Niemcy otwierają się na amerykański gaz skroplony

Federalny minister gospodarki Peter Altmaier zapowiedział ułatwienia w imporcie amerykańskiego gazu skroplonego.

W Berlinie obraduje niemiecko-amerykańska konferencja w sprawie rozwoju importu gazu skroplonego. Jako gość honorowy uczestniczył w niej federalny minister gospodarki Peter Altmaier, który przedstawił jej uczestnikom planowane zmiany w prawodawstwie dotyczącym gospodarki energetycznej. Zapowiedział też wprowadzenie ułatwień w imporcie amerykańskiego gazu skroplonego z łupków i wyraził przekonanie, że w Niemczech powstaną "przynajmniej dwa" terminale LNG zbudowane przy pomocy finansowej państwa. W tej chwili w Republice Federalnej nie ma ani jednego gazoportu przystosowanego do przeładunku i regazyfikacji skroplonego gazu ziemnego.

Reklama

USA chcą zwiększyć eksport gazu

Stany Zjednoczone pragną zwiększyć sprzedaż gazu ciekłego do Europy. Napotykają przy tym trudności, ponieważ uchodzi on wciąż za zbyt drogi i niekonkurencyjny wobez gazu ziemnego dostarczanego do odbiorców gazociągami. Na konferencji w Berlinie zastępca amerykańskiego sekretarza stanu ds. energii Dan Brouillette powiedział, że "bezpieczeństwo energetyczne Niemiec ma wysoki priorytet dla Stanów Zjednoczonych". W tej chwili USA dostarczają gaz LNG do 10 państw europejskich. Brouilette wyraził przekonanie, że dołączą do nich także Niemcy. Jak oświadczył dosłownie: "nie chodzi tu o odpowiedź na pytanie, czy dołączą, tylko kiedy dołączą". W jego przekonaniu zakupy amerykańskiego gazu skroplonego mogą przyczynić się do zmniejszenia energetycznego uzależnienia Niemiec od Rosji.

Rola gazu LNG będzie stale wzrastać

W ramach szeroko zakrojonej transformacji energetycznej Niemcy wycofają się do roku 2022 z energetyki jądrowej, a do roku 2038 planują zamknąć ostatnią elektrownię węglową. Mając to na uwadze minister Altmaier podkreślił na konferencji w Berlinie konieczność zwiększenia przez nie importu gazu w okresie przejściowym, co pozwoli Niemcom na zaspokojenie ich potrzeb energetycznych. Do tej pory Niemcy sprowadzają gaz ziemny głównie gazociągami z Holandii, Rosji i Norwegii.

Prezydent USA Donald Trump wielokrotnie podkreślał wolę zwiększenia dostaw skroplonego gazu ziemnego gazowcami do odbiorców w Europie, w której dostrzega atrakcyjny i stale rosnący rynek zbytu tego paliwa. Z tego powodu jest przeciwny budowie drugiej nitki gazociągu północnego Nord Stream 2. W ubiegłym tygodniu amerykański ambasador w Berlinie Richard Grenell w artykule gościnnym napisanym dla Deutsche Welle ostro skrytykował ten projekt. Dwoje innych ambasadorów USA w Europie przyłączyło się do jego argumentacji, że Niemcy nie powinny się uzależniać od dostaw rosyjskiego gazu ziemnego.

Administracja waszyngtońska i Kongres wielokrotnie groziły sankcjami niemieckim firmom uczestniczącym w budowie gazociągu Nord Stream 2.

DW, afp, dpa, rtr / pa, Redakcja Polska Deutsche Welle

Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT 2018

Deutsche Welle
Dowiedz się więcej na temat: gazoport | LNG
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »