Polskie wina zdobywają uznanie na świecie

Na mapie winiarskiego świata Polska staje się krajem z mocną pozycją, a produkowane nad Wisłą wina białe i różowe mogą rywalizować z międzynarodową czołówką - uważają organizatorzy 25. Międzynarodowego Konkursu Winiarskiego Vinoforum, który rozpoczął się w czwartek w Zakopanem.

Enolog Wojciech Bosak z Polskiego Instytutu Winorośli i Wina, dyrektor techniczny konkursu ocenił, że kondycja polskiego winiarstwa jest dobra, szczególnie w ostatnich trzech latach, kiedy w naszym kraju przybyło winnic.

- W tym roku mamy zarejestrowanych 150 winnic, które produkują wina na sprzedaż. Jakość polskiego wina stale rośnie. Nasze wina zdobywają medale na międzynarodowych konkursach winiarskich, a konsumenci chętnie je kupują. Produkujemy wszystkie rodzaje win, a najlepiej udają się białe i różowe - tu możemy rywalizować z międzynarodową czołówką - powiedział Bosak.

Reklama

W Polsce najwięcej winnic jest w województwach: lubuskim, małopolskim i podkarpackim. Komercyjne winiarstwo istniało w Polsce po drugiej wojnie światowej w lubuskim, ale upadło w latach 60. Obecnie nasze winiarstwo odradza się. Polskie wina nie należą do tanich, ponieważ koszty produkcji są wysokie. Wynika to z kilku przyczyn m.in. z uwarunkowań klimatycznych, trudniejszych do hodowli winorośli niż na południu Europy. Ponadto w starych krajach winiarskich południa Europy winnice istnieją od wielu pokoleń. U nas winiarze muszą ponieść ogromne koszty inwestycyjne, aby uruchomić produkcję. Koszt uruchomienia niewielkiej komercyjnej winnicy produkującej 10 - 15 tys. butelek rocznie to inwestycja od pół do miliona zł.

Międzynarodowy Konkurs Winiarski Vinoforum odbywa się w Polsce po raz drugi. Poprzednim razem 20. edycja konkursu gościła w Krynicy. Jak powiedziała PAP Ewa Wawro prezes fundacji na Rzecz Rozwoju Fundacji Galicja Vitis powierzenie Polsce organizacji konkursu było przełomowym momentem dla naszego winiarstwa.

- To dla nas wyróżnienie i docenienie, że winiarska Polska na mapie Europy jest na tyle znana i na tyle mocna, aby organizować tu konkursy winiarskie. Dla nas to duży prestiż i kolejny dowód na to, że to co robimy jest profesjonalne - powiedziała Wawro.

Wawro zwróciła uwagę, że wśród winiarzy pojawiają się głosy, że za parę lat to Polska będzie wyznaczać kierunki winiarstwa w Europie z uwagi na odmiany, które u nas są uprawiane. Wyjaśniła, że w Polsce w większości uprawiane są odmiany hybrydowe winorośli, ponieważ są one bardziej odporne i najlepiej nadają się do uprawy w naszym klimacie.

- Możemy pozwolić sobie na zminimalizowanie środków ochrony roślin, które są używane w ogromnych ilościach w starych krajach winiarskich. Nasze wina dzięki temu są zdrowsze, bardziej ekologiczne - mówiła Wawro. Zaznaczyła, że z uwagi na ocieplenie klimatu w krajach południowych bywają lata zbyt gorące, aby uzyskać wina wytrawne o zawartości alkoholu nieprzekraczającej górnych ram.

Do konkursu zostało zgłoszonych ponad 200 różnych win z czego 34 to wina polskie. Ciekawostką są wina z Chin, które pojawiły się na tym konkursie po raz pierwszy.

W piątek dowiemy się, które z win uzyskały najwyższe uznanie jurorów.

Vinoforum jest jednym z najstarszych i najważniejszych konkursów winiarskich w Europie Środkowej. Co roku, poczynając od pierwszej edycji w roku 1991, konkurs odbywa się naprzemiennie w Słowacji, Słowenii, Chorwacji, Czechach i Austrii.

Organizatorem wykonawczym konkursu jest Fundacja Na Rzecz Rozwoju i Promocji Winiarstwa "Galicja Vitis", a partnerami są Polski Instytut Winorośli i Wina, Narodowe Centrum Wina Republiki Czeskiej oraz Słowacki Uniwersytet Techniczny w Bratysławie.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: winnice | świata | wino
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »