KE zaniepokojona doniesieniami o polskiej mafii

Komisja Europejska zapowiedziała w odpowiedzi na doniesienia o polskiej mafii zarabiającej na sprowadzanych z zagranicy śmieciach, że będzie monitorować sytuację. Bruksela podkreśla jednak, że egzekwowanie prawa leży w gestii państw członkowskich.

Brytyjski dziennik "The Telegraph" opisał w niedzielę mechanizm wywozu śmieci z Wielkiej Brytanii do Polski, gdzie następnie zostają podpalone w niewyjaśnionych okolicznościach. Jak tłumaczono, "mafia śmieciowa" zarabia na tym procederze miliony złotych.

"Z pewnym zaniepokojeniem dostrzegliśmy doniesienia medialne o domniemanym nielegalnym recyklingu w niektórych krajach członkowskich" - powiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej w Brukseli rzecznik KE Enrico Brivio.

Zaznaczył, że Komisja przedstawiła serię propozycji na rzecz gospodarki o obiegu zamkniętym, aby pomóc państwom członkowskim w gospodarowaniu odpadami. Zwrócił przy tym uwagę, że jeśli chodzi o egzekwowane tych standardów odpowiedzialność leży po stronie państw członkowskich. "Pracujemy z nimi blisko, aby rozwiązać wszelkie problemy infrastrukturalne, czy dotyczące zdolności gospodarowania. Chcemy, żeby odbywało się to w zgodności z naszymi standardami środowiskowymi; będziemy kontynuować monitorowanie sytuacji" - zaznaczył Brivio.

Reklama

Zastrzegł, że Komisja nie zajmuje się ściganiem przestępstw. Rzecznik wskazał, że problem powstał po wprowadzeniu w styczniu przez Chiny zakazu importu plastiku przeznaczonego na recykling.

Z tekstu "The Telegraph" wynika, że po ruchu Pekinu, Polska stała się szóstym największym odbiorcą brytyjskich śmieci na świecie i drugim w Unii Europejskiej, tuż za Holandią, przyjmując prawie 12 tys. ton plastiku.

"Nie mamy policji, tym zajmują się państwa członkowskie. My oczywiście śledzimy wdrażanie unijnego prawa" - podkreślił inny z rzeczników Margaritis Schinas.

Tekst w brytyjskiej prasie to pokłosie kilkudziesięciu pożarów składowisk odpadów, do których doszło w ostatnich miesiącach w różnych częściach Polski. Zdaniem służb, wiele wskazywało na to, że niektóre pożary wysypisk nie były przypadkowe - chodziło o nielegalne pozbycie się odpadów.

Na początku lipca Sejm przyjął tzw. pakiet odpadowy, którego skutkiem ma być uszczelnienie przepisów oraz walka z patologiami w gospodarce śmieciowej. Nowe prawo skróci czas magazynowania odpadów, wprowadzi obowiązkowy monitoring na wysypiskach i pozwoli na kontrole składowisk przez całą dobę.

..........................

"Telegraph": polska mafia zarabia miliony na imporcie śmieci

Brytyjski dziennik "The Telegraph" opisał w niedzielę mechanizm wywozu śmieci z Wielkiej Brytanii do Polski, gdzie następnie zostają podpalone w niewyjaśnionych okolicznościach. Jak tłumaczono, "mafia śmieciowa" zarabia na tym procederze miliony złotych.

Gazeta zaznaczyła, że po wprowadzeniu w styczniu przez Chiny zakazu importu plastiku przeznaczonego na recykling Polska stała się szóstym największym odbiorcą brytyjskich śmieci na świecie i drugim w Unii Europejskiej, tuż za Holandią, przyjmując prawie 12 tys. ton plastiku. Jak oceniono, to efekt "systemu, który jest przeżarty korupcją i w ewidentny sposób nieodpowiedni" dla przetwarzania odpadów.

"Polskę tak przytłoczyło to nowe zapotrzebowanie, że premier Mateusz Morawiecki zagroził nawet całkowitym zakazem importowania odpadów, w tym plastiku z Wielkiej Brytanii, dopóki system nie zostanie dostosowany do realizacji swoich celów" - napisał dziennik.

Szef brytyjskiego stowarzyszenia branży recyklingowej Simon Ellin ostrzegł, że W. Brytania "musi przestać spychać ten problem na innych". Zaznaczył, że brytyjskie zakłady przetwórcze nie są w stanie zwiększyć ilości przyjmowanych odpadów ani konkurować z cenami tych usług oferowanymi w Chinach lub Polsce.

"Telegraph" omówił proceder na przykładzie niedawnego pożaru na składowisku odpadów w Zgierzu, nad którym - jak podkreślono - dwa miesiące po jego ugaszeniu wciąż unosi się smród spalonego plastiku i trujących, w tym rakotwórczych, gazów.

Wiceburmistrz Zgierza Bohdan Bączak powiedział w rozmowie z gazetą, że wielokrotnie ostrzegał przed podejrzaną aktywnością wokół zgierskiego składowiska, w tym przed przyjazdem nieoznakowanych ciężarówek, ale jego obawy nigdy nie zostały potraktowane poważnie.

Jak zaznaczył brytyjski dziennik, "zgodnie z wygodnym dziwactwem w polskim prawie odpowiedzialność za uprzątanie skutków pożarów takich jak w Zgierzu spoczywa na władzach lokalnych", a nie na firmach importujących i przetwarzających odpady.

Karol Wójcik z polskiego Związku Pracodawców Gospodarki Odpadami tłumaczył "Telegraphowi", że problemem jest brak zapisanej w prawie minimalnej stawki za recykling plastiku, co oznacza, że lokalne władze często są gotowe sprzedać odpady firmie oferującej najniższą cenę, nie interesując się dalszą realizacją zawartej w tej sprawie umowy.

Wójcik zaznaczył, że "wybór jest pomiędzy pozbyciem się odpadów w odpowiednich zakładach przetwórczych, co jest droższe, a ich nielegalnym spaleniem, które kosztuje tyle, co pudełko zapałek". "Gdyby istniała stawka minimalna, nie byłoby zachęt do tego, aby przyznawać kontrakty najtańszym firmom" - dodał.

"Telegraph" ocenił, że "w efekcie legalne firmy zajmujące się recyklingiem są nieustannie podcinane przez tzw. mafię śmieciową, otrzymującą pieniądze za recykling plastiku, który jest jedynie zrzucany na wysypisko lub spalany".

Jednocześnie gazeta zaznaczyła, że "zamieszanie w Polsce budzi poważne pytania o to, czy brytyjskie firmy wypełniają swoje moralne i prawne zobowiązania" dotyczące przetwarzania plastikowych odpadów.

Poproszone o komentarz do sprawy brytyjskie ministerstwo środowiska podkreśliło, że pracuje nad ograniczeniem ilości odpadów wywożonych poza granice kraju. Resort przypomniał, że przedsiębiorcy są zobowiązani do przestrzegania wynikających z ustawy obowiązków dotyczące odpowiedniego przetwarzania odpadów, gdziekolwiek one trafią. "Jeśli jakiekolwiek odpady nie zostały usunięte w odpowiedni sposób, powinny stać się przedmiotem śledztwa ze strony polskich władz" - dodano.

Z Londynu Jakub Krupa

PAP
Dowiedz się więcej na temat: smieci | recykling
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »