Polska może mieć problemy

Chwaląc polski program zrównoważenia finansów publicznych do 2012 r., Komisja Europejska zaleciła Polsce rygorystyczne wykonanie budżetu na 2010 r. oraz intensyfikację wysiłków fiskalnych w latach 2011-2012, by obniżyć deficyt poniżej 3 proc. PKB w 2012 r.

"Istnieją znaczące ryzyka związane ze strategią fiskalną polskich władz. Nawet biorąc pod uwagę lepsze niż oczekiwane perspektywy wzrostu, dalsza znacząca konsolidacja środków będzie niezbędna, by obniżyć deficyt poniżej 3 proc. w 2012 roku" - zaleca KE Polsce, oceniając podjęte przez Polskę środki w ramach wszczętej w lipcu ubiegłego roku procedury nadmiernego deficytu.

"Należy uniknąć nowych środków pobudzenia gospodarczego; budżet na rok 2010 powinien być rygorystycznie wykonany, dodatkowe dochody powinny być przeznaczone na redukcję deficytu, a na kolejne lata należy przygotować dodatkowe środki konsolidacyjne" - dodaje KE.

Reklama

Wznawiając w lipcu procedurę nadmiernego deficytu przeciwko Polsce, unijna rada ministrów finansów Ecofin dała czas do końca 2012 r. na ograniczenie deficytu do 3 proc. przewidzianych w kryteriach z Maastricht. Zgodnie z przyjętym zaleceniem, rocznie polski deficyt ma spadać średnio o 1,25-1,5 pkt proc. PKB, począwszy od 2010 roku.

W przyjętym w środę stanowisku, KE pozytywnie ocenia podjęte przez Polskę kroki. "Na podstawie bieżących informacji wygląda, że Polska podjęła działania zmierzające do korekty nadmiernego deficytu w wyznaczonych przez Radę ramach czasowych" - podano. KE w szczególności zwraca uwagę, że polskie władze wdrożyły, tak jak planowano, środki pobudzenia gospodarczego w 2009, (...) jednocześnie podejmując środki, by uniknąć nadmiernego wzrostu deficytu finansów publicznych".

KE zauważa, że przyjęty budżet na 2010 rok oparty został na "ostrożnych założeniach makroekonomicznych". Zakładany wzrost miał wynieść 1,2 proc., tymczasem najnowsze informacje sugerują możliwość wzrostu na poziomie powyżej 2 proc., a inflacja przewidywana była na 1 proc. "To może doprowadzić do pozytywnej niespodzianki po stronie dochodów w 2010 roku" - pisze KE. Ponadto władze ogłosiły pierwsze elementy programu konsolidacji budżetowej na lata 2010-2011.

Zdaniem KE, polskie władze podjęły w 2009 roku poważne kroki, by wzmocnić ramy budżetowe oraz zapoczątkowały prace, by wprowadzić zasady, które mają ułatwić ograniczenie wzrostu wydatków publicznych w nadchodzących latach. M.in. wprowadzono bardziej restrykcyjne zasady dotyczące długu publicznego, poprzez wprowadzenie dodatkowych specyficznych zabezpieczeń, które mają zapobiec przekroczeniu przez dług publiczny poziomu 55 proc. PKB.

W 2008 roku deficyt polskiego sektora instytucji rządowych i samorządowych wyniósł 3,6 proc., czyli powyżej dopuszczonej w Traktacie z Maastricht wartości referencyjnej 3 proc., będącej jednym z kryteriów wejścia do strefy euro. Zgodnie z notyfikacją fiskalną z października 2009 r. przesłaną przez Polskę do Eurostatu, deficyt w 2009 roku wyniósł 6,3 proc. PKB. W styczniu wiceminister finansów Ludwik Kotecki poinformował PAP, że był on w istocie wyższy. Resort finansów spodziewa się, że w 2010 r. deficyt będzie zbliżony do 7 proc. PKB.

Polska jest wśród 20 krajów członkowskich UE objętych procedurą nadmiernego deficytu. Sytuacja taka nigdy wcześniej nie miała miejsca. Na skutek kryzysu wszystkie kraje UE stoją wobec spadku wzrostu gospodarczego i dochodów do budżetu i jednocześnie wiele z nich podnosi wydatki na pobudzenie gospodarcze - stąd wzrost deficytów i zadłużenia publicznego. W strefie euro deficyt ponad 3 proc. wykazuje 13 z 16 krajów. Rośnie też dług publiczny i KE uważa, że w strefie euro osiągnie on wartość około 100 proc. PKB około roku 2016, w porównaniu z 69,3 proc. w 2008 roku, jeżeli nie zostaną podjęte "poważne środki" od 2011 roku.

Tegoroczne potrzeby pożyczkowe państwa netto mogą być zbliżone do ubiegłorocznych i wynieść ok. 57 mld zł - dowiedziała się PAP w resorcie finansów. Oznacza to, że deficyt budżetowy mógłby wynieść ok. 30 mld zł.

Jest możliwość zrealizowania bardzo optymistycznego scenariusza mającego wpływ na znaczne obniżenie potrzeb pożyczkowych netto. Jest szansa, że będą zbliżone do zeszłorocznych, kiedy wyniosły 57,7 mld zł.

Rząd przewiduje, że potrzeby pożyczkowe w ujęciu netto wyniosą w 2010 r. 82,4 mld zł, zaś brutto 204 mld zł, a po korekcie 196,8 mld zł. Na potrzeby pożyczkowe netto składa się przede wszystkim deficyt budżetowy (w 2010 r. w wysokości 52,2 mld zł) i transfer środków przekazywanych Otwartym Funduszom Emerytalnym (22,5 mld zł). Obniżenie potrzeb pożyczkowych netto do ok. 57 mld zł musiałoby się wiązać z obniżeniem tegorocznego deficytu budżetowego do ok. 30 mld zł. Na potrzeby pożyczkowe brutto składają się potrzeby netto powiększone o koszty wykupu długu krajowego i zagranicznego. W ubiegły piątek Ministerstwo Finansów poinformowało, że w styczniu br. sfinansowało 16,6 proc. całorocznych potrzeb pożyczkowych czyli 32,7 mld zł z 196,8 mld zł.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: środki | PKB | problemy | Komisja Europejska | mięta | deficyt | Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »