Grecja znowu straszy

Giełdy w zachodniej Europie nadal na minusach po tym jak zniżkami zakończyły czwartkową sesję - podają maklerzy. W Europie nie ustają spekulacje co do zdolności Grecji do spłaty przez nią zobowiązań. W środę spotkali się premier tego kraju Alexis Tsipras i Pierre Moscovici, unijny komisarz ds.

Kontrakty na Euro Stoxx 50 rosną o 0,030 proc., FTSE 100 - zwyżkują o 0,014 proc., CAC 40 - tracą 0,133 proc., a na DAX - w górę o 0,064 proc.

W USA w czwartek opublikowano dane, z których wynika, że powyżej oczekiwań uplasowały się styczniowe odczyty liczby pozwoleń na budowę oraz rozpoczęte inwestycje budowy domów. Z kolei indeks aktywności wytwórczej Philadelphia Fed wzrósł do poziomu niewidzianego od pierwszej połowy lat 80-tych ubiegłego wieku.

Dane makro z amerykańskiej gospodarki nie wspomogły jednak rynków w USA, bo wśród inwestorów rośnie niepewność co do tego, czy prezydentowi Donaldowi Trumpowi uda się szybko wprowadzić politykę zapewniającą przyspieszenie wzrostu w gospodarce.

Reklama

"W USA mamy jeszcze tę fazę, w której nie ma jeszcze pełnej obsady kluczowych pozycji w nowej administracji" - wskazuje Juichi Wako, starszy strateg Nomura Holdings Inc.

Europa ma tymczasem swoje powody do obaw. Na kilka tygodni przez wyborami prezydenckimi we Francji liderka skrajnie prawicowego Frontu Narodowego Marine Le Pen prowadzi w sondażach przedwyborczych, co niepokoi inwestorów. Szczególnym powodem do niepokoju jest to, że Le Pen jest zwolenniczką Frexitu, czyli wyjścia Francji z Unii Europejskiej.

Na dodatek nie można wykluczyć, że nastąpi też Grexit, bo Brexit jest już pewien.

W Europie nie ustają spekulacje co do zdolności Grecji do spłaty przez nią zobowiązań. W środę spotkali się premier tego kraju Alexis Tsipras i Pierre Moscovici, unijny komisarz ds. gospodarczych. Przed rozmowami Tsipras powiedział, że Grecja nie może już mocniej zaciskać pasa.

"Doszło do konwergencji w niektórych punktach, więc możemy zakończyć nasz przegląd sytuacji i iść dalej. Pozostaje do wykonania kilka małych kroków" - zapewniał Moscovici.

Inwestorzy mają nadzieję, że porozumienie w tej ważnej - dla całej Europy, a nie tylko Grecji - sprawie zostanie zawarte przed spotkaniem Eurogrupy (ministrów finansów państw strefy euro) zaplanowanym na 20 lutego.

W lipcu Grecja będzie musiała wykupić obligacje o wartości 7 mld euro, które mają zostać sfinansowane kolejną transzą pomocową.

Tymczasem w czwartek opublikowano protokół ze styczniowego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego. "Utrzymanie obecnego poziomu stymulacji monetarnej jest niezbędne dla zachowania obecnego wzrostu cen, a ograniczenie QE sprowadziłoby ryzyko dla trwałego dostosowania inflacji w kierunku celu EBC" - napisano w "minutkach" EBC.

Rada Prezesów zgodziła się co do tego, iż w ramach skupu aktywów publicznych w pierwszej kolejności należy skupować papiery o dochodowości powyżej stopy depozytowej EBC - podano w protokole EBC.

W czwartek włoski parlament uchwalił tymczasem ustawę o funduszu ratunkowym dla włoskich banków. Kapitalizacja funduszu wyniesie ok. 20 mld euro.

Borykające się z poważnymi problemami włoskie banki, które realizują program naprawczy, będą mogły zwrócić się do funduszu o ratunkowe gwarancje lub wsparcie kapitałowe. Włoski sektor bankowy zmaga się z przeterminowanymi zobowiązaniami wartymi w sumie 360 mld euro.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »