Polityka klimatyczna i energetyczna nie łączą się w spójną całość

Energetyka w Polsce i na świecie przeżywa okres istotnych zmian. Jakie zmiany wynikają z porozumienia paryskiego (COP21), zmian regulacyjnych i potrzeby ograniczania emisji? Na te tematy dyskutowali goście podczas panelu "Energetyka: Pomiędzy bezpieczeństwem, innowacyjnością a konkurencją", podczas konferencji Energi@21.

- W ostatnich latach polska nauka działała bez mechanizmów, które kontrolowałyby i wspierały wyniki badań. Setki mln złotych inwestowano w badania i rozwój, ale rezultaty były często na pewnym etapie po prostu porzucane. A przecież energetyka musi korzystać z osiągnięć badawczych - ocenia prof. Maciej Chorowski, dyrektor NCBR.

- Potrzebne są jasne decyzje odnośnie do tego, co budujemy, jak ma wyglądać polska energetyka za np. dwadzieścia lat. Czy elektrownia jądrowa ma powstać? Jeśli tak, to trzeba poprawić jej efektywność już na etapie projektowania, wspierać i edukować społeczeństwa lokalne. Jeśli państwo nie będzie budować elektrowni jądrowej - to nie ma sensu wydawać setek mln złotych na ww. działania - dodaje Chorowski.

Reklama

Obecne rozwiązania nie działają?

- Zwiększenie udziału OZE w miksie energetyczny zwiększa emisję. Podstawa, bazowa czy inaczej - konwencjonalna energetyka - i tak musi pracować - podkreśla Chorowski.

- NCBR jest największą agencją finansującą prace rozwojowe w Europie Środkowej. Narodowe Centrum Badań i Rozwoju wydaje ok. 7 mld złotych B+R. Jeśli nie tworzą one jednego wspólnego celu, to środki są szybko rozproszone. Są one zbyt duże, aby je zmarnować, ale równocześnie zbyt małe - by finansować wszystko - ocenia Chorowski.

W Paryżu powstała szansa dla Polski

- Coraz częściej słychać głosy wątpliwości odnośnie do spraw klimatycznych. W końcu sumaryczna emisja świata to ok 2 proc. emisji, która funkcjonuje w naturze. Podkreśla się ostatnio, że dwutlenek węgla jest elementem życia. COP21 do tego też się odnosi, by nie niszczyć lasów, że ich rola w budowaniu równowagi klimatycznej jest bardzo ważna. Gospodarka może pewnych ciężarów nie wytrzymać, dlatego musimy na kolejne pakiety klimatyczne patrzeć z pewną rezerwą - zwraca uwagę minister energii Krzysztof Tchórzewski

- Paryż wskazał, że Polska w zakresie redukcji emisji, może wolniej odchodzić od gospodarki węglowej. COP21 (konferencja paryska) tworzy taką szansę. Z dwóch przyczyn: po pierwsze poziom zalesienia Polski jest większy, niż w innych państwach europejskich; po drugie wszelkie zmiany, które próbujemy wprowadzać, nie mogą być realizowane poza społeczeństwem. Jeśli dopłata do OZE w Niemczech wynosi 24 mln euro, to widać, że nawet tak bogate państwo zbliża się do granic swoich możliwości. Bez nowych rozwiązań magazynowania nie uda nam się pójść dalej - ocenia Tchórzewski.

- Model, który pomimo OZE wymaga utrzymywania prawie 100 proc. rezerwy w postaci energii konwencjonalnej - jest to pewien szpan cywilizacyjny. Porównując koszty do efektów - efektywność ekologiczna i emisyjna budzi dzisiaj wątpliwości - dodaje Tchórzewski.

Doszło do wypaczenia rynku?

Spółka energetyczna to z jednej strony podmiot rynkowy (często giełdowy), z drugiej zaś firma, która ma realizować fundamentalne założenia bezpieczeństwa energetycznego państwa.

- Dzisiaj widzimy realnie, że propozycja unii energetycznej legła w gruzach - ocenia Remigiusz Nowakowski, prezes Tauron Polska Energia. - Interesy w ramach UE mamy rozbieżne. Z tego też powodu, jeśli węgiel jest dla nas najważniejszy, to biorąc pod uwagę globalne trendy, musimy w długim okresie walczyć przede wszystkim o czas na transformację. Nasz Blok w Jaworznie - powinien pracować 30 lat - to jest ta minimalna perspektywa - dodaje.

- Dlaczego w przypadku fundamentalnej potrzeby zabezpieczenia potrzeb energetycznych nie możemy uzyskać wsparcia ze strony Komisji Europejskiej? Nie ma dzisiaj nawet możliwości realnego wykorzystania gazu w energetyce bez dodatkowego wsparcia, nie mówiąc już o węglu - konstatuje Nowakowski.

Grupom energetycznym brakuje impulsu

- Jednym z mechanizmów jest polityka energetyczna kraju. Rozsądnym wydawało się, że poszczególne kraje w UE muszą mieć autonomię, aby inwestycje dawały zwrot firmom energetycznym - dodaje prezes zarządu Enei, Mirosław Kowalik.

- Chcemy mieć bezpieczeństwo dostaw energii. Jest to dzisiaj podstawa dla sprawnego funkcjonowania państwa. OZE nie zabezpieczy tego, dlatego potrzebujemy energetyki konwencjonalnej, czy to na węgiel czy na gaz. Musimy dać impuls inwestycyjny firmom, które mają odpowiednie aktywa, by zabezpieczyć dostawy energii - mówi Kowalik.

Bartosz Bednarz

- - - - -

Energi@21 to spotkanie praktyków, ekspertów i naukowców z branży energetycznej, którzy dyskutują na najbardziej aktualne tematy dotyczące postępującej transformacji branży w Polsce. Dawne pojęcia i schematy przechodzą do historii; firmy energetyczne stoją przed nowymi, dotychczas niespotykanymi wyzwaniami, a oczekiwania klientów i globalne trendy dodatkowo wymuszają i przyśpieszają potrzebę zmian.

Podczas licznych rozmów i paneli, zaproszeni na konferencję Energi@21 eksperci, przedstawiciele rządu, nauki i biznesu, postarają się wspólnie z gośćmi zmierzyć z aktualnymi problemami bezpieczeństwa energetycznego Polski i regionu, a także zdefiniować najbardziej istotne wyzwania na najbliższe lata.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »