Malejące zasoby ropy i gazu są zagrożeniem dla bezpieczeństwa Rosji

Prezydent Rosji Władimir Putin zatwierdził w poniedziałek nową strategię bezpieczeństwa gospodarczego kraju do 2030 roku, w której za jedno z podstawowych zagrożeń uznano wyczerpywanie się zasobów ropy i gazu - podały w poniedziałek rosyjskie media.

Wśród głównych zagrożeń dla bezpieczeństwa gospodarczego Federacji Rosyjskiej w dokumencie wymieniono między innymi wyczerpanie eksportowo-surowcowego modelu rozwoju kraju oraz brak rosyjskich firm spoza branży surowcowej wśród liderów gospodarki światowej.

Za jedno z zagrożeń uznano również wyczerpywanie się zasobów surowców wykorzystywanych w produkcji paliwa.

Wśród podstawowych zagrożeń dla bezpieczeństwa gospodarczego autorzy dokumentu również wymieniają wahanie koniunktury na światowych towarowych i finansowych rynkach, deficyt siły roboczej, wzrost różnicy pomiędzy dochodami zamożnych i ubogich oraz sankcje ekonomiczne, które są określane przez autorów dokumentu jako "środki dyskryminacyjne".

Reklama

W nowej strategii również wskazano, że Rosja powinna ulepszyć mechanizm wprowadzania posunięć odwetowych na zagraniczne sankcje oraz optymalizować napływ migrantów ekonomicznych.

Kontrolę nad realizacją strategii najprawdopodobniej będzie sprawować rząd, który każdego roku będzie zobowiązany do przedstawienia prezydentowi raportu o stanie bezpieczeństwa gospodarczego.

Pierwsza strategia bezpieczeństwa gospodarczego Rosji była przyjęta w 1996 roku. Decyzja o opracowaniu nowej została podjęta w 2015 roku.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Rosja | makroekonomia | Moskwa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »