Ekonomiści ostrzegają przed tworzeniem tego państwa!
Gdy rozpadała się Czechosłowacja, Słowakom nie dawano szans na rozwój. Tymczasem państwo to poradziło sobie, wstąpiło do Unii i przyjęło euro. Dlaczego tak ma nie być z Katalonią?
Za dwa tygodnie odbędzie się w Katalonii referendum niepodległościowe. Po tym jak Trybunał Konstytucyjny zawiesił ustawy na mocy których miałby się odbyć plebiscyt, głosowanie nie będzie wiążące. Jednak Katalończycy zapowiadają, że pojdą do urn. Przed skutkami odłączenia się regionu od Hiszpanii przestrzegają tymczasem katalońscy ekonomiści. Z przeprowadzonych przez nich badań wynika, że nowe państwo szybko stałoby się finansowo niewypłacalne.
Wykładowcy Wydziału Ekonomii Uniwersytetu w Barcelonie i naukowcy waszyngtońskiego Instytutu Petersona przedstawiają pesymistyczny obraz niepodległej Katalonii. Twierdzą, że bezrobocie wzrosłoby do poziomu 34 procent, deficyt budżetowy przekroczyłby 10 procent Produktu Krajowego Brutto, a zadłużenie państwa wyniosłoby 118 proc. PKB - 10 razy więcej niż teraz. "Katalonia straciłaby swojego największego partnera handlowego - Hiszpanię, przestałaby należeć do struktur Unii Europejskiej i Europejskiego Banku Centralnego" - czytamy w raporcie.
Mimo czarnych wizji, Katalończycy przygotowuja się do plebiscytu. Z 947 gmin tylko 7 odmówiło użyczenia do głosowania swoich lokali. W komisjach wyborczych zasiądzie 20 tysięcy ochotników. Za tydzień rozpocznie się kampania plebiscytowa, w której nie weźmie bezpośredniego udziału kierujący lokalnym rządem Artur Mas.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze