Najtańszy samochód świata opcją na czas kryzysu?

Na początku 2016 r. na rosyjski rynek trafi Qute - okrzyknięty "najtańszym autem świata" produkt indyjskiego koncernu Bajaj - informuje agencja RBC.

Wiosną przyszłego roku zaciskający pasa Rosjanie będą mogli kupić fabrycznie nowy pojazd za bardzo przystępną cenę. Stanie się to możliwe za sprawą indyjskiego koncernu motoryzacyjnego Bajaj, który chce sprzedawać na rosyjskim rynku swój czterokołowiec Qute.

Jak poinformował Aleksander Aleksiejew - dyrektor generalny firmy East West Motors, która zajmuje się dystrybucją pojazdów Bajaj w Rosji - Qute trafi do sprzedaży w marcu lub kwietniu 2016 r., po tym, jak przejdzie testy na rosyjskich drogach w warunkach zimowych.

Qute będzie można kupić już za 250 tys. rubli, czyli ok. 4 tys. USD. Obecnie najtańszym pojazdem samochodowym dostępnym na rosyjskim rynku jest Lifan Smily, produkowany przez chińską firmę Lifan. Kosztuje on 320 tys. rubli (ok. 5 tys. USD).

Reklama

Qute to czteroosobowy pojazd wyposażony w jednocylindrowy silnik o mocy 13,5 KM. Maksymalna prędkość, jaką rozwija, to 70 km/h.

Producent Qute liczy na to, że tanie auto wzbudzi zainteresowanie wśród rosyjskich konsumentów, coraz dotkliwiej odczuwających skutki recesji. Kupno samochodu z miesiąca na miesiąc staje się dla nich coraz trudniejsze - słaby rubel wpływa bowiem na wzrost cen aut importowanych z zagranicy. W I poł. 2015 r. sprzedaż samochodów w Rosji spadła o 36 proc. w porównaniu z analogicznym okresem w roku ubiegłym.

Z badań konsumenckich wynika, że większość Rosjan, którzy rozważają zakup auta, jest skłonnych wydać na taki nabytek sumę nie przekraczającą 10 tys. USD.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: świata
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »