Kuczyński: Duże sieci handlowe zrobią wszystko, żeby handel przeniósł się na inne dni

- Myślę, że te duże sieci handlowe zrobią wszystko, nawet z obniżaniem cen, żeby handel przeniósł się na inne dni: na sobotę, na piątek - przekonuje główny analityk Xelion, Piotr Kuczyński.

Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT 2017

Analityk odniósł się w ten sposób do ustawy o ograniczeniu handlu w niedzielę, która właśnie zaczyna obowiązywać. Ustawa weszła w życie 1 marca. 11 marca tego roku to pierwsza niedziela, kiedy nie zrobimy zakupów w większości sklepów.

Reklama

- Mówi się o dużych zwolnieniach, które będą miały miejsce. Ja nie bardzo w to wierzę - powiedział PAP Kuczyński. W jego ocenie "jak zwykle przedsiębiorcy przesadzają w jedną stronę, związkowcy w drugą stronę".

Zdaniem analityka "okaże się zapewne, ze dużych zwolnień wcale nie będzie, szczególnie że mówi się o tym i już wiadomo, że tak to będzie wyglądało, że bardzo wzrośnie sprzedaż w sobotę i w piątek, jak również w poniedziałek".

Kuczyński podkreślił, że do obsługi kas trzeba będzie wtedy dużo więcej osób. - Ja jeżdżę skoro świt w sobotę, to co czwarta, piąta kasa jest obsadzona. Teraz na pewno wszystkie będą obsadzone - powiedział.

Analityk nawiązał także do europejskich rozwiązań dot. zakazu handlu w niedzielę. - W wielu krajach jest to już tradycja, tak jak w Niemczech - powiedział i zaznaczył, że "to jest bogaty kraj, tam ludzie przyzwyczaili się do tego i z tym problemu specjalnie nie ma". Z kolei - jak przypomniał - na Węgrzech z ograniczenia handlu w niedzielę się wycofano.

Zdaniem Kuczyńskiego trudno powiedzieć, jak polscy klienci odniosą się do ograniczenia handlu w niedziele. - To jest zupełnie nie do przewidzenia - ocenił. I wskazał: - Przede wszystkim niekoniecznie w niedziele ludzie kupują środki spożywcze. Często to robią w sobotę, poniedziałek, w piątek. (W niedzielę - PAP) często chodzą po tak zwanych galeriach i oglądają, robią sobie z tego pewnego rodzaju odpoczynek.

- Myślę, że te duże sieci handlowe zrobią wszystko, nawet z obniżaniem cen, żeby handel przeniósł się na inne dni, na sobotę, na piątek - podsumował analityk.

Zgodnie z nowym prawem w każdym miesiącu br. dwie niedziele będą handlowe - pierwsza i ostatnia. W 2018 r. Polacy będą mogli zrobić zakupy w 21 niedziel.

W marcu zakupy mogliśmy zrobić w niedzielę, 4 marca, kolejna niedziela z dozwolonym handlem przypada 25 marca.

Jednak w kwietniu, w związku z Wielkanocą, tylko jedna niedziele będzie handlowa - 29 kwietnia.

Z kolei w maju, czerwcu, lipcu, sierpniu, wrześniu, październiku i listopadzie Polacy będą mogli udać się na zakupy w pierwsze i ostatnie niedziele tych miesięcy - 6 i 27 maja, 3 i 24 czerwca, 1 i 29 lipca, 5 i 26 sierpnia, 2 i 30 września, 7 i 28 października oraz 4 i 25 listopada.

W grudniu zakaz handlu będzie obowiązywał tylko w jedną niedzielę - 9 grudnia. W pozostałe będzie można zrobić zakupy.

Od 1 stycznia 2019 roku przepisy ustawy ograniczającej handel w niedziele będą zaostrzone - handel będzie dozwolony tylko w jedną niedzielę w miesiącu - ostatnią. Polacy zrobią zatem zakupy w 15 niedziel.

Od 1 stycznia 2020 roku ograniczenie handlu będzie jeszcze większe - będzie obowiązywał zakaz handlu we wszystkie niedziele z wyjątkiem siedmiu w roku. Od 2020 roku wolne od handlu będą tylko: dwie niedziele handlowe przed świętami Bożego Narodzenia, jedna przed Wielkanocą i cztery dodatkowo - ostatnie niedziele: stycznia, kwietnia, czerwca oraz sierpnia.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »