklepach wielkopowierzchniowych, a wypiekanego na bazie głęboko mrożonego ciasta".

Dariusz Starzycki zapytał, czy "istniejące prawo nakazuje sprzedawcom, oferującym tego typu produkty, informowanie o tym, że jest to produkt głęboko mrożony i jednocześnie podawania informacji o składzie tego produktu".

Tombarkiewicz powiedział, że przepisy są jasno sformułowane. Opis "musi być przy każdym produkcie, zarówno luzem, tak jak w przypadku pieczywa, czy też w przypadku oryginalnych opakowań jednostkowych, jak np. w przypadku herbatników". Podkreślił, że do Państwowej Inspekcji Handlowej nie dotarły informacje, aby te przepisy były w jakiś sposób łamane czy omijane.

Tombarkiewicz przypomniał, że jeżeli chodzi o cały proces technologiczny, to wszyscy producenci powinni spełniać normy dawnego HACCP, obecnie normy ISO 22000, co jest kontrolowane przez Państwową Inspekcję Sanitarną (normy mają zapewnić bezpieczeństwo żywności poprzez m.in oszacowanie skali zagrożeń z punktu widzenia wymagań zdrowotnych żywności - PAP).

"W ubiegłym roku Inspekcja Handlowa przeprowadziła ponad 470 tys. kontroli w firmach związanych z obrotem żywnością" - powiedział Tombarkiewicz. W tej liczbie skontrolowano ponad 5 tys. piekarni, 141 tys. sklepów, 15 tys. kiosków spożywczych.

- Jeżeli chodzi o pieczywo, to z tej liczby 5 tys. piekarni - w 119 piekarniach oceniono jakość pieczywa jako niezgodną z wymaganiami" - powiedział wiceminister. "Wydano w związku z tym ponad 2 tys. decyzji administracyjnych, nakazujących usunięcie tych uchybień. Nałożono na winnych zaniedbań mandaty na łączną kwotę prawie 200 tys. zł - dodał.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: produkcje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »