Minister rolnictwa wystąpił o skup interwencyjny wieprzowiny

Minister rolnictwa Stanisław Kalemba wystąpił do premiera Donalda Tuska o zgodę na przeprowadzenia skupu interwencyjnego wieprzowiny na obszarze objętym unijnymi ograniczeniami w związku z wykryciem u padłych dzików afrykańskiego pomoru świń.

- Minister rolnictwa i rozwoju wsi Stanisław Kalemba wystąpił do prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska z prośbą o wyrażenie zgody na zdjęcie nadwyżki żywca wieprzowego z obszaru objętego ograniczeniami. Minister zaproponował, aby w pierwszej kolejności z rynku były zdejmowane sztuki o wadze powyżej 100 kg - podał w komunikacie resort rolnictwa.

Kalemba skierował swój wniosek we wtorek. Chce, by Rada Ministrów podjęła uchwałę w tej sprawie w trybie pilnym. W komunikacie resort zwraca uwagę na "ogromne straty gospodarcze" w strefie objętej ograniczeniami oraz na "napiętą sytuację społeczną".

Reklama

Według komunikatu Kalemba wystąpił też do Komisji Europejskiej o uruchomienie nadzwyczajnych środków wsparcia dla podmiotów znajdujących się w strefie objętej ograniczeniami wynikającymi z przepisów weterynaryjnych.

We wtorek PAP podała, na podstawie informacji ze źródeł rządowych, że jeszcze w tym tygodniu rozpocznie się interwencyjny skup wieprzowiny.

Cena skupu świń spadła o kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt procent po tym, jak w lutym wykryto dwa przypadki wirusa afrykańskiego pomoru świń (ASF) u padłych dzików. Służby weterynaryjne wyznaczyły strefę buforową obejmującą kilka powiatów w województwach: podlaskim, lubelskim i mazowieckim, wzdłuż granicy z Białorusią, gdzie znaleziono zarażone zwierzęta.

Mięso z tego terenu nie może być eksportowane za granicę. Problem dotknął hodowców w całym kraju, bo mimo, że wirus nie jest groźny dla ludzi, klienci mniej chętnie sięgają po wieprzowinę. Izby rolnicze przekonują, że spadek cen powoduje, że chów świń stał się nieopłacalny i rolnicy mogą zrezygnować z dalszej produkcji trzody.

Według szacunków rządowych, w Polsce jest ok. 10,5 mln sztuk wieprzowiny, z czego od 280 do 400 tys. znajduje się w strefie buforowej. Co prawda minister rolnictwa wydał rozporządzenie, w którym dopuszcza za zgodą powiatowego lekarza weterynarii wywóz trzody do rzeźni poza strefę, ale ubojnie nie chcą skupować takich świń.

Część zwierząt w strefie buforowej zaczyna przerastać, co wróży kolejne straty dla rolników. Polska już wystąpiła do Komisji Europejskiej, by ta ograniczyła strefę buforową, na której obowiązują dodatkowe restrykcje w związku z ASF. KE ma podjąć decyzję w tej sprawie 18 marca.

Rolnicy ze strefy będą mogli liczyć też na rekompensaty. W zeszłym tygodniu minister rolnictwa Stanisław Kalemba wyjaśniał, że mają być one finansowane w 50 proc. ze środków unijnych, a w 50 proc. ze środków krajowych.

Chorobę afrykańskiego pomoru świń pierwszy raz opisano w 1921 r. w Kenii. Do Europy, a konkretnie do Portugalii, wirus przywędrował w 1957 r. W Europie Wschodniej choroba ta pojawiła się w 2007 r. Jest trudna do zwalczania, nie ma na nią szczepionki. Choroba przenoszona jest przez dziki, które często przychodzą do zabudowań w poszukiwaniu pożywienia. Choroba nie jest groźna dla ludzi.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: skup | Ministerstwo Rolnictwa | wieprzowina | Stanisław
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »