Eurogrupa i EBC stawiają Bułgarii polityczne warunki do wejścia do ERM II

Eurogrupa i Europejski Bank Centralny (EBC) postawiły Bułgarii szereg warunków, w tym politycznych, do wejścia do unii bankowej i mechanizmu kursu walutowego ERM II, tzw. poczekalni strefy euro - informuje w sobotę bułgarska prasa.

Pod koniec czerwca bułgarski minister finansów i szef banku centralnego poinformowali pisemnie EBC, że Bułgaria jest gotowa spełnić szereg warunków, by wejść do mechanizmu ERM II, podkreślając jednocześnie, że od lat spełnia kryteria ekonomiczne. "Bułgaria jest pierwszym krajem, który podjął wysiłek, aby spełnić pewne warunki przed wejściem do ERM II" - pisze dziennik "Sega".

Sofia deklarowała gotowość nasilenia nadzoru nad sektorem bankowym i niebankowym (funduszy emerytalnych i spółek ubezpieczeniowych), a także usunięcie istniejących niedociągnięć w procedurach ogłaszania niewypłacalności, udoskonalenia ustawodawstwa w dziedzinie zapobiegania prania pieniędzy zgodnie z ostatnimi europejskimi dyrektywami, a także udoskonalenia zarządzania przedsiębiorstwami należącymi do skarbu państwa.

Reklama

Eurogrupa postawiła jednak Bułgarii dodatkowe warunki, co sprawiło, że obserwatorzy w Sofii sceptycznie postrzegają perspektywę szybkiego wejścia kraju do tzw. poczekalni strefy euro.

W czwartkowym liście do władz bułgarskich, przywoływanym i komentowanym w sobotę przez dzienniki "Sega" i "Dnewnik", eurogrupa wzywa Sofię do realizacji reform systemu sądownictwa, o których mowa w mechanizmie współpracy i weryfikacji (CVM), wprowadzonym wraz z przyjęciem Bułgarii i Rumunii do UE w 2007 r. "Chodzi o wzmożenie walki z korupcją i przestępczością zorganizowaną w świetle ich znaczenia dla stabilności systemu finansowego" - napisali w liście ministrowie eurogrupy do władz bułgarskich.

Bułgaria jest postrzegana jako najbardziej skorumpowany kraj w Unii Europejskiej. Według ostatniego rankingu Transparency International, kraj ten zajmuje 71. miejsce, ostatnie w UE, wśród 180 państw świata pod względem korupcji. Negatywne oceny, jeśli chodzi o poziom korupcji i konkurencyjności w Bułgarii, podzielają również Bank Światowy, amerykańska pozarządowa organizacja praw człowieka Freedom House, czy brytyjski think tank Economist Intelligence Unit.

Bułgarski rząd liczy na wejście do ERM II za rok. Do tego czasu Europejski Bank Centralny dokona przeglądu aktywów i przeprowadzi dodatkowy stress test bułgarskich instytucji finansowych, który będzie oceną dla efektywności pracy krajowego nadzoru bankowego od 2014 r.

Według wielu analityków, stanowisko eurogrupy i EBC jest wyrazem braku zaufania do Bułgarii. "Otrzymaliśmy poczekalnię do poczekalni" - ocenił były minister sprawiedliwości Christo Iwanow, krytyk rządu i zwolennik reform w sądownictwie. Według niego, ten brak zaufania jest analogiczny, jeśli chodzi o wejście Bułgarii do strefy Schengen, na co kraj ten bezskutecznie czeka od 11 lat.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: euro | Bułgaria | Sofia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »