OFE - emeryt zyska 1 procent?

Wojna o przyszłe emerytury z Otwartych Funduszy Emerytalnych trwa. Osoby przechodzące na emeryturę w latach 2010-2020 nie zauważą jeszcze pozytywnych zmian, a korzyści z nich wynikające - ok. 3 zł miesięcznie więcej - mogą wystąpić dopiero za 20-30 lat.

Temat zmian w ustawie o OFE trafił ostatnio na czołówki mediów, głównie w związku z rządową propozycją obniżenia maksymalnej opłaty od składki. Izba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych, krytykując to rozwiązanie jako nieprzynoszące korzyści członkom OFE, postuluje szybkie wprowadzenie kompleksowych zmian. Mają one realnie przełożyć się na zyski przyszłych emerytów. Specjaliści z Ernst&Young na zlecenie Izby przygotowali raport , analizujący skutki rozwiązań postulowanych przez rząd, jak i przez IGTE. Wniosek jest jasny - to nie obniżka opłat, ale rozwiązania umożliwiające efektywne zwiększanie stopy zwrotu dają korzyść uczestnikom systemu emerytalnego.

Reklama

W oczekiwaniu na szerokie zmiany

Zarówno przedstawiciele Powszechnych Towarzystw Emerytalnych (PTE), jak i przedstawiciele rządu są zgodni - niezbędne są zmiany w regulacjach dotyczących funkcjonowania Otwartych Funduszy Emerytalnych (OFE).

Diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach.

Izba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych ponad rok temu, w lutym 2008 r., przedstawiła Ministerstwu Finansów, Ministerstwu Pracy i Polityki Społecznej oraz Komisji Nadzoru Finansowego stanowisko w sprawie kierunków zmian, jakie winny nastąpić w przepisach dotyczących OFE. W opinii Izby i konsultowanych przez nią ekspertów zewnętrznych, zmiany w prawie powinny iść w kierunku zwiększenia dywersyfikacji portfeli inwestycyjnych funduszy. Wskazane również, by stworzyły możliwość różnicowania polityki inwestycyjnej wobec klientów w różnym wieku. Dzięki temu poprawi się poziom bezpieczeństwa OFE, a także zwiększą się możliwości uzyskiwania wyższych stóp zwrotu.

Niemal wszystkie propozycje Izby uzyskały pozytywną opinię grupy roboczej, powołanej przez ministra finansów. Wydawało się, że przedstawienie odpowiedniego projektu jest tylko kwestią czasu. Niestety, nieoczekiwanie nastąpiła poważna zmiana w stanowisku rządu. Zamiast kompleksowej nowelizacji mamy projekt obniżenia od 2010 r. o połowę maksymalnej opłaty od składki (z 7 do 3,5 proc.), a także propozycję wprowadzenia progu (45 mld zł), powyżej którego OFE nie będą mogły pobierać opłat za zarządzanie zgromadzonymi środkami.

Dokonać obniżki opłat

W opinii funduszy, które również gotowe były dokonać obniżki opłat, jednak rozłożonej w czasie, rządowy projekt ograniczony tylko do tej jednej kwestii nie przyniesie znaczących korzyści członkom OFE. Strona rządowa deklaruje, że prace nad szeroką nowelizacją ustawy o OFE będą kontynuowane. Warto porównać propozycje rządowe - a konkretnie resortu pracy - z koncepcjami Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych.

Opracowany na zlecenie IGTE przez Ernst&Young Audit sp. z o.o. raport "Analiza wpływu planowanych zmian przepisów prawa na funkcjonowanie Powszechnych Towarzystw Emerytalnych w Polsce" przynosi bardzo ciekawe informacje ilustrujące w jaki sposób obie koncepcje przekładają się na korzyści dla członków funduszy.

Koncepcja zmian według strony rządowej

Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej 31 stycznia 2009 r. opublikowało dokument pt. Założenia nowelizacji ustawy o organizacji i funkcjonowaniu funduszy emerytalnych. Najważniejsze propozycje zawarte w tym dokumencie to:

Wielofunduszowość - utworzenie trzech funduszy emerytalnych o różnym poziomie ryzyka (zrównoważony, bezpieczny i dynamiczny). Fundusz zrównoważony byłby funduszem domyślnym dla osób, które nie podejmują samodzielnie decyzji o wyborze OFE. Obowiązek posiadania środków w funduszu bezpiecznym dotyczyłby osób, którym do emerytury brakuje nie więcej niż 5 lat. Członkostwo w funduszu dynamicznym byłoby fakultatywne ze względu na bardziej agresywną politykę inwestycyjną - każdy uczestnik funduszu mógłby być jego członkiem nie dłużej niż do momentu, w którym do osiągnięcia wieku emerytalnego pozostałoby mu maksimum 20 lat.

Zmniejszenie maksymalnych opłat od składki w formie potrącenia do 3,5 proc. Od osób, którym do emerytury zostało maksimum 5 lat, w ogóle nie pobierano by opłaty od składek.

Zmniejszenie maksymalnych kosztów zarządzania funduszem do 8,4 mln zł miesięcznie, w przypadku aktywów ponad 20 mld zł.

Zmiana maksymalnych wysokości wpłat na rachunek premiowy w zależności od aktywów netto, połączona z wprowadzeniem górnego limitu w wysokości 2,5 mln zł miesięcznie (dla wysokości aktywów ponad 35 mld zł).

Zwiększenie części dodatkowej Funduszu Gwarancyjnego, tworzonej ze środków PTE, do wysokości 1,3-1,4 proc. zarządzanych aktywów netto funduszu.

Zmiana zasad losowania do OFE - losowanie miałoby odbywać się 4 razy w roku i w jego wyniku można będzie zostać członkiem jednego z dwóch funduszy o najwyższej stopie zwrotu. W przypadku utworzenia nowego PTE zarządzającego trzema funduszami o zróżnicowanej polityce inwestycyjnej, wszystkie osoby, które nie wybrałyby samodzielnie OFE, stawałyby się automatycznie członkiem tego OFE.

Likwidacja opłat za zmianę funduszu.

Tak, jak wspomniano na wstępie, w marcu br. Rada Ministrów przyjęła wycinkowy projekt, obniżający maksymalną opłatę od składki i wprowadzający limit aktywów, powyżej których można pobierać opłatę za zarządzanie (15,5 mln zł w skali miesiąca w przypadku aktywów 45 mld zł i większych).

Koncepcja zmian wg Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych

Izba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych 26 lutego 2009 r. zaprezentowała w odpowiedzi na propozycje ministerstwa własną koncepcję zmian w ustawie o OFE.

Oto jej najważniejsze punkty:

- obniżka opłat od składek do maksymalnej wysokości 3,5 proc. od 2013 r. (wg teraz obowiązujących przepisów taka opłata będzie obowiązywać od 2014 r.)

Według propozycji Izby obniżka opłat przebiegałaby następująco:

Projekt IGTE - konsekwencje dla funduszy

Równolegle z propozycjami resortu pracy autorzy raportu poddali analizie propozycje IGTE. Zmniejszenie maksymalnego limitu opłaty od składki spowodowałoby podobny procentowy spadek zysku we wszystkich grupach funduszy. Dla dużych funduszy spadek zysku wyniósłby 4 proc., dla średnich 6 proc., dla małych 5 proc. Jednak spadek zysku jest nieporównanie mniejszy, niż w przypadku projektu rządowego. Propozycje wprowadzenia wielofunduszowości według koncepcji Izby spowodowałyby spadek zysku dużych funduszy o 5 proc., średnich o 11 proc., małych zaś o 14 proc.

W przypadku zmian proponowanych przez Izbę spadek zysków funduszy przedstawiałby się następująco:

Ile zyskają, ile stracą członkowie OFE?

Dla członków OFE - co zrozumiałe - ważniejsze od kwestii związanych z zyskami funduszy jest kwestia wysokości ich przyszłych emerytur. Eksperci Ernst&Young dokonali analizy wrażliwości aktywów członków OFE na moment przejścia na emeryturę na stopę zwrotu i wysokość opłat PTE. Przeanalizowano wysokość aktywów zgromadzonych w OFE przez 25-letniego mężczyznę z zerowym kapitałem początkowym po 40 latach oszczędzania (z założeniem, że staje się członkiem OFE 1 stycznia 2009 r.). Drugi casus to 35-letnia kobieta ze zgromadzonym kapitałem w wysokości średniej wielkości aktywów na osobę na dzień 31 grudnia 2008 r., która odejdzie na emeryturę za 25 lat.

Ile zyskamy?

Zgodnie z propozycjami zawartymi w projekcie rządowym, obniżenie opłat da w przypadku 25-latka zwiększenie aktywów zgromadzonych w OFE o 1,2 proc., a 35-latce - o 0,2 proc. W koncepcji Izby w obu przypadkach zwiększenie to wyniesie 0,2 proc. Warto porównać to z wpływem zmiany stopy zwrotu na wysokość aktywów - a właśnie propozycje. IGTE za cel główny zakładają zwiększenie tego wskaźnika.

O wniosek nietrudno:

wartość kapitału zgromadzonego w momencie przejścia na emeryturę w dużo większym stopniu zależy od wysokości osiąganych przez fundusz stóp zwrotu, niż od zmiany opłat. I właśnie w zwiększeniu efektywności inwestycji OFE trzeba szukać sposobu na powiększenie emerytur z II filara.

Dobrowolność funduszy - chybiony pomysł

W ostatnich tygodniach powrócił pomysł, by członkostwo w OFE było fakultatywne. Koncepcję tę - zupełnie ignorującą założenia systemu emerytalnego w naszym kraju - na posiedzeniu Komisji Trójstronnej przedstawiło OPZZ. Ubezpieczenia społeczne, których częścią jest system emerytalny, są obowiązkowe. Prywatnie zarządzane PTE zarządzają częścią publicznego, powszechnego systemu emerytalnego. Bez obowiązkowego członkostwa w OFE powszechność systemu stałaby się fikcją. Zacytujmy tu prof. Marka Górę (Szkoła Główna Handlowa): - Jeszcze rok temu, gdy nie było widać wyraźnych oznak pogarszania się sytuacji na rynkach finansowych, wiele osób miało za złe, że nie można na swoje konto w OFE przekazać większej części składki emerytalnej.

Dzisiaj, gdy kryzys rządzi na rynkach finansowych, te same osoby chciałyby móc przenieść swoje oszczędności emerytalne <>. Gdyby mogły i rzeczywiście w panice to zrobiły, to gdy kryzys się skończy - a to nastąpi nawet jeśli będzie to kryzys dużo większy niż poprzednie - i nastąpi po nim pokryzysowy boom, osoby te nie miałyby szansy na odrobienie tego, co straciły.

W polskim systemie emerytalnym występuje podział składki przepływającej przez ten system na dwa strumienie, które są zarządzane w różny sposób, a przez to także podlegające różnym zagrożeniom. Ma to m.in. złagodzić skutki wahań na rynkach finansowych dla uczestników systemu emerytalnego. Obydwie części - zarządzana przez ZUS i przez OFE - się dopełniają, a dla przyszłych emerytów znaczenie ma suma obu kont.

Pozostawienie uczestnikom systemu konieczności podejmowania decyzji dotyczącej podzielenia składki zmniejszyłoby ich bezpieczeństwo w systemie emerytalnym - a w powszechnym systemie nietrafne decyzje jednych powodują negatywne skutki dla wszystkich pozostałych.

Nie można zmuszać ludzi do podejmowania decyzji, do których podjęcia mogą nie mieć odpowiedniej wiedzy, mogą nie chcieć lub nie móc poświęcić czasu i uwagi, mogą być poddani presji, itd. Odstępstwa od reguły powszechności systemu emerytalnego po prostu obniżają jego efektywność i zwiększają margines ryzyka, którego konsekwencje będą ponosić wszyscy. I ci, którzy ryzyko wybrali, i ci, którzy starali się przed nim zabezpieczyć.

MINISTERSTWO OBLICZA ILE ZYSKAJĄ EMERYCI, MILCZY ILE NIE ZAROBIĄ...

Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej w uzasadnieniu do projektu nowelizacji ustawy o organizacji i funkcjonowaniu funduszy emerytalnych podało, że dzięki obniżce opłat w ciągu najbliższych dziesięciu lat (2010-2019) oszczędności dla członków OFE wyniosą 3 mld zł. W dłuższym okresie, do 2050 r. będzie to 57 mld zł. Gdyby przyjąć, że zamiast obniżki opłat, zwiększono by efektywność inwestycji funduszy emerytalnych i stopa zwrotu wzrosła średnio o 1 proc. rocznie, to korzyści dla członków OFE wyniosłyby w 2050 roku nie 57 mld, a 350 mld zł?

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kryzys | wysokość | opłaty | korzyści | procent | składki | OFE | izba | skutki | emeryci | 5 lat | emerytura
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »