Prasa: Nord Stream 2 może zostać objęty sankcjami

Nowe sankcje wobec Rosji mogą objąć zakaz budowy Nord Stream 2 - pisze wtorkowa "Niezawisimaja Gazieta". Dziennik zwraca uwagę, że apele o takie działania pojawiają się w Niemczech, które najbardziej zainteresowane są dostawami gazu przez ten rurociąg.

"Nord Stream 2 poważnie podzielił Europę. Kanclerz Niemiec Angela Merkel do tej pory nie była gotowa do rezygnacji z projektu mimo niezadowolenia innych krajów Unii Europejskiej. Jednak presja na nią rośnie" - zauważa "Niezawisimaja Gazieta".

"NG" powołuje się m.in. na publikację w niemieckiej gazecie "Bild", dotyczącą możliwych nowych sankcji wobec Rosji, a także na wypowiedzi polityków niemieckich, szwedzkich i brytyjskich. Dziennik zaznacza, że odstąpienia od Nord Stream 2 domagają się także Stany Zjednoczone; nazywa USA "głównym przeciwnikiem projektu".

"Przedstawiciele USA mówią, że w gazie rosyjskim nie ma nic złego, ale Rosja powinna »grać zgodnie z regułami«. Prócz tego zarzuca się Gazpromowi, że rezygnacja z tranzytu gazu do Europy przez Ukrainę doprowadzi do załamania się gospodarki ukraińskiej" - wskazuje gazeta. Przypomina, że Nord Stream 2, podobnie jak Turecki Potok, gazociąg po dnie Morza Czarnego do europejskiej części Turcji, ma powstać do końca 2019 roku. Właśnie wtedy zakończy się umowa Gazpromu na tranzyt rosyjskiego gazu przez Ukrainę do UE.

Reklama

"Niezawisimaja Gazieta" zarzuca Stanom Zjednoczonym, że "pod pretekstem liberalizacji europejskiego rynku gazu mają nadzieję na promowanie w regionie swojego gazu łupkowego". Ocenia też, że rosyjski Gazprom "w sposób prosty objaśnia, że stoi na straży interesów ekonomicznych zarówno koncernu, jak i jego akcjonariuszy".

Zdaniem cytowanego przez dziennik eksperta Iwana Andrijewskiego z firmy 2K, nie można wykluczyć zamrożenia projektu Nord Stream 2. "Prawdopodobieństwo, że Nord Stream 2 może być użyty w pakiecie sankcyjnym istnieje. Motywy polityczne wraz z niezadowoleniem poszczególnych krajów UE z tego projektu mogą doprowadzić do jego zamrożenia. Jednak taki obrót spraw będzie oznaczał poważne pogorszenie relacji Rosji i krajów UE, nie tylko politycznych, a przede wszystkim gospodarczych" - oświadczył ekspert. Jego zdaniem najbardziej prawdopodobny jest scenariusz, w którym "w odniesieniu do Rosji będzie brzmiała ostra retoryka, która jednak będzie pomijać ważny projekt infrastrukturalny".

Natomiast gdyby Nord Stream 2 został objęty sankcjami, to alternatywą dla Rosji będzie, zdaniem Andrijewskiego, wzmocnienie współpracy gazowej z Turcją, która będzie dostarczać rosyjski gaz do Europy. Tymczasem "wzrost znaczenia Turcji w zaopatrywaniu Europy w gaz nie jest najlepszym wariantem dla Europejczyków" - zauważa ekspert.

Gazociąg Nord Stream 2 ma powstać na dnie Bałtyku, równolegle do uruchomionego w 2011 roku gazociągu Nord Stream. Ma to być dwunitkowa magistrala gazowa o mocy przesyłowej 55 mld metrów sześciennych surowca rocznie z Rosji do Niemiec. Według Gazpromu Nord Stream 2 ma być gotowy pod koniec 2019 roku. Projektowi sprzeciwiają się Polska, kraje bałtyckie i Ukraina.

Z Moskwy Anna Wróbel

-----------

Niemcy: Gazprom dostarczy w październiku pierwsze rury do Nord Stream 2

Nie czekając na zgodę UE, należąca do rosyjskiego koncernu Gazprom spółka Nord Stream 2 AG dostarczy do końca października pierwszą partię rur do budowy gazociągu przez Bałtyk - podała we wtorek agencja dpa. Nowy gazociąg ma rozpocząć pracę w 2019 r.

Pierwsza partia stalowych rur ma dotrzeć do portu Sassnitz na wyspie Rugia pod koniec miesiąca. Rury zostaną obetonowane i przygotowane do ułożenia na dnie Bałtyku - pisze dpa, powołując się na rzecznika spółki.

- Nord Stream 2 zakłada, że obie nitki magistrali zostaną oddane do użytku pod koniec 2019 roku - powiedział rzecznik.

We wrześniu Nord Stream rozpoczął dostarczanie rur na wybrzeżu fińskim. Przeprowadzone zostały ponadto pierwsze badania techniczne i ekologiczne liczącej 1200 kilometrów trasy. Zdaniem spółki projekt zostanie zrealizowany w zakładanym czasie - pisze dpa.

Agencja zwraca uwagę, że spółka nie uzyskała jeszcze zgody żadnego z krajów, których dotyczy budowa - Szwecji, Danii, Finlandii, Rosji i Niemiec.

W Sassnitz ma powstać około 150 nowych miejsc pracy. Na terenie tamtejszego portu malezyjska firma Wasco Coatings Europe BV obetonuje 90 tys. rur stalowych potrzebnych do ułożenia gazociągu. Rury powstają w zakładach Europipe w Muehlheim an der Ruhr w zachodnich Niemczech.

Dpa zwraca uwagę, że projekt budowy Nord Stream 2 jest politycznie kontrowersyjny. Agencja przytacza opinię szefa komisji spraw zagranicznych Bundestagu Norberta Roettgena, który uważa, że inwestycja jest zarówno z ekonomicznego, jak i z politycznego punktu widzenia błędem. "Polacy, mieszkańcy krajów bałtyckich i Ukraińcy uważają, że projekt gazociągu zagraża ich bezpieczeństwu" - cytuje dpa polityka CDU.

Agencja przypomina, że Gazprom zamierzał zawiązać spółkę z niemieckimi koncernami BASF, Juniper, austriackim OMV, brytyjsko-holenderskim Shell i francuskim Engie. W spółce Gazprom miał objąć 50 proc. akcji, a zachodnie koncerny - po 9 proc.

Pod koniec zeszłego roku Gazprom i jego partnerzy zwrócili się do polskiego Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o zezwolenie na zawiązanie spółki do budowy Nord Stream 2. W lipcu UOKiK zgłosił zastrzeżenia do planów powołania spółki wskazując, iż gazociąg Nord Stream 2 może zwiększyć dominację Gazpromu w dostawach gazu do Polski. Wkrótce potem Gazprom i jego partnerzy wycofali wniosek z UOKiK.

Według dpa strona polska "zwlekała" z wydaniem decyzji.

Agencja pisze, że pierwsza trasa Nord Stream działa od 2011 roku. Od tego czasu dostarczono nią do Europy Zachodniej 144 mld metrów sześciennych gazu. Stopień wykorzystania gazociągu wzrasta z roku na rok - w 2016 roku wynosi 80 proc.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Rosja | Nord Stream | Nord Stream 2 | Gazprom
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »