NBP: Negatywne scenariusze mogą być poważne!

Nie można wykluczyć scenariusza odpływu kapitału z Polski, choć taki scenariusz jest skrajny - powiedział dyrektor departamentu systemu finansowego NBP Piotr Szpunar.

- Jeśli chodzi o czynniki ryzyka (dla stabilności systemu finansowego - PAP), czyli potencjalne szoki, są one praktycznie takie same, jak pół roku temu, tylko potencjalna skala takich szoków wzrosła. Przede wszystkim mamy spowolnienie gospodarcze w strefie euro i związane z tym pogorszenie sytuacji banków europejskich. Ich trudna sytuacja powoduje kłopoty z finansowaniem, które częściowo zostały złagodzone przez EBC - powiedział we wtorek Szpunar na spotkaniu z dziennikarzami.

"Nie można jednak wykluczyć, że nastąpi jakiś scenariusz odpływu kapitału z Polski, odpływu finansowania. Taki scenariusz rozważamy, nie uważamy, żeby on był bardzo prawdopodobny, z wielu przyczyn. To jest m.in. relatywnie lepsza sytuacja fundamentalna Polski. Więc taki scenariusz gwałtownego odpływu kapitału czy załamania zaufania jest scenariuszem skrajnym, ale nie można go jednak całkowicie wykluczyć. Nie wiemy, co się zdarzy w strefie euro, dlatego analizujemy te scenariusze" - dodał.

Reklama

Kredyty

Akcja kredytowa w Polsce nadal rośnie, ale wolniej - powiedział dyrektor departamentu systemu finansowego NBP Piotr Szpunar.

- Spowolnienie dynamiki kredytu w Polsce trzeba oceniać na tle tego, co się dzieje w otoczeniu. W niektórych krajach jest credit crounch, czyli spadek akcji kredytowej w ujęciu nominalnym. Banki nie udzielają nowych kredytów. W Polsce cały czas kredyt rośnie, ale wolniej - powiedział we wtorek Szpunar na spotkaniu z dziennikarzami.

- Zdolność banków do absorpcji ewentualnych strat pozostaje wysoka, a system finansowy jest stabilny - podał NBP w raporcie o stabilności systemu finansowego. W raporcie wskazano jednak, że perspektywy wzrostu gospodarczego pogorszyły się, a niepewność co do rozwoju sytuacji gospodarczej za granicą jest wysoka.

Zdaniem NBP, duża część banków posiada kapitały wystarczające do zaabsorbowania skutków spowolnienia.

"Konsekwencje negatywnych scenariuszy rozwoju sytuacji w strefie euro mogą być poważne również dla polskiej gospodarki. Generuje to istotne ryzyko, z którym - w przypadku negatywnego rozwoju sytuacji - polskie banki będą musiały się zmierzyć" - napisano w komunikacie. Testy warunków skrajnych przeprowadzone przez NBP wskazują, że duża część banków komercyjnych posiada kapitały wystarczające do zaabsorbowania skutków silnego spowolnienia gospodarczego.

"Nawet w takim pesymistycznym scenariuszu potrzeby kapitałowe w skali całego sektora nie byłyby znaczne, jednak niektóre banki wymagałyby wzmocnienia sytuacji kapitałowej. Część banków może być wrażliwa na silne pogorszenie warunków finansowania" - napisano w raporcie.

W związku ze zmniejszonym popytem sytuacja finansowa przedsiębiorstw pogorszy się. Szczególnie zagrożonymi branżami są nadal budownictwo oraz obsługa nieruchomości.

Dywidendy

Ze względu na oczekiwane spowolnienie wzrostu gospodarczego i wysoką niepewność banki powinny prowadzić ostrożną politykę dywidendową - napisano w "Raporcie o stabilności systemu finansowego NBP z lipca 2012 r.".

"Ze względu na oczekiwane spowolnienie wzrostu gospodarczego i wysoką niepewność dotycząca przyszłych tendencji gospodarczych wskazane jest, aby banki prowadziły ostrożną politykę dywidendową" - napisano w raporcie. "W szczególności banki o dużym zaangażowaniu w kredytowanie w walutach obcych powinny dążyć do wzmocnienia swojej pozycji kapitałowej i płynnościowej" - dodano. W raporcie podano również, że wysokie wyposażenie w kapitał może ponadto ułatwić bankom samodzielne pozyskiwanie finansowania w razie zmniejszonej dostępności środków ze spółek-matek.

Banki

W nadchodzących kwartałach można się spodziewać zmniejszenia zyskowności działalności bankowej - poinformował NBP w raporcie o stabilności systemu finansowego. "W ujęciu kwotowym zyski mogą się nadal zwiększać, ale najprawdopodobniej w wolniejszym tempie niż skala działalności bankowej" - napisano w raporcie.

Wpływ na to będzie mieć małe prawdopodobieństwo dalszego spadku obciążenia wyników kosztami realizacji ryzyka kredytowego, związane przede wszystkim z wolniejszym tempem wzrostu gospodarczego.

"Spowolnienie wzrostu w pierwszej kolejności przenosi się na pogorszenie terminowości obsługi kredytów dla przedsiębiorstw, a następnie jego wpływ może się przenieść również na gospodarstwa domowe. Dodatkowym czynnikiem ryzyka może być sytuacja niektórych przedsiębiorstw z branży budowlanej" - napisano. NBP ocenia, że w nadchodzących miesiącach banki będą tworzyć zwiększone odpisy na kredyty udzielone przedsiębiorstwom budowlanym.

"Nie można wykluczyć, że pogorszeniu ulegnie sytuacja kolejnych podmiotów, co może negatywnie wpłynąć na wyniki finansowe części banków" - podano w raporcie.

W przypadku kredytów mieszkaniowych obciążenie odpisami będzie się zwiększać w związku ze starzeniem się portfela kredytów oraz obniżaniem się jakości kredytów udzielonych w okresie łagodnej polityki kredytowej. W przypadku kredytów konsumpcyjnych obciążenie odpisami z tytułu utraty wartości osiągnęło już stosunkowo niski poziom, oczekuje się więc stabilizacji odpisów na poziomie zbliżonym do poprzednich kwartałów.

Zdaniem NBP prawdopodobny jest spadek marzy odsetkowej netto. "Jego przyczyną po stronie kosztowej może być konkurencja o zapadające lokaty z jednodniową kapitalizacją odsetek i o stabilne źródła finansowania, a po stronie przychodowej - wolniejszy wzrost kredytów dla gospodarstw domowych" - zapowiada NBP. Konkurencja pomiędzy bankami o stabilne źródła finansowania może się nasilić, jeśli utrzyma się podwyższona niepewność co do perspektyw gospodarczych. Na zyskowność branży wpływ będą też miały zaostrzone wymogi nadzorcze, zwiększona niepewność gospodarcza i związana z tym presja rynkowa na podniesienie kapitałów.

Wynik sektora bankowego w 2012 porównywalny do 2010

Wynik sektora bankowego w tym roku będzie gorszy niż w roku poprzednim, ale porównywalny do tego osiągniętego w roku 2010 - powiedział dziennikarzom przewodniczący KNF Andrzej Jakubiak. Dodał, że na rezultaty osiągnięte przez sektor w 2012 r. wpływ będzie miała sytuacja w branży budowlanej.

- Może nie będzie to tak rekordowy rok, jak poprzedni 2011, ale będzie to rok porównywalny z 2010 r. Będzie to rok, który sektor bankowy zakończy z zyskami. To co będzie wpływało na wielkość wyniku, to sytuacja, którą mamy w sektorze budownictwa - powiedział Jakubiak.

- Jeżeli będzie pogarszała się jakość kredytów dla sektora budowlanego, to oczywiście banki będą musiały tworzyć odpisy aktualizacyjne, co będzie obciążało wynik. Ale w naszej ocenie tutaj dramatu specjalnego nie ma - dodał.

Przewodniczący KNF zapytany o skalę spodziewanego pogorszenia wyniku netto sektora bankowego, powiedział: "to dopiero się okaże, jak przyjdą dane sprawozdawcze za czerwiec. (...) Bardzo wiele rzeczy zdarzyło się w czerwcu i banki wtedy zaczęły dostosowywać swoje odpisy aktualizacyjne czy tworzyły rezerwy. Tak naprawdę będziemy mogli o tym powiedzieć za jakieś dwa - trzy tygodnie".

Z danych KNF wynika, że zysk netto sektora bankowego po maju 2012 wyniósł 6,6 mld zł. Nastąpiło też dalsze wzmocnienie bazy kapitałowej.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: bank | NBP | strefa euro | kryzys gospodarczy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »