Huebner o unii bankowej: Dobre porozumienie ale dla kogo?

- Przyłączenie się do unii bankowej może stać się atrakcyjne dla Polski - oceniła przewodnicząca komisji PE ds. rozwoju regionalnego Danuta Huebner po głosowaniu ws. nowych zasad likwidacji banków. Jej zdaniem, regulacje zawierają wystarczające zabezpieczenia.

We wtorek europosłowie przegłosowali rozporządzenie ws. jednolitego mechanizmu restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji banków (SRM), który jest drugim filarem unii bankowej, a także dyrektywę w sprawie restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji banków (BRRD). Wraz z dyrektywą dotycząca systemów gwarantowania depozytów, przepisy te w zasadzie zamykają prace nad unią bankową, którą rozpoczął wspólny nadzór bankowy Europejskiego Banku Centralnego. Do podpisania i ratyfikowania została jeszcze umowa międzyrządowa regulującą transfer i uwspólnotowienie składek we wspólnym funduszu upadłościowym.

Reklama

Unia bankowa obejmuje kraje strefy euro; mogą też do niej przystąpić kraje spoza eurolandu.

Jak oceniła Huebner w komunikacie, podobnie jak w przypadku innych pokryzysowych reform, w przyjętych dokumentach zapewniono sprawiedliwe traktowanie państw członkowskich spoza strefy euro. Z tego powodu - jej zdaniem - osiągnięte porozumienia są sukcesem.

- Jestem bardzo zadowolona, że dla państw członkowskich spoza strefy euro, takich jak Polska, regulacje zawierają wystarczającą ilość zabezpieczeń i gwarancji równego traktowania. Przyłączenie się do unii bankowej może stać się atrakcyjne dla Polski - oświadczyła Huebner.

Podkreśliła, że Polska i inne kraje UE spoza strefy euro, gdyby przystąpiły do unii bankowej, uczestniczyłyby w procesie podejmowania decyzji dotyczących banków znajdujących się na ich terytorium. - Dodatkowo, w razie potrzeby, bylibyśmy w stanie uzyskać wsparcie finansowe dla naszych banków. Biorąc to wszystko pod uwagę, uważam, że z punktu widzenia uczestnictwa w unii bankowej to są dobre rozporządzenia dla Polski, tworzące warunki dla łagodniejszego wejścia naszego kraju do strefy euro - oceniła Huebner.

Dodała, że zostało też zagwarantowane bardziej sprawiedliwe traktowanie tzw. państw goszczących. Chodzi o kraje, które "goszczą" banki córki instytucji finansowych z siedzibami w innych krajach. Takie banki stanowią ponad 60 proc. sektora bankowego w Polsce.

- W przypadku planów grupowej restrukturyzacji i likwidacji, gdzie państwo macierzyste banku oraz państwo goszczące nie są w stanie dojść do porozumienia, odpowiednie organy obu stron będą mogły zwrócić się do Europejskiego Urzędu Nadzoru Bankowego z prośbą o rozstrzygnięcie spornej kwestii. Zatem ryzyko podejmowania decyzji przez banki macierzyste na niekorzyść banków goszczących, zostanie zmniejszone - wyjaśniła Huebner.

PE przyjął we wtorek rozporządzenie ws. wspólnego mechanizmu restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji banków (SRM). Jest to drugi, po wspólnym nadzorze, filar unii bankowej. Dokończenia unii bankowej jeszcze w tej kadencji PE chcieli unijni przywódcy.

SRM ma zagwarantować, że jeśli bank napotka poważne problemy, jego likwidacja będzie przebiegać w sposób kontrolowany z minimalnymi kosztami dla podatników i realnej gospodarki. Powstanie finansowany przez banki fundusz upadłościowy, a w stratach mają uczestniczyć udziałowcy i niektórzy wierzyciele.

W nowym systemie to głównie Europejski Bank Centralny będzie uruchamiać proces uporządkowanej likwidacji, gdy oceni, że bank upada. Inicjatywę może też podjąć Rada SRM. Odpowiedni plan likwidacji w przypadku "systemowego zagrożenia" będzie opracowywać Rada SRM i akceptować go Komisja Europejska; w pewnym przypadkach prawo akceptacji lub odrzucenia planu będzie mieć Rada UE. Jeśli nie będzie sprzeciwów, plan likwidacji będzie wchodzić w życie w ciągu 24 godzin. Uproszczenia i przyspieszenia procesu decyzyjnego w trakcie negocjacji z państwami UE domagał się Parlament Europejski.

Rada SRM będzie bezpośrednio odpowiadać za banki transgraniczne oraz 130 banków objętych bezpośrednim nadzorem EBC w ramach wspólnego systemu nadzoru (reprezentują one 85 proc. aktywów bankowych w strefie euro). Za resztę banków odpowiadać będą krajowi nadzorcy, jeśli ich likwidacja nie będzie wymagać uruchomienia środków ze wspólnego funduszu upadłościowego.

Rada SRM będzie działać w formacie zarządzającym i plenarnym. Większość decyzji będzie opracowywana w formacie zarządzającym z przewodniczącym, stałymi członkami oraz z przedstawicielem kraju członkowskiego, którego dotyczy dana decyzja likwidacyjna.

Jednak sesja plenarna, z udziałem przedstawicieli wszystkich członków unii bankowej, ma być odpowiedzialna za decyzje, które wiążą się z uruchomieniem ze wspólnego funduszu upadłościowego ponad 5 mld euro w formie kapitału lub ponad 10 mld euro w formie wsparcia płynnościowego. Decyzje takie będzie musiała podjąć zwykła większość członków reprezentująca co najmniej 30 proc. wkładu do funduszu.

Sesja plenarna rady będzie też odpowiedzialna za decyzje upoważniające fundusz do zaciągania pożyczek lub ściągania nadzwyczajnych składek, a także za likwidację grup bankowych z instytucjami kredytowymi objętymi SRM i tymi spoza. Takie decyzje będą wymagały w okresie przejściowym 8 lat dwóch trzecich większości reprezentującej co najmniej 50 proc. składek do funduszu.

Początkowo środki funduszu upadłościowego gromadzone będą w oddzielnych narodowych "kopertach", a pieniądze z danej puli będą przeznaczone jedynie na ratowanie banków z siedzibą w danym kraju. Ministrowe przewidywali w grudniu ub.r. pełne "uwspólnotowienie" funduszu dopiero po 10 latach. PE wywalczył w negocjacjach 8 lat, przy czym w pierwszych dwóch latach uwspólnotowione zostanie 60 proc. środków. Docelowo w funduszu po 8 latach mają się znaleźć środki w wysokości co najmniej 1 proc. gwarantowanych depozytów, co dla strefy euro wynosi ok. 55 mld euro. Fundusz ma mieć też możliwość zaciągania pożyczek. Składki dla indywidualnych banków będą uzależnione od ich wierzytelności i profilu ryzyka. Pod naciskiem Niemców, kraje uczestniczące w SRM zawrą umowę międzyrządową regulującą transfer i uwspólnotowienie składek w funduszu. Zgodnie z finalizowanym projektem umowy, składki będą zbierane na poziomie krajowym i transferowane do funduszu.

Unia bankowa choć dotyczy głównie krajów strefy euro, jest otwarta dla krajów spoza eurolandu, które mają mieć prawo przystąpienia do niej w każdej chwili. Jesienią działalność rozpocznie wspólny nadzór EBC, więc gdyby kraje te chciały uczestniczyć w unii bankowej od początku musiałyby do niej przystąpić przed tym terminem.

Wspólny mechanizm upadłościowy ma wejść w życie od 1 stycznia 2015 r., choć funkcje likwidacyjne i mechanizm strat wierzycieli (bail-in) mają być stosowane od stycznia 2016 r. Rozporządzenie musi jeszcze formalnie przyjąć Rada UE.

Ponadto we wtorek w Strasburgu przegłosowano dyrektywę dotycząca systemów gwarantowania depozytów, która zamyka unię bankową. Zakłada ona, że wszystkie państwa członkowskie powinny ustanowić fundusze gwarantowania depozytów zasilane przez banki. Powinien on zgromadzić w ciągu 10 lat co najmniej 0,8 proc. depozytów gwarantowanych w systemie. Dyrektywa przewiduje też stopniowe (do 2024 r.) skrócenie z 20 do 7 dni roboczych okres wypłaty gwarantowanych depozytów (do 100 tys. euro) w razie niewypłacalności banku.

Uzupełnieniem unii bankowej jest też przegłosowana we wtorek dyrektywa ws. restrukturyzacji uporządkowanej likwidacji banków (BRRD). Po raz pierwszy wprowadza ona zasadę bail-in, czyli strat akcjonariuszy i niektórych wierzycieli w przypadku upadku i restrukturyzacji banku. Mają być też ustanowione fundusze likwidacyjne finansowane przez banki, w przypadku krajów strefy euro będą one od 2016 r. zastąpione wspólnym funduszem upadłościowym w ramach SRM.

Unia bankowa to flagowy projekt UE skierowany na przywrócenie zaufania do sektora finansowego po kryzysie z 2008 r. oraz na przerwanie powiązania między problemami banków a finansami publicznymi. Ogromne pakiety pomocowe dla banków w czasie kryzysu obciążyły finanse publiczne państw.

Komisarz UE ds. rynku wewnętrznego Michel Barnier powiedział przed wtorkowym głosowaniem, że unia bankowa to najambitniejszy projekt od czasu powstania euro.

Kliknij i pobierz darmowy program PIT 2013

PAP
Dowiedz się więcej na temat: unia bankowa | strefa euro | strefy | euro | państwo | Danuta Huebner | porozumienia | bankowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »