KRD: Zarejestrowane długi przewoźników wynoszą 514 mln zł i mogą wzrosnąć

Zarejestrowane w Krajowym Rejestrze Długów zobowiązania przewoźników wynoszą 514 mln zł - informuje biuro informacji gospodarczej KRD. Zła sytuacja branży może się jeszcze pogorszyć przez wprowadzenie płacy minimalnej dla kierowców jeżdżących do Francji - wskazuje.

Zarejestrowane w Krajowym Rejestrze Długów zobowiązania przewoźników wynoszą 514 mln zł - informuje biuro informacji gospodarczej KRD. Zła sytuacja branży może się jeszcze pogorszyć przez wprowadzenie płacy minimalnej dla kierowców jeżdżących do Francji - wskazuje.

KRD wskazało w przekazanym PAP komunikacie, że piętno na kondycji polskich przewoźników mocno odciska polityka. Rosyjskie embargo na unijne produkty i niska wartość ukraińskiej hrywny, wynikająca z wojny w Donbasie, spowodowała, że wiele polskich firm transportowych straciło intratne kontrakty na przewozy na Wschód.

W zeszłym roku płace minimalne dla kierowców ciężarówek, wożących towary do Niemiec i przez ten kraj, wprowadził niemiecki rząd, a od 1 lipca takie przepisy mają obowiązywać także we Francji. Zgodnie z zapowiedziami Paryża, kierowca ciężarówki musi zarabiać minimum 9,67 euro za godzinę, a jego pracodawca utrzymywać we Francji swoje przedstawicielstwo.

Reklama

Kłopoty branży widać w statystykach Krajowego Rejestru Długów. Długi przewoźników sięgają już 514 mln zł, podczas gdy rok temu wynosiły 408 mln zł. Liczba dłużników wzrosła z 11,2 tysiąca do 16,5 tysiąca. Spadło za to średnie zadłużenie z 36 tys. 373 zł na 31 tys. 135 zł.

"W strukturze zadłużenia dominują niespłacone zobowiązania wobec dwóch branż: finansowej - 173,6 mln zł i windykacyjnej - 141,5 mln zł. W tym drugim przypadku najczęściej są to długi odkupione od banków. To głównie albo efekt nadmiernego optymizmu przy inwestowaniu albo braku możliwości ich sfinansowania na skutek utraty kontraktów, choćby z powodu sytuacji na Wschodzie, czy postawy rządów zachodnich" - wyjaśnia, cytowany w komunikacie, prezes KRD Adam Łącki.

Zgodnie z danymi firmy bankom transportowcy zalegają kwotę 79,8 mln zł, firmom leasingowym - 67,1 mln zł, ubezpieczycielom - 23,8 mln zł, faktorom - 2,9 mln zł. Na kolejnym miejscu na liście wierzycieli plasuje się handel, któremu przewoźnicy są dłużni 66,9 mln zł, z czego 8,6 mln zł stanowi dług wobec dilerów samochodowych.

Branża transportowa ma też problem z regulowaniem na czas zobowiązań wobec swoich podwykonawców. Wobec innych firm transportowych przewoźnicy mają dług rzędu 41,2 mln zł. Nie płacą też stacjom paliw - kwota zobowiązań wynosi 16 mln zł, operatorom telefonów komórkowych - 9,8 mln zł, księgowym - 1,4 mln zł i tłumaczom - 1,3 mln zł.

Przewoźnicy padają też ofiarą nieuczciwych kontrahentów. Długi wobec tej branży wynoszą 158 mln zł. Na liście dłużników dominują 4 branże: transport - 41,2 mln zł, handel - 41,4 mln zł, budownictwo - 37,8 mln zł i przemysł - 24,9 mln zł.

W komunikacie wskazano, że roszczenia w transporcie drogowym przedawniają się po roku. Wielu dłużników firm przewozowych doskonale o tym wie, więc stara się przeciągać płatność tak długo, aż minie 12 miesięcy. Wtedy podnoszą, że dług się przedawnił i odmawiają zapłaty.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: turystyka | Krajowy Rejestr Długów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »