Organizacje konsumentów: 2 na 3 herbatniki dla dzieci są niezdrowe

Dziesięć europejskich organizacji konsumenckich, w tym niemiecki Stiftung Warentest i belgijskie Test Achats, przebadało 532 produkty żywnościowe na obecność rakotwórczego akrylamidu.

Akrylamid to związek chemiczny uwalniający się podczas pieczenia lub smażenia żywności w wysokiej temperaturze (powyżej 120 st. C) i przy niskiej wilgotności. Znaleźć go można przede wszystkim w chipsach ziemniaczanych, frytkach, krakersach, płatkach śniadaniowych (oprócz płatków owsianych), ciastkach, herbatnikach, waflach, pieczywie chrupkim, tostowym i kawie. Innymi słowy: w żywności konsumowanej przez wielu codziennie.

O tym, że akrylamid powoduje raka, po raz pierwszy zaczęto mówić w latach 90. W 2015 r. Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) oficjalnie uznał substancję dla niebezpieczną dla zdrowia i "mogącą zwiększać ryzyko rozwoju raka". Dwa lata później Komisja Europejska wprowadziła przepisy, określające dopuszczalny poziom obecności akrylamidu w żywności, zwłaszcza w produktach przeznaczonych dla niemowląt i małych dzieci (do lat 3). Bo badania wykazały, że chociaż substancja jest szkodliwa dla wszystkich, to najbardziej narażoną grupą wiekową są dzieci z uwagi na niską masę ciała.

Reklama

Szkodliwe ciastka i wafle

Tymczasem opublikowany właśnie raport organizacji konsumenckich ujawnił, że tak jak kawa, krakersy, płatki śniadaniowe czy frytki w zasadzie mieszczą się w widełkach pod względem zawartości niezdrowej substancji (kawa rozpuszczalna jest na granicy), tak sytuacja wygląda znacznie gorzej w przypadku chipsów czy herbatników. Okazało się, że 1/3 przebadanych chipsów i wafli przekroczyła dopuszczalne normy akrylamidu. Co ciekawe, zbyt wysoki poziom rakotwórczej substancji znaleziono także w chipsach warzywnych, powszechnie reklamowanych jako zdrowsze od ziemniaczanych.

Najgorzej w testach wypadły jednak ciastka, wafelki i herbatniki. Tu już 2/3 produktów okazało się zawierać szkodliwe związki; co więcej 44 z nich reklamowane były jako artykuły dla dzieci - na ich opakowaniach widnieli bohaterowie dziecięcych kreskówek albo do zakupu dołączano maskotki.

- Wielu rodziców daje kilkulatkom ciastka, wafelki czy herbatniki pierwotnie przeznaczone dla starszych dzieci albo dla dorosłych. Tymczasem badania wykazały, że 2 na 3 takie herbatniki zawierają za dużo niezdrowych substancji i są nieodpowiednie dla małych dzieci - mówi Monique Goyens z Europejskiej Organizacji Konsumenckiej BEUC.

Wszystko w rękach Komisji

Dlatego BEUC zaapelował do Komisji Europejskiej o obniżenie dopuszczalnego poziom akrylamidu w żywności "dla dorosłych" do poziomu dopuszczalnego w żywności dla niemowląt i małych dzieci. Specjaliści przekonują, że nie jest to wcale takie trudne. W przypadku np. produktów z ziemniaków wystarczy stosować inne ich odmiany, odpowiednio je przechowywać, najlepiej w suchym pomieszczeniu, nie używać niedojrzałych bulw ani takich, które już wypuszczają pędy. W procesie obróbki warto regularnie wymieniać olej we frytownicy oraz smażyć żywność w niższej temperaturze. Należy też wyrzucać przypalone sztuki.

- Nasze badania pokazują, że można produkować żywność o niskiej zawartości szkodliwych substancji. Tak długo jednak, jak producenci czy restauratorzy - mówię tu zwłaszcza o barach typu fast-food, gdzie najczęściej serwowana jest tego typu żywność - nie dostaną odgórnego nakazu, żeby zwracać uwagę na to, czy ich jedzenie jest zdrowe, nie będą tego traktowali serio. Dlatego wezwaliśmy Komisję do wprowadzenia surowszych przepisów - dodaje Goyens.

Organizacje konsumenckie chcą także, żeby Komisja rozszerzyła zapisy o dopuszczalnym poziomie akrylamidu o nowe produkty, takie jak wspomniane już chipsy warzywne, nakazała regularne badania żywności pod kątem obecności substancji oraz zobowiązała producentów i dystrybutorów do usunięcia z rynku produktów, które nie przejdą pozytywnie kontroli.

Niektóre państwa robią to już na własną rękę. I tak np. Chorwacja i Belgia usunęły ze sklepowych półek herbatniki przeznaczone dla niemowląt po tym, jak okazało się, że zawierają one wysoki poziom szkodliwej substancji.

Redakcja Polska Deutsche Welle

Pobierz za darmo program PIT 2018

Deutsche Welle
Dowiedz się więcej na temat: żywność
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »