Górnictwo: Podwyżki uzasadnione, lepiej sprzedawać drogi węgiel

Wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski za uzasadniony uznał wczoraj postulowany przez związkowców wzrost płac w Polskiej Grupie Górniczej (PGG). Zastrzegł jednak, że ewentualne podwyżki trzeba pogodzić z realizacją planu inwestycyjnego spółki. Jak poinformował prezes PGG Tomasz Rogala, w ub. roku średnie wynagrodzenie w PGG wyniosło 6538 zł. Prezes przestrzegał też przed zwiększaniem wydobycia węgla; ocenił, że dla spółki lepiej sprzedać mniej węgla po w wyższej cenie.

"To jest pozadyskusyjne (potrzeba wzrostu płac w PGG - PAP); jest tylko kwestia, jak sprawić żeby one wzrosły, i nie spowodować załamania planu inwestycyjnego" - powiedział w poniedziałek dziennikarzom wiceminister, uczestniczący w Katowicach w posiedzeniu trójstronnego zespołu ds. bezpieczeństwa socjalnego górników.

Dziś siedzibie PGG ma spotkać się zespół monitorujący sytuację w tej największej, zatrudniającej ponad 43 tys. osób, górniczej firmie. W skład zespołu wchodzą przedstawiciele zarządu spółki oraz strony społecznej; w spotkaniach tego gremium bierze też udział wiceminister Tobiszowski.

Reklama

Związkowcy liczą, że wtorkowe spotkanie, poświęcone m.in. analizie ubiegłorocznych wyników oraz obecnej kondycji PGG, będzie punktem wyjścia do podjęcia rozmów płacowych. Jak powiedział szef Solidarności w PGG Bogusław Hutek, związkowcy przedstawią swoje postulaty płacowe po analizie materiałów przedstawionych zespołowi.

Jak poinformował prezes PGG Tomasz Rogala, w ub. roku średnie wynagrodzenie w PGG wyniosło 6538 zł, wobec zakładanego na poziomie 6225 zł. Przewodniczący Solidarności w PGG wyjaśnił jednak, że wzrost wobec pierwotnego planu nie wynikał z podwyżek - tych nie było w firmie od kilku lat - ale z wliczenia do funduszu wynagrodzeń dodatkowych środków za pracę w soboty oraz wypłaty 30 proc. zawieszonej wcześniej tzw. czternastej pensji za ubiegły rok.

Według Hutka wraz z należną górnikom "czternastką" za 2018 rok, średnie wynagrodzenie wzrośnie w tym roku do ok. 7,1 tys. zł, co jednak nie będzie oznaczało faktycznych podwyżek.

W końcu stycznia związki wystąpiły do zarządu PGG o rozpoczęcie rozmów w sprawie tegorocznych podwyżek wynagrodzeń. Odbyło się wstępne spotkanie z udziałem szefów resortu energii, podczas którego reprezentanci załogi - według relacji związkowców - usłyszeli deklarację, że w połowie lutego przedstawione będą propozycje pracodawcy dotyczące wzrostu płac, co jednak dotychczas nie nastąpiło.

Działające w PGG związki chcą też przyspieszenia prac nad nowym Zakładowym Układem Zbiorowym Pracy (ZUZP) w spółce. W ocenie związkowców, prace nad tym dokumentem "stoją w miejscu". Zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami stron, nowy układ zbiorowy, mający ujednolicić regulacje pracownicze w PGG, powinien być wynegocjowany i przyjęty do połowy tego roku. Do strony społecznej docierają jednak sygnały, że pracodawca zmierza do przesunięcia terminu tak, by nowy układ wszedł w życie nie w połowie tego roku, a z początkiem roku 2019. Prezes Rogala zdementował w poniedziałek te informacje.

"Ta data (końca tego roku br. - PAP) nie pochodzi ode mnie; jesteśmy związani czerwcem 2018 roku" - powiedział Rogala, a wiceminister Tobiszowski przypomniał, że odnośnie czerwcowego terminu wynegocjowania nowego układu między związkami a zarządem PGG, w obecności szefów resortu energii, zawarto "dżentelmeńską umowę" podczas ubiegłorocznych negocjacji, poprzedzających włączenie do PGG kopalń Katowickiego Holdingu Węglowego.

"Nasze założenie jest takie, że chcielibyśmy do połowy roku spróbować wynegocjować nowy układ zbiorowy pracy, choć wiemy, że nie będzie to łatwe" - powiedział Tobiszowski w późniejszej rozmowie z dziennikarzami, zapewniając jednocześnie, że do czasu wynegocjowania nowego układu powinny obowiązywać dotychczasowe regulacje pracownicze.

Związkowcy obawiają się sytuacji, że gdy nowy układ nie będzie gotowy w połowie roku, zarząd PGG uzna, iż od 1 lipca dotychczasowe regulacje nie obowiązują i jedynym dokumentem regulującym stosunki pracownicze w firmie byłby Kodeks pracy. Według Tobiszowskiego nie ma takiego niebezpieczeństwa.

"Jako przedstawiciele właściciela, podobnie jak zarząd, dajemy dowody, że zależy nam na tym, aby chcieć się dogadać. Jest dla nas wartością, że rozmawiamy i staramy się wypracowywać stabilne rozwiązania (...). Na pewno nie zależy nam na tym, że gdyby się okazało, iż nie dopniemy, nie podpiszemy pewnych założeń układu (do połowy roku - PAP), nagle nie będzie funkcjonować porozumienie, nawet to dżentelmeńskie" - powiedział wiceminister, zapewniając, że stronie pracodawcy zależy na utrzymaniu dobrego klimatu wypracowanego podczas dotychczasowych rozmów.

Prezes PGG Tomasz Rogala poinformował podczas wczorajszego posiedzenia, że po dwóch pierwszych miesiącach tego roku wyniki produkcyjne kopalń PGG są lepsze od zakładanych w planie techniczno-ekonomicznym i wyraził nadzieję, że taki trend zostanie utrzymany.

Przypomniał, że spółka odbudowuje fronty wydobywcze, by zwiększyć wydobycie węgla. Przyznał, że pewną barierą jest m.in. kumulacja - po latach zastoju - inwestycji wielu spółek górniczych, czemu nie zawsze są w stanie sprostać dostawcy, np. zamawianego sprzętu.

Rogala przestrzegał też przed potencjalną nadpodażą węgla w sytuacji nadmiernego zwiększenia wydobycia; ocenił, że dla spółki lepiej sprzedać mniej węgla po w wyższej cenie, niż doprowadzić do nadpodaży, która zdeprecjonuje cenę i pogorszy kondycję producentów węgla. Prezes PGG zapewnił, że firma ma środki na niezbędne inwestycje i realizuje je. "W optymalny sposób kierujemy nasze aktywności w kierunku najlepszych posiadanych złóż" - powiedział.

Polecamy: PIT 2017

PAP
Dowiedz się więcej na temat: ceny węgla | górnictwo polskie | węgiel | PGG | górnictwo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »