Główny Urząd Statystyczny podał dane na temat wzrostu gospodarki w IV kwartale 2016 roku

GUS podał najnowsze dane dot. wzrostu polskiej gospodarki w ubiegłym roku. Produkt Krajowy Brutto w IV kwartale 2016 r. wzrósł o 2,7 proc. rok do roku w porównaniu ze wzrostem o 2,5 proc. rok do roku w III kwartale - wynika z komunikatu GUS.

GUS podał także, że w ujęciu kwartalnym, PKB w IV kwartale wzrósł o 1,7 proc., po wzroście o 0,4 proc. kwartał do kwartału w III kwartale.

Wcześniej GUS podał w szacunkach "flash", że w IV kwartale rdr PKB wzrósł o 2,7 proc., a kdk o 1,7 proc.

Z danych GUS wynika także, że inwestycje w IV kwartale spadły o 5,8 proc. rdr, zaś popyt krajowy wzrósł o 2,4 proc. rdr. Ekonomiści ankietowani przez PAP spodziewali się, że inwestycje spadły o 5,9 proc., zaś popyt krajowy wzrósł o 2,6 proc.

Reklama

Przypomnijmy: według szybkiego szacunku, który Urząd opublikował w połowie lutego, w ostatnim kwartale 2016 roku, PKB - w porównaniu z tym samym okresem 2015 roku, wzrósł o 2,7 procent. Dane te były nieco lepsze niż oczekiwali analitycy.

Łukasz Bugaj z Domu Maklerskiego BOŚ prognozował, że dzisiejszy odczyt nie powinien istotnie się różnić, poznamy natomiast informacje szczegółowe m.in. na temat inwestycji. W jego opinii, w kolejnych kwartałach tempo wzrostu gospodarki powinno przyspieszać.

Z opublikowanego przez Urząd pod koniec stycznia szacunku wynikało, że w całym 2016 roku polska gospodarka rozwijała się w tempie 2,8 procent.

W połowie lutego prognozy dot. polskiego wzrostu gospodarczego zredukowała Komisja Europejska. Według KE, w 2018 roku polski PKB wzrośnie o 3,1 proc.

Niższy wzrost niż prognozowany wcześniej (jesienią ub. roku) jest przede wszystkim konsekwencją spadku inwestycji o 5,5 proc. w 2016 r. Zdaniem KE jest to związane ze słabym tempem realizacji projektów finansowanych z unijnych środków strukturalnych w nowym okresie programowania, a także z większą niepewnością co do polityki i regulacji.

KE przewiduje, że w 2017 i w 2018 r. nastąpi odbicie inwestycji publicznych w Polsce, gdy wzrośnie wykorzystanie funduszy unijnych. Oczekuje się też stopniowego wzrostu inwestycji prywatnych.

Głównym motorem wzrostu PKB w Polsce była w 2016 r. prywatna konsumpcja, która wzrosła o 3,6 proc. dzięki wzrostowi realnych wynagrodzeń, rosnącemu zatrudnieniu oraz większym transferom socjalnym - ocenia KE. W 2017 r. prywatna konsumpcja wzrośnie jeszcze bardziej, o 3,9 proc., ale w 2018 r. dynamika ta osłabnie (do 2,9 proc.), m.in. wskutek stagnacji zatrudnienia.

Zastrzega, że ryzykiem dla wzrostu inwestycji i konsumpcji może być przedłużająca się niepewność co do polityki i regulacji.

Według prognoz, deficyt polskich finansów publicznych w 2016 roku wyniósł 2,3 proc. PKB i był najniższy od 2007 roku. Z kolei w 2017 r. deficyt wyniesie 2,9 proc. PKB, zaś w 2018 r. - 3 proc. PKB.

W poprzedniej, jesiennej prognozie KE szacowała, że w 2016 r. deficyt polskich finansów wyniesie 2,4 proc. PKB, a w 2017 r. 3 proc. PKB.

Według Komisji, na wzrost deficytu w 2017 roku wpłynie obniżenie wieku emerytalnego w Polsce, a także pierwszy pełny rok wypłacania wprowadzonego w ub. roku zasiłku na dzieci 500+. Prognozuje się także silny wzrost inwestycji publicznych. Skutki tych działań zostaną złagodzone przez utrzymanie wyższych stawek VAT, które według początkowych planów miały zostać obniżone w 2016 r. Prognoza KE nie uwzględnia ewentualnych efektów starań o poprawę ściągalności podatków.

Przyspieszenie tempa wzrostu PKB Polski w czwartym kwartale 2016 r. wynikało ze wzrostu konsumpcji prywatnej, mniejszego spadku inwestycji oraz pozytywnego wkładu eksportu netto - oceniają ekonomiści. Poprawa może sprawić, że w pierwszym kwartale tego roku wzrost przekroczy 3 proc.

Tempo wzrostu gospodarczego w czwartym kwartale 2016 roku przyspieszyło. Opublikowane przez GUS dane potwierdziły wstępny szacunek. Jest to bardzo dobra informacja, biorąc pod uwagę fakt, że po bardzo słabym odczycie PKB w trzecim kwartale istniało ryzyko, że w końcu roku gospodarka dalej będzie hamować - ocenia Monika Kurtek z Banku Pocztowego.

Jej zdaniem przyspieszenie tempa wzrostu PKB w czwartym kwartale możliwe było po pierwsze dzięki dalszemu wzrostowi konsumpcji gospodarstw domowych, po drugie dzięki mniejszemu spadkowi inwestycji, i po trzecie dzięki pozytywnemu wkładowi eksportu netto.

W najbardziej gorącym okresie handlowym w roku, tj. w okresie świąt Bożego Narodzenia, w pełni ujawniły się efekty i lepszej sytuacji na rynku pracy, i programu Rodzina 500+.

Gospodarstwa domowe ewidentnie więcej pieniędzy przeznaczyły na świąteczne wydatki. Jednocześnie nastąpiła poprawa w wydatkach inwestycyjnych. Ich spadek o blisko 8 proc. rdr w trzecim kwartale był, jak wszystko wskazuje, dołkiem, z którego następuje już powolne wychodzenie. Niewątpliwie kolejne kwartały będą nieść dalszą poprawę w tym obszarze. I wreszcie dzięki szybszemu wzrostowi eksportu niż importu pozytywny dla gospodarki był w czwartym kwartale 2016 roku wynik wymiany handlowej.

Kurtek ocenia, że bardzo optymistycznie zarysowują się perspektywy dla polskiej gospodarki w kolejnych kwartałach. Dane dotyczące produkcji przemysłowej, produkcji budowlano-montażowej oraz sprzedaży detalicznej w styczniu, wyższe od oczekiwań rynkowych, wskazują zarówno na wciąż wysoki poziom konsumpcji na początku br., jak i przyspieszenie w inwestycjach. O ile na przeszkodzie nie staną czynniki zewnętrzne (jak np. wyniki wyborów w Europie czy polityka prezydenta USA D.Trumpa) tempo wzrostu PKB w pierwszym kwartale br. wyniesie w mojej ocenie przynajmniej 3,0 proc. rdr, a w całym 2017 roku ma szansę osiągnąć nawet 3,5-3,6 proc.

Tym samym materializować się będą oczekiwania RPP dotyczące przyspieszania polskiej gospodarki. Stopy procentowe jednak pozostaną mimo tego niezmienione. Jeśli bowiem inflacja, która w najbliższych miesiącach jeszcze nieco przyspieszy, zatrzyma się następnie w pobliżu środka celu NBP, a w drugiej połowie roku nieco wyhamuje, Rada będzie czekać z podwyżkami stóp do 2018 roku - uważa Kurtek.

W opinii Adama Antoniaka z Banku Pekao, "ostatni kwartał 2016 przyniósł wyraźne przyspieszenie tempa wzrostu PKB. Dane skorygowane o wpływ czynników sezonowych wskazują na najszybsze tempo wzrostu gospodarczego w ujęciu kwartalnym od dziewięciu lat. W ujęciu rocznym spożycie gospodarstw domowych rosło w najszybszym tempie od ośmiu lat.

Silne przyspieszenie wzrostu PKB w 4Q16 daje solidną podstawę pod wzrost gospodarczy w 2017 r. Tzw. efekt przeniesienia (carryover) szacujemy na ok. 1,7 proc. Wyhamowanie skali spadku inwestycji zwiększa szanse, że wzrost PKB w bieżącym roku może okazać się wyższy od 3 proc., które zakłada nasz scenariusz bazowy" - ocenia.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: PKB | makroekonomia | wzrost gospodarczy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »