Napięta sytuacja w spółkach węglowych

W związku z sytuacją w górnictwie zarząd regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ "Solidarność" ogłosił pogotowie protestacyjne we wszystkich strukturach branżowych i terenowych śląsko-dąbrowskiej "S" - poinformował rzecznik związku Grzegorz Podżorny.

"To oznacza wprowadzenie stanu pełnej gotowości do prowadzenia czynnych solidarnościowych akcji protestacyjnych w obronie pracowników sektora górnictwa węgla kamiennego, ich zakładów i miejsc pracy" - podkreślili w przyjętym stanowisku członkowie zarządu regionu śląsko-dąbrowskiej "S". Według nich "zapaść w tej kluczowej dla gospodarki (...) regionu branży" może przełożyć się "na podobne problemy w innych sektorach przemysłu i usług na Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim".

Podżorny poinformował w czwartek, że zarząd regionu "krytycznie ocenił postępowanie zarówno zarządów spółek węglowych, jak i bierność władz wojewódzkich i samorządowych wobec dramatycznej sytuacji w górnictwie".

Reklama

"Wszystkie spółki węglowe, wszystkie zakłady zaplecza górnictwa węglowego i przedsiębiorstwa kooperujące znajdują się w bardzo trudnej sytuacji ekonomicznej i społecznej", a "wymuszone przez związki zawodowe na rządzących decyzje w sprawie wsparcia sektora przyniosły krótkoterminowy efekt" - oceniono w stanowisku.

Według zarządu regionu śląsko-dąbrowskiej "S" to, co obserwuje się w spółkach węglowych "jest zaprzeczeniem idei społecznej odpowiedzialności biznesu".

W stanowisku związkowcy wskazali, że 1,5 roku temu na Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim został przeprowadzony solidarnościowy strajk generalny. "Większość pracowników zakładów pracy na Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim doskonale wie, że przedsiębiorstwa w naszym regionie to system naczyń połączonych, że upadek i zwolnienia w jednym zakładzie czy branży pociągają za sobą upadek i zwolnienia w innych zakładach i branżach. Dlatego będziemy tych zakładów i miejsc pracy bronić" - informują członkowie zarządu regionu.

Dokument kończy apel do przedstawicieli wszystkich środowisk o podjęcie wspólnych działań na rzecz ratowania śląskiego górnictwa oraz "całego przemysłu i gospodarki". Do wspólnego działania powinny przystąpić "nie tylko centrale związkowe w górnictwie, ale związki zawodowe ze wszystkich branż" oraz przedstawiciele "wszystkich szczebli władz samorządowych"; "potrzebne jest także wsparcie organizacji pracodawców i przedsiębiorców".

Nastroje w górnictwie są gorące od wielu tygodni. W minioną środę górnicy z sosnowieckiej kopalni Kazimierz-Juliusz, wspierani przez bliskich i związkowców z innych zakładów, manifestowali w Sosnowcu i Katowicach.

Ta ostatnia czynna kopalnia w Zagłębiu Dąbrowskim ma zakończyć wydobycie na przełomie września i października. Kazimierz-Juliusz to spółka zależna Katowickiego Holdingu Węglowego.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »