Handel: Uwaga na nieświeże jaja

Niespodzianka w sklepach: jajka, które dotąd przed każdą Wielkanocą drożały, w tym roku tanieją. Możliwe, że producenci zarzucili rynek przetrzymanymi w magazynach zapasami. Czy grozi nam ryzyko zakupu nieświeżych jaj? - zastanawia się "Metro".

Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych zapewnia, że sprawdza zakłady pakowania jaj przy fermach - m.in. daty na etykietach. I nie wyklucza kolejnych kontroli tuż przed świętami.

Zgodnie z prawem terminy przydatności do spożycia nie powinny być dłuższe niż 28 dni od zniesienia jaja; dotychczasowe kontrole nie wykryły nieprawidłowości - mówi Izabela Zdrojewska z IJHARS.

Jak przypomina "Metro", jeśli uznamy, że jajo jest nieświeże możemy złożyć reklamację w sklepie - mamy na to 3 dni od zakupu i musimy zachować paragon. Możemy też zgłosić sprawę do Inspekcji Handlowej i Państwowej Inspekcji Sanitarnej, które powinny skontrolować warunki przechowywania żywności w sklepie i ocenić, czy winny jest producent jaj, czy sprzedawca.

Reklama

Pomocy możemy szukać też na Infolinii Konsumenckiej Stowarzyszenia Konsumentów Polskich i Fundacji Konsumentów: 800-889-866 (pon.-pt. w godz. 8-17) - doradza gazeta.

- Z okazji zbliżającej się Wielkanocy, w której obchody wpisane jest malowanie i jedzenie jajek, Klub Gaja zachęca do kupowania jaj od kur, których dobrostan oraz naturalne zachowania zostały poszanowane, czyli tych oznaczonych numerami 0 i 1.

Jak informuje Klub Gaja, który przygotował raport "Kupuj jajka z głową" na temat hodowli kur w Polsce, Czechach, Słowacji i na Węgrzech, rocznie w Polsce produkowanych jest około 10 miliardów jajek, przy czym jedna kura statystycznie znosi około 209 jajek w ciągu roku. W przydomowych gospodarstwach kury żyją nawet 10 lat, natomiast w hodowli przemysłowej tylko ok. 1,5 roku.

Klub Gaja zachęca konsumentów, by nie tylko przed świętami Wielkanocnymi, ale przez cały rok, świadomie kupowali jajka, wybierając te z numerem 0 (chów ekologiczny) i 1 (wolny wybieg). Jajka te są wprawdzie droższe, ale - jak przekonują obrońcy praw zwierząt - warto zapłacić taką cenę, aby zminimalizować cierpienia tych ptaków. Wciąż jednak najpopularniejszym typem jajek w Polsce są jajka oznaczone numerem 3, czyli jajka pochodzące z chowu klatkowego.

Jak podaje Klub Gaja, w Polsce hoduje się blisko 40 milionów kur niosek, z czego 87 proc. stanowią hodowle klatkowe. Tylko 10 proc. to chów ściółkowy, a zaledwie 3 proc. to chowy wolnowybiegowe i ekologiczne.

- Kury z chowu klatkowego całe swoje życie spędzają w klatce, nigdy jej nie opuszczając. Tysiące klatek ustawionych jedna na drugiej wzdłuż hali zastępują kurnik. Kury te nigdy nie widzą słońca - hala oświetlana jest sztucznie, a powietrze dochodzi z systemów wentylacyjnych. Kury takie karmione są wyłącznie paszą przemysłową, nie mając możliwości grzebania w ziemi, co stanowi ich naturalne zachowanie - podkreśla Klub Gaja.

Jajka z chowu klatkowego są najtańsze. Jaja oznaczone numerem 2 pochodzą z hodowli ściółkowej. - W praktyce oznacza to, że kury znoszące te jajka przebywają w budynku o dużej powierzchni, gdzie mają wprawdzie możliwość swobodnego przemieszczania się, lecz one także nie wychodzą poza halę. Nie widzą słońca, nie mają możliwości zaspokajania swoich naturalnych potrzeb i zachowań jak grzebanie w ziemi czy kąpiele piaskowe - przekonują obrońcy zwierząt.

Oznaczenie jajka numerem 1 świadczy o tym, że kura, która je zniosła, pochodziła z hodowli wolnowybiegowej. - Kury takie mają stały dostęp w ciągu dnia do wybiegu na świeżym powietrzu, zwykle pokrytego roślinnością. Mają możliwość swobodnego poruszania się, grzędowania, kąpieli piaskowych oraz wykazywania innych naturalnych zachowań. Kury oprócz pokarmu, który zdobywają same, mają dostęp do paszy, ziaren oraz zieleniny - tłumaczy Klub Gaja.

Obrońcy praw zwierząt przekonują, że najlepsze warunki życia mają kury, których jaja oznaczane są numerem 0, pochodzą one bowiem z hodowli ekologicznych.

- W hodowlach tego typu kury trzymane są w warunkach naturalnych, z możliwością swobodnego wyjścia na zewnątrz. Ich nośność nie jest stymulowana sztucznie, mają zróżnicowaną paszę posiadającą certyfikat ekologiczny, żywią się również tym, co znajdą na wybiegu - informuje Klub Gaja.

- W Europie w klatkach zamknięte są 243 miliony kur niosek. Na jednego ptaka przypada powierzchnia odrobinę większa niż kartka formatu A4. Objętość klatek skazuje zwierzęta na cierpienie często przeradzające się w agresję do innych kur i do siebie samych. Często kury nie mają szansy na wykonywanie naturalnych potrzeb, jak kąpiele piaskowe czy wchodzenie na grzędę. Zachęcamy konsumentów do świadomych zakupów. Jajka od +szczęśliwych+ kur są droższe, ale warto zapłacić taką cenę, oszczędzając tym zwierzętom cierpienia - apelują ekolodzy.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: inspekcja handlowa | jaja | Federacja Konsumentów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »