Polacy najchętniej spędzają wakacje w Grecji

Polacy najchętniej wybierają na urlop Grecję - podaje Polska Izba Turystyki w raporcie "Zagraniczne wakacje Polaków 2018 r.". Większość klientów biur turystyczny preferuje tygodniowy pobyt all inclusive i podróż samolotem. Izba ocenia, że dla branży turystycznej był to udany sezon.

W I półroczu br. z zorganizowanych wyjazdów skorzystało ok. 4 mln osób, czyli o 14 proc. więcej niż przed rokiem - poinformował prezes Polskiej Izby Turystyki Paweł Niewiadomski prezentując w czwartek na konferencji drugą edycję raportu "Zagraniczne wakacje Polaków 2018 r.".

- Jeżeli chodzi o sezon letni 2018 r., to wzrost wyniesie w stosunku do ubiegłego ponad 40 proc. - powiedział szef PIT. Jednocześnie podkreślił, że dane te dotyczą wyłącznie turystyki zorganizowanej i okresu od 28 kwietnia do 31 sierpnia.

Tak jak w poprzednich latach, nadal najczęściej wybieranym przez Polaków kierunkiem jest Grecja - urlop w tym kraju wybrało ponad 31 proc. klientów biur turystycznych. Na drugim miejscu znalazła się Turcja (14,9 proc.), ale zainteresowanie tym krajem w poprzednich sezonach było mniejsze ze względu na sytuacją polityczną. Trzecim najchętniej odwiedzanym krajem jest Bułgaria (13,6 proc.), która oferuje odpoczynek nad morzem w porównywalnych do Polski cenach - poinformował rzecznik firmy Travelplanet Jarosław Kałucki.

Reklama

Dodał, że coraz więcej turystów decyduje się na pobyt w Albanii, której oferta jest znacznie bardziej dostępna cenowo niż np. Czarnogóry czy Chorwacji.

Najpopularniejszymi miejscami turystycznymi wśród Polaków jest pięć greckich wysp - Kreta, Rodos, Zakynthos, Korfu i Kos - tam tegoroczne wakacje spędziło ok. 25 proc. wyjeżdzających. Na Riwierze Tureckiej odpoczywało w tym roku ponad 11 proc. rodaków, w Słonecznym Brzegu - 7,3 proc., a w Hurghadzie - 4,3 proc.

Klienci biur preferowali przede wszystkim lipcowe i sierpniowe wyjazdy, choć w ostatnich latach zyskują na popularności też podróże przed sezonem oraz po - zaznaczyła Anna Podpora z portalu wakacje.pl. W tym roku odnotowano 50-proc. wzrost rezerwacji first minute, tj. przed sezonem. Polscy turyści głównie wybierają tygodniowe wyjazdy samolotem z pełnym wyżywieniem (all inclusive).

Na popularności straciły podróże autokarowe - tylko 2,2 proc. wyjazdów to objazdowe wycieczki. Jeżeli ktoś wybiera tego rodzaju wypoczynek, to robi to z rozmysłem, nastawiając się na zwiedzanie. Przeważnie wybór pada na Chorwację, Włochy, Bułgarię, Albanię i Grecję - tłumaczyła Katarzyna Papis z portalu fly.pl.

Zdaniem szefa PIT, na wzrost wyjazdów zagranicznych wpływa wiele czynników - m.in. program 500+, ale także korzystne dla klientów biur turystycznych przepisy dotyczące zabezpieczenia przed niewypłacalnością biur oraz zwiększenie sieci połączeń samolotowych zarówno - jak mówił - "tanich linii lotniczych, jak i lotów rejsowych".

- - - - - -

89 proc. Greków uważa, że wyrzeczenia się nie skończyły

Według sondażu Instytutu Metron Analysis, 89 proc. Greków uważa, że ich wyrzeczenia związane z rządowymi programami oszczędnościowymi bynajmniej się nie skończyły, mimo że formalnie kraj wypełnił unijny program cięć oszczędnościowych związanych z zadłużeniem gospodarki.

Tylko 7 proc. ankietowanych wierzy, że to dla Greków już koniec polityki zaciskania pasa.

Ten ogólny pesymizm panujący wśród zwolenników wszystkich partii politycznych podzielają także ci, którzy w wyborach w 2015 roku obdarzyli zaufaniem lewicową Syrizę.

81 proc. wyborców Syrizy sądzi, że zaciskanie pasa będzie trwało. Wynika to, ich zdaniem, ze zobowiązań podjętych wobec wierzycieli Grecji przez premiera Aleksisa Ciprasa na najbliższe lata: przewidują one obniżki emerytur i zwiększenie podatków od dochodów.

Według greckich ekspertów finansowych, istnieje jednak możliwość, że Cipras odsunie w czasie bądź anuluje nowe cięcia emerytur przewidziane pierwotnie na 2019 rok.

Szczegółowe założenia planu gospodarczego na najbliższe lata zostaną ogłoszone w sobotę na Targach Przemysłowych w Salonikach, które służą zazwyczaj partiom politycznym jako okazja do prezentowania szkiców swych planów politycznych na przyszłość.

Po zakończeniu programu ratowania greckiej gospodarki gabinet Ciprasa postanowił nadać swym rządom bardziej prospołeczny wizerunek, jednak bez narażania stabilizacji budżetowej.

Grecja zobowiązała się utrzymywać wynoszącą 3,5 proc. PKB nadwyżkę pierwotną w budżecie do 2022 roku i średnio 2,2 proc. do 2060 roku. Część członków gabinetu Ciprasa uważa, że będzie to możliwe bez nowych obniżek emerytur.

Plany te są jednak mało skonkretyzowane i przez to niezbyt przekonujące dla społeczeństwa.

Zapewne dlatego 67 proc. Greków odnosi wrażenie, że sytuacja w kraju będzie się pogarszać, a tylko 27 proc. jest zdania, iż rząd idzie w dobrym kierunku.

Sondażem przeprowadzonym w dniach 28-30 sierpnia, w tydzień po zakończeniu planu ratunkowego dla Grecji, objęto 1003 osoby.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Grecja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »