Każdy otrzyma kartę ubezpieczenia zdrowotnego

Rzecznik Praw Obywatelskich profesor Irena Lipowicz uważa, że należy jak najszybciej wprowadzić w całym kraju elektroniczne karty ubezpieczenia zdrowotnego.

Rzecznik Praw Obywatelskich profesor Irena Lipowicz uważa, że należy jak najszybciej wprowadzić w całym kraju elektroniczne karty ubezpieczenia zdrowotnego.

Liczba osób, za które pracodawca opłaca składkę na ubezpieczenie zdrowotne oraz członków rodzin korzystających z ubezpieczenia, wynosi 37 milionów 400 tysięcy.

W jej ocenie, rozwiąże to problemy z ocenianiem czy pacjent jest ubezpieczony i jaka refundacja leków mu przysługuje. Obecną sytuację profesor ocenia jako katastrofę wynikającą z wieloletniego zaniedbania. Profesor Irena Lipowicz powiedziała, że karty ubezpieczenia zdrowotnego od 1999 roku obowiązują na Śląsku i sprawdziły się.

Powinny były też być już dawno wprowadzone w całym kraju. Profesor Lipowicz zaznaczyła że wprowadzenie tej karty 12 lat temu na Śląsku pozwoliło wykryć szereg nieprawidłowości i nadużyć ze strony farmaceutów, lekarzy i chorych. W efekcie uzyskano znaczne oszczędności. Jak zaznacza RPO, ustawa nakazująca wprowadzenie elektronicznej rejestracji ubezpieczonych obowiazuje od 2004 roku a od tego czasu istniały cztery rządy, które powinny były zająć się wydaniem odpowiedniego rozporządzenia .

Reklama

W ocenie profesor Lipowicz, obecne zamieszanie wokół refundacji leków można zmniejszyć, jeżeli niezwłocznie zostaną wydane wiążące prawnie akty, dotyczące refundacji leków z recept opatrzonych pieczątkami "Refundacja do uznania NFZ".

Od nowego roku wielu lekarzy wystawia ubezpieczonym pacjentom recepty ze stuprocentową odpłatnością, lekarze przystawiają też na receptach pieczątki "Refundacja do uznania NFZ". Mimo ze Fundusz i ministerstwo zdrowia zapewniają, że takie pieczątki nie stanowią podstawy do odmowy refundacji, aptekarze często odmawiają wydania na nie leków ze zniżką .

_ _ _ _ _

Według szacunków Narodowego Funduszu Zdrowia, prawie wszyscy Polacy są ubezpieczeni. Liczba osób, za które pracodawca opłaca składkę na ubezpieczenie zdrowotne oraz członków rodzin korzystających z ubezpieczenia, wynosi 37 milionów 400 tysięcy.

20 tysięcy ubezpiecza się dobrowolnie. Jest też około 800 tysięcy osób, za które ubezpieczenie płacą różne instytucje. Na przykład za bezdomnych składkę na ubezpieczenie zdrowotne opłaca budżet państwa. Za bezrobotnych pobierających zasiłek płaci powiatowy urząd pracy. Jak mówi rzecznik NFZ Andrzej Troszyński, sporadycznie zdarzają się przypadki, że lekarz wypisze receptę osobie nieubezpieczonej.

W pierwszych 3 kwartałach ubiegłego roku kontrole NFZ wykryły w całej Polsce 6 recept wypisanych osobom nieuprawnionym. Od nowego roku lekarze protestują przeciwko ustawie refundacyjnej, stawiając na receptach pieczątki "Refundacja do decyzji NFZ". Obawiają się kar finansowych, jeżeli źle wybiorą wysokość refundacji lub jeżeli okaże się, że pacjent jest nieubezpieczony.

IAR/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »