Fiskus nie zablokuje importu węgla

Zdaniem "Dziennika Gazety Prawnej", nie jest możliwe opodatkowanie węgla przywożonego z zagranicy, bo Polska nie jest w stanie przeforsować takiej propozycji ani w UE, ani w Światowej Organizacji Handlu.

- Zwykłe opodatkowanie czy akcyza nie wchodzą w grę. Polska jest członkiem UE i ponosi koszty pakietu klimatycznego. Tymi opłatami jest obciążony nasz węgiel. A ten sprowadzany spoza Unii nie ma tych obciążeń, co sprawia, że polski węgiel na polskim rynku nie ma tych samych parametrów konkurencyjnych - tłumaczył jakiś czas temu gazecie wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski.

Sposobem zatrzymanie węgla z importu mogłaby być ustawa o jakości paliw do której wpisano by zaostrzone parametry dotyczące wyższej jakości węgla. Dziennik zwraca jednak uwagę, że to może być problemem dla części kopalń w Polsce które produkują najsłabsze paliwo.

Reklama

"DGP" zwraca uwagę że czasami zagraniczny węgiel jest niezbędny. Jako przykład wskazuje koksownictwo, gdzie krajowego surowca najlepszej jakości jest za mało.

Więcej w DGP

...................................

Duże zainteresowanie sprzedażą węgla przez internet

W pierwszym miesiącu działania sklepu internetowego z paczkowanym węglem, Polska Grupa Górnicza (PGG) sprzedała przez internet ok. 16 proc. węgla tego rodzaju; pozostałą część odbiorcy kupili w tradycyjny sposób.

Rewolucja w płacach górników

Zainteresowanie tą formą sprzedaży jest duże, zamówienia spływają z całej Polski - najwięcej z rejonu Łodzi. Sporo zamówień jest także z północnej części kraju, w tym z Wybrzeża - zapowiedział w środę PAP rzecznik PGG Tomasz Głogowski.

PGG jako pierwsza z górniczych spółek uruchomiła w końcu czerwca sklep internetowy z paczkowanym węglem. W ciągu miesiąca sprzedano go tą drogą ok. 1,8 tys. ton. Niebawem przez internet będzie można kupić także węgiel z konkurencyjnej spółki - Katowickiego Holdingu Węglowego; sklep internetowy uruchomi należąca do holdingu spółka Katowicki Węgiel.

PAP

Analityk portalu Wysokienapięcie.pl, Bartłomiej Derski wyjaśnia, że największe perspektywy ma zagłębie lubelskie, gdzie do tej pory działa tylko Bogdanka. Ekspert przypomina, że firma z australijskim kapitałem chciałaby wybudować kopalnię w tamtym rejonie. Mniejsze szanse, według niego mają podobne inicjatywy na Śląsku.

Zdaniem analityka, jeżeli w Polsce nie przestaną działać najmniej rentowne zakłady, to nie będzie szans na uruchomienie nowych kopalń, ponieważ nie będzie dla nich rynku.

W minionym tygodniu wiceminister energii, Grzegorz Tobiszowski poinformował na Śląsku, że rząd nie planuje zamykania kopalń.

Eksperci instytutu WISE Europa policzyli, że restrukturyzacja polskiego górnictwa będzie możliwa, jeżeli wydobycie w trzech największych spółkach węglowych zmniejszy się o 40 procent.

Według ekspertów niepowodzenie programu restrukturyzacji górnictwa, ewentualne przerzucenie kosztów utrzymania nierentownych kopalni z energetyki na obywateli będzie wiązało się z wydatkami rzędu 220-360 złotych na gospodarstwo domowe rocznie.

IAR

PAP/IAR/INTERIA
Dowiedz się więcej na temat: górnictwa | węgiel | import węgla | ceny węgla
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »