Elektroniczny złom trafia na śmietnik

Żyjemy w erze komputeryzacji i globalnej komunikacji. Niestety, istnieje ciemna strona tych zjawisk - toksyczny elektroniczny złom.

Przez dwa lata organizacje działające pod egidą ONZ, przy wsparciu Interpolu badały, co dzieje się w UE z elektronicznym złomem. Badania finansowane przez UE miały dać odpowiedź na pytanie, jak realizowana jest unijna dyrektywa WEEE (Waste Electronical and Electric-Equipment) o utylizacji i recyklingu elektronicznego i elektrycznego złomu. Wynik tych badań jest dość alarmujący.

Ponad 6 mln ton złomu "skręcone na lewo"

W 28 państwach UE tylko jedna trzecia komputerów i innych urządzeń elektronicznych, nienadających się już do użytku, jest przepisowo utylizowana. Reszta, jakby nie było ponad 6 mln ton rocznie, jest niewłaściwie poddawana recyklingowi, wysyłana za granicę albo po prostu wyrzucana na śmietnik. Wynika to z analizy organizacji CWIT, która badała możliwości walki z marnotrawstwem elektronicznego złomu.

Reklama

Sytuacja taka jest problematyczna nie tylko ze względu na toksyczne zanieczyszczenie środowiska (rtęć i ołów), ale także ze względu na szkody gospodarcze, ponieważ nielegalnie wywozi się cenne materiały, możliwe do odzysku.

Kwitnie nielegalny handel

Nielegalnymi kanałami z UE wywozi się 1,3 mln ton elektronicznego złomu czy komputerów, które jeszcze jako tako działają. W analizie nie wymienia się z nazwy krajów, dokąd ten "towar" trafia, ale przypuszcza się, że dużą rolę w tym handlu odgrywają kraje takie jak Chiny czy Nigeria i Ghana.

Nielegalny handel kwitnie także wewnątrz samej UE, 4,7 mln ton znika w ciemnych kanałach; jest to dziesięciokrotnie więcej, niż wynika z oficjalnych deklaracji. A złom ten zawiera całe bogactwo materiałów wtórnych, jak bezcenne metale ziem rzadkich czy metale szlachetne. Jak wynika z badań procederem tym trudnią się także zorganizowane przestępcze bandy. Szkody ekonomiczne dla gospodarek narodowych eksperci szacują na 1,7 mld euro rocznie. Producenci i firmy recyklingowe zaoszczędzają przez taki sposób "utylizacji" do 600 mln euro rocznie.

Żadne ryzyko, ogromny zysk

Koordynator projektu w Interpolu David Higgins zaznacza, że handel elektronicznym złomem jest bardzo lukratywnym interesem. Ryzyko, że zostanie się nakrytym jest bardzo nikłe. Jak podaje Interpol, niewłaściwe obchodzenie się z tymi odpadami i nielegalny handel ścigane są tylko w 0,5 proc. przypadków. Sekretarz generalny Forum WEEE Pascal Leroy podkreśla, że w skali światowej ilość odpadów elektrycznych i elektronicznych rośnie najszybciej ze wszystkich rodzajów odpadów.

Eksperci nie tylko piętnują to zjawisko w swym raporcie, ale udzielają także kilku dobrych rad. Zalecają m.in lepsze szkolenie policjantów i pracowników wymiaru sprawiedliwości. Informacje od policji i prokuratur należałoby lepiej koordynować na płaszczyźnie międzynarodowej.

Eksperci wskazują także, że jedna trzecia państw UE w ogóle jeszcze nie implementowała nakazów dyrektywy WEEE.

dpa, ewitproject.eu / Małgorzata Matzke, Redakcja Polska Deutsche Welle

Deutsche Welle
Dowiedz się więcej na temat: złom | komputery | Niestety
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »