Na rozwój przemysłu zbrojeniowego przeznaczy się w Rosji ponad bilion rubli

- Na program rozwoju rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego w latach 2016-2020 budżet państwa przeznaczy 1 bilion 67 mln rubli (16,7 mld dolarów) - poinformował w poniedziałek wicepremier Rosji Dmitrij Rogozin.

Według niego, zatwierdzony przez premiera Dmitrija Miedwiediewa program obejmuje przedsięwzięcia związane ze wspieraniem przez państwo kompleksu obronno-przemysłowego, a w szczególności przedsiębiorstw pracujących na rzecz tego kompleksu, wzmacnianie ich potencjału kadrowego oraz zastępowanie produkcją własną prowadzonego wcześniej importu towarów o przeznaczeniu wojskowym z państw członkowskich NATO i Unii Europejskiej, a także z Ukrainy.

Jak zaznaczył Rogozin, innym ważnym elementem programu jest wytwarzanie silników turbinowych do napędu okrętów i samolotów.

Reklama

Pierwszym celem nowego programu jest zwiększenie z obecnych 97 proc. do 100 proc. stopnia wykorzystania potencjału techniczno-produkcyjnego przemysłu zbrojeniowego - zadeklarował wicepremier. Drugie co do ważności zadanie stanowi wprowadzenie do eksploatacji 929 nowych obiektów produkcyjnych. Trzecie i czwarte miejsce na przedstawionej przez Rogozina liście priorytetów zajmują zapewnienie 40-procentowego udziału produktów innowacyjnych w całości wytwarzania sektora zbrojeniowego oraz opracowanie do roku 2020 co najmniej 1300 technologii na potrzeby produkcji o charakterze wojskowym.

Informując o swej decyzji zatwierdzenia nowej wersji programu rozwoju przemysłu zbrojeniowego, Miedwiediew wskazał na konieczność podnoszenia jego poziomu technicznego także ze względu na wymogi światowej konkurencji.

- Dzisiaj nikogo się nie zmyli - ani państw potężniejszych, ani tych które wcześniej nazywano państwami Trzeciego Świata czyli gospodarek wschodzących - wszyscy chcą otrzymywać nowoczesne rodzaje produkcji - powiedział szef rosyjskiego rządu. - Właśnie taką produkcję zbrojeniową powinniśmy zapewnić także my - podkreślił. (PAP)

- - - - -

24 maja br. informowaliśmy: Miedwiediew na Krymie: Pieniędzy nie ma, ale się trzymajcie

Premier Rosji przyznał, że brakuje pieniędzy na indeksację emerytur. Dmitrij Miedwiediew mówił o tym na anektowanym Krymie, gdzie zdenerwowani emeryci poinformowali go, że dostają od państwa na utrzymanie około 100 euro miesięcznie.

Wypowiedź premiera została zarejestrowana kamerą i opublikowana w internecie. Mieszkańcy Krymu poskarżyli się Dmitrijowi Miedwiediewowi na niskie emerytury. Jedna z kobiet uczestniczących w spotkaniu z szefem rządu oświadczyła, że dostaje zaledwie 8 tys. rubli, to jest około 100 euro miesięcznie. - To nie wystarcza na życie, ceny szalone, obrażacie nas - wykrzyczała mieszkanka Krymu. Na to premier odpowiedział, że takie kłopoty są w całej Rosji, bowiem nie ma pieniędzy na indeksację. - Pieniędzy nie ma. Znajdziemy, to zrobimy indeksację, a na razie trzymajcie się jakoś. Wszystkiego najlepszego, dobrego samopoczucia i zdrowia - odpowiedział jej Dmitrij Miedwiediew.

Mieszkańcy Krymu od dawna narzekają na znaczący wzrost cen podstawowych towarów, wysokie bezrobocie i korupcję. Za to problemów z wynagrodzeniem nie mają Krymianie, którzy pracują w policji, wojsku i w urzędach państwowych.

- - - - -

Zarobki w Rosji spadły o 40 procent. Według ekspertów z Wyższej Szkoły Gospodarki, to efekt kryzysu, który został wywołany między innymi aneksją Krymu i wojną w Donbasie.

Ochłodzenie stosunków z Zachodem, sankcje i kontrsankcje, a także spadek cen ropy na światowych rynkach spowodowały dewaluację rubla. Eksperci z Wyższej Szkoły Gospodarki policzyli, że w ekwiwalencie dolarowym zarobki Rosjan zrównały się z płacami Białorusinów i Bułgarów. O półtora raza więcej zarabiają Chińczycy. Już wcześniejsze sondaże opinii publicznej wskazywały na ubożenie społeczeństwa rosyjskiego. Niedawno ostrzegli przed tym również analitycy Ministerstwa Rozwoju Gospodarczego, którzy potwierdzili, że ich kraj znajduje się w stagnacji gospodarczej. Z raportów rządowych wynika, że Rosja nie radzi sobie z embargiem spożywczym. Przez dwa lata nie udało się zastąpić: nabiału, mięsa, ryb oraz owoców z krajów Unii Europejskiej, rodzimą produkcją i importem z krajów trzecich. (IAR)

PAP/IAR
Dowiedz się więcej na temat: Rosja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »