Lider norweskiej Partii Pracy rozważa wstrzymanie Funduszy Europejskich dla Polski

Lider norweskiej Partii Pracy Jonas Gahr Stoere zapowiedział, że jeśli jego partia wygra wrześniowe wybory parlamentarne, a Polska nadal nie spełni warunków rządu Norwegii w sprawie dystrybucji tak zwanych Funduszy Norweskich, to zostanie od nich odcięta. Stoere, którego partia prowadzi w ostatnich przedwyborczych sondażach, jest zaniepokojony sposobem w jaki Polska zmienia swój system prawny. Norweskie władze na razie wstrzymały wypłatę pomocy finansowej z Funduszy Norweskich po tym jak nie zgodzono się, by podziałem pieniędzy zajął się operator wskazany przez polski rząd.

Jego zdaniem, narusza to fundamentalne zasady prawa obowiązujące w dzisiejszej Europie. W wypowiedzi udzielonej norweskiej agencji informacyjnej NTB, lider Partii Pracy odnosząc się do przekazywanej Polsce pomocy finansowej w ramach Funduszy Norweskich, powiedział, że: Norwegia nie może pozwolić na przekazywania tak dużych pieniędzy bez odpowiedniej kontroli. - Musimy to wyraźnie powiedzieć polskim władzom - dodał.

Jonas Gahr Stoere nie wyklucza, że jeśli jego partia wygra nadchodzące wybory parlamentarne, to związku z sytuacją w Polsce, może on zrewidować dotychczasowe zasady udzielania przez rząd pomocy finansowej. W tej sprawie wyraził chęć współpracy z Unią Europejską.

Reklama

Norweskie władze na razie wstrzymały wypłatę pomocy finansowej z Funduszy Norweskich po tym jak nie zgodzono się, by podziałem pieniędzy zajął się operator wskazany przez polski rząd. W ramach pomocy z Funduszy Norweskich Polska do 2021 roku ma otrzymać jeszcze 7,5 miliarda norweskich koron, czyli blisko 3,5 miliardy złotych.

- - - - -

MSZ informuje:

W trakcie rozmowy z Ambasadorem Republiki Austrii w Warszawie Thomasem Buchsbaumem przedstawiciele MSZ poinformowali o sprzeciwie strony polskiej w odniesieniu do szeregu propozycji i ocen wyrażonych przez szefa austriackiego rządu w wywiadzie udzielonym dla "Frankfurter Allgemeine Zeitung" w dniu 26 lipca br.

Podczas spotkania z Ambasadorem Austrii w Warszawie, odwołując się zarówno do obowiązującego prawodawstwa UE, jak również celów, które przyświecały utworzeniu unijnych funduszy strukturalnych, przedstawiciele MSZ wskazali na niewłaściwość i bezzasadność propozycji austriackiego polityka, który w przywoływanym wywiadzie opowiedział się za redukcją środków z funduszy europejskich dla naszego kraju. "Kwestie przymusowych relokacji - zaskarżonych do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości oraz procedury wdrożenia przez Komisję Europejską procedury kontroli praworządności w Polsce, w żaden sposób nie pozostają w związku z tematyką unijnych funduszy strukturalnych" - podkreślili podczas spotkania z austriackim dyplomatą przedstawiciele MSZ. W trakcie rozmowy ustalono, że stanowisko władz RP w tej kwestii zostanie pilnie przekazane do MSZ i Urzędu Kanclerskiego Republiki Austrii.

IAR/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »