Słowacja grozi wstrzymaniem importu żywności o obniżonej jakości

Słowacja zagroziła we wtorek wstrzymaniem importu produktów spożywczych o jakości gorszej niż ich odpowiedniki sprzedawane w takich samych opakowaniach w innych państwach, jeśli Komisja Europejska nie podejmie bardziej zdecydowanych działań w tej sprawie.

- Temat ten zaczyna być nadzwyczajnym tematem politycznym. Zaczyna się to rozrastać w wielki międzynarodowy skandal, wyczuwam taką samą atmosferę w okolicznych państwach. Nie możemy akceptować, by z obywateli Republiki Słowackiej robiono obywateli jakiejś drugiej kategorii - powiedział słowacki premier Robert Fico na konferencji prasowej w Bratysławie.

Według niego, Słowacja jest gotowa podjąć jednostronne przedsięwzięcia służące wstrzymaniu przywozu niektórych produktów zagranicznych. Zjawisko podwójnej jakości artykułów spożywczych ma być jednym z tematów spotkania szefów rządów państw Grupy Wyszehradzkiej, jakie odbędzie się w środę w Budapeszcie.

Reklama

Słowacki premier zaznaczył, że obok jednostronnych posunięć jego kraj może w tej sprawie zebrać w państwach Grupy Wyszehradzkiej milion podpisów pod inicjatywą obywatelską, którą musiałaby się potem zająć organy Unii Europejskiej.

Fico zadeklarował, że chce jak najszybciej rozmawiać na ten temat z szefem KE Jean-Claude'em Junckerem, ale jeśli do jesieni nie dostrzeże odpowiednich działań Komisji, jest gotów zainicjować wprowadzenie przedsięwzięć jednostronnych. Polegałyby one na przykład na tym, że w placówkach żywienia zbiorowego przez sześć miesięcy można byłoby wykorzystywać jedynie surowce ze Słowacji.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »