Kraków walczy ze smogiem. Darmowa komunikacja i ograniczenia ruchu?

- Wprowadzenie darmowej komunikacji dla kierowców, którzy pozostawią swoje auta w domu, kiedy w Krakowie poziom zanieczyszczenia powietrza będzie wysoki - zapowiedział w czwartek prezydent miasta Jacek Majchrowski. Uchwałę w tej sprawie muszą podjąć radni.

Trwają konsultacje dotyczące ograniczenia wjazdu do centrum Krakowa samochodów powyżej 3,5 tony.

Alarm smogowy w Polsce jest ogłaszany, gdy średniodobowe stężenie pyłu zawieszonego PM 10 w powietrzu przekroczy 300 mikrogramów na metr sześc. Przy stężeniu 200 mikrogramów na metr sześc. obowiązuje stan ostrzegawczy.

Władze Krakowa chcą informować mieszkańców o zagrożeniu smogiem, już gdy stężenie pyłu zawieszonego PM 10 w powietrzu przekroczy 150 mikrogramów na metr sześc. "W takiej sytuacji chcemy wprowadzić darmową komunikację miejską dla osób legitymujących się dowodem rejestracyjnym i obejmującą tyle osób, na ile zarejestrowane jest auto" - mówił w czwartek prezydent Jacek Majchrowski.

Reklama

Doradca prezydenta ds. jakości powietrza Witold Śmiałek mówił, że darmowe przejazdy komunikacją miejską byłyby wprowadzane tylko wtedy, gdy stężenie pyłu PM 10 przekroczy wskazaną wartość równocześnie na trzech stacjach pomiarowych: w Kurdwanowie, Nowej Hucie i przy al. Krasińskiego. Jak wyjaśnił takie sytuacje zdarzają się 10-12 razy do roku.

To rozwiązanie ma skłonić kierowców do pozostawienia samochodów w domu. Decyzję w tej sprawie muszą podjąć radni i stanie się to najwcześniej na początku grudnia.

O tym, że zanieczyszczenie pyłem zawieszonym może przekroczyć według prognoz 150 mikrogramów na metr sześc. mieszkańcy mają być informowaniu dzień wcześniej.

W nocy prognozy będą weryfikowane z rzeczywistymi wynikami pomiarów, tak by krakowianie już o świcie wiedzieli, czy mogą korzystać z darmowej komunikacji czy nie. Komunikaty mają być zamieszczane na stronach internetowych, w mediach oraz wyświetlane na elektronicznych tablicach na przystankach.

Ze stowarzyszeniami kupców i przedsiębiorców konsultowany jest projekt wprowadzenia stałego zakazu wjazdu do centrum Krakowa samochodów powyżej 3,5 tony. Obowiązywałby on na obszarze wyznaczonym ulicami: od Alei Trzech Wieszczów, przez ul. Dietla, Grzegórzecką, Powstania Warszawskiego, Wita Stwosza, z wyjątkiem wyznaczonych godzin, w których dozwolone byłoby zaopatrzenie sklepów i restauracji.

- Te ograniczenia wejdą w życie po zakończeniu konsultacji, najprawdopodobniej w grudniu - mówił Jarosław Kielar, kierownik zespołu zarządzania ruchem w Zarządzie Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie.

Dalsze ograniczenia dotyczące również bardzo ruchliwych Alei Trzech Wieszczów i zamknięcia ich dla samochodów powyżej 7 t, są dyskutowane, ale trudne do wprowadzenia ze względu na problem z wyznaczeniem objazdów.

Prezydent Krakowa dodał, że Krakowski Alarm Smogowy proponuje zwołanie "okrągłego stołu" ws. smogu. - Uważam, że byłoby to sensowne, pod warunkiem, że wezmą w nim udział fachowcy i przedstawicielem samorządu wojewódzkiego i samorządy gmin ościennych wokół Krakowa, bo znaczna część zanieczyszczeń napływa spoza miasta - mówił prezydent.

Zdecydowanych działań władz miasta w walce ze smogiem domagają się działacze wielu organizacji i stowarzyszeń, m.in. Polskiego alarmu smogowego. W sobotę kilkaset osób uformowało na płycie Rynku Głównego w Krakowie napis "SOS", który został sfotografowany z wieży ratuszowej. Na początku listopada w mieście obowiązywał drugi stopień zagrożenia smogowego, a średniodobowe stężenie pyłu zawieszonego PM10 przekraczało 200 mikrogramów/m sześc. (przy al. Krasińskiego wyniosło 260 mikrogramów/m sześc., a w Nowej Hucie - 230 mikrogramów/m sześc.).

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »