Kuriozalny konflikt kanadyjskich i szwedzkich podatników

Wokół wyboru gospodarza zimowych igrzysk olimpijskich w 2026 roku rozgorzał kuriozalny konflikt. Na początku tygodnia kanadyjscy podatnicy poparli kandydaturę... Sztokholmu. W odpowiedzi Szwedzi wzywają do głosowania na... Calgary.

"Ostatnią rzeczą, jakiej potrzebuje Calgary to więcej podatków, więcej długu publicznego i więcej zarządzania centralnego" - powiedział w tym tygodniu dziennikowi "Calgary Herald" Franco Terrazzano, dyrektor Kanadyjskiego Stowarzyszenia Podatników na prowincję Alberta.

Jak dodał, Sztokholm odniósł sukces tam, gdzie Calgary poniosło porażkę: złożył projekt, w którym koszt igrzysk byłby prawie w całości pokryty z prywatnych funduszy, bez odwoływania się do budżetu publicznego.

Stowarzyszenie zorganizowało też manifestację przed sklepem szwedzkiej sieci Ikea w Calgary. Działacze przyszli ze szwedzkimi flagami i częstowali przechodniów klopsikami.

Reklama

Nie spodobało się to dyrektorowi Szwedzkiej Federacji Podatników Christianowi Ekstroemowi. "Sugerowanie, że Sztokholm byłby dobrym miejscem na organizację igrzysk jest po prostu fałszywą informacją. W Szwecji podatki są wyższe niż w Kanadzie. Byłoby więc sprawiedliwe, gdyby Kanada otrzymała igrzyska w 2026 roku" - skomentował.

Ekstroem pozował też fotoreporterom do zdjęć z tabliczką "Make Canada pay again" (Niech Kanada znów zapłaci), ozdobioną klonowym liściem z butelką klonowego syropu.

Międzynarodowy Komitet Olimpijski ma kłopot z miastami pretendującymi do organizacji igrzysk 2026. 9 października oficjalnie zatwierdził trzy kandydatury: Calgary, Sztokholmu oraz Mediolanu wspólnie z Cortina d'Ampezzo. Poparcia MKOl nie uzyskało tureckie Erzurum, a wcześniej z różnych względów wycofały się szwajcarski Sion, Graz/Schladming z Austrii oraz japońskie Sapporo.

Jednak 12 października pojawił się znak zapytania przy kandydaturze Sztokholmu. Umowa, zawarta przez sprawującą władzę w stolicy Szwecji koalicję partii centroprawicowych i zielonych, nie przewiduje obciążeń podatników na ten cel.

"Punktem wyjścia dla wszystkich naszych partii było zapewnienie, że podatnicy nie zapłacą za zimowe igrzyska" - oświadczyła przedstawicielka rządzącej koalicji Karin Ernlund.

Z kolei o przyszłości kandydatury Calgary zadecyduje referendum, które odbędzie się 13 listopada. Natomiast Mediolan i Cortina d'Ampezzo nie mają pełnych gwarancji finansowych rządu włoskiego.

Gospodarz igrzysk 2026 zostanie ogłoszony podczas sesji MKOl 23 czerwca przyszłego roku w Lozannie. Organizatorem najbliższej zimowej olimpiady będzie w 2022 roku Pekin.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Szwecja | Kanada | olimpiada
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »