"Nasz Dziennik": Liczę na wzrost dzietności

W ogólnym bilansie jest jednak wzrost i ciągle jest szansa na te ponad 400 tys. urodzeń w bieżącym roku - zapowiedziała w wywiadzie dla czwartkowego 'Naszego Dziennika" minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska.

 W ogólnym bilansie jest jednak wzrost i ciągle jest szansa na te ponad 400 tys. urodzeń w bieżącym roku - zapowiedziała w wywiadzie dla czwartkowego 'Naszego Dziennika" minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska.

"Nie ma najmniejszych obaw, by ministerstwo chciało, aby wszystkie polskie dzieci były w żłobkach. Jednak powinniśmy dołożyć starań, by osoby chcące lub zmuszone szukać opieki dla dziecka ją znalazły. Na razie mamy tak niski poziom opieki żłóbkowej - 11 proc., że nam to nie grozi.

Obecna sytuacja, w której 70 proc. polskich gmin nie ma żadnej formy opieki nad małym dzieckiem nie jest korzystna. Nasza polityka jest pełna umiaru i nie przebiega pod hasłem: wszystkie dzieci do żłobka" - zapewnia minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska w rozmowie z "Naszym Dziennikiem".

Reklama

Pytana, czy zaskoczył ją spadek liczby urodzeń w kwietniu, minister przyznała, że był to dla niej najbardziej wrażliwy miesiąc. "Istotnie zanotowaliśmy niewielki spadek narodzin, bo o 600 dzieci. Te dane mogą być jeszcze skorygowane przez GUS.

Procesów demograficznych nie liczy się co do tygodnia i miesiąca, choć oczywiście wolałabym, żeby to był wyższy wzrost. W ogólnym bilansie jest jednak wzrost i ciągle jest szansa na te ponad 400 tys. urodzeń w bieżącym roku. Nie tylko program Rodzina 500+ zachęca Polaków do decydowania się na dzieci, także stabilizacja rynku pracy, program mieszkanie+, wyższe płace" - wskazywała szefowa MRPiPS.

Minister odniosła się również do projektu ws. ograniczenia handlu w niedzielę. "Bylibyśmy zadowoleni, gdybyśmy mieli ograniczony handel we wszystkie niedziele, ale obawiam się wariantu węgierskiego, kiedy to Węgrzy wprowadzili zakaz handlu we wszystkie niedziele, a potem się z tego wycofali. (...) Zatem szukamy czegoś, co byłoby społecznie do zaakceptowania. Gdy będziemy mieć dwie niedziele wolne i okaże się, że te wszystkie obawy - których ja nie podzielam - są bezpodstawne, zyskamy większą społeczna akceptację. Otworzy się wówczas droga do zwiększenia liczby wolnych niedziel" - powiedziała minister Rafalska.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: becikowe | Elżbieta Rafalska | 500 zł na dziecko | żłobki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »