Prezes PG Silesia spodziewa się mocnego wzrostu cen węgla w Polsce

Biorąc pod uwagę obecne ceny ARA, ceny węgla w Polsce w 2018 roku mocno wzrosną - prognozuje rozmowie z dziennikarzami Michal Herman, prezes PG Silesia. Resort energii pomaga prywatnej kopalni PG Silesia, należącej do czeskiego koncernu EPH.

- Ciekawe, jakie będą ceny węgla na polskim rynku na 2018 rok, jeszcze nikt nie jest zakontraktowany w dużych wolumenach. Jeśli popatrzymy na ceny ARA na poziomie ok. 72 USD, dodamy ok. 15 USD za import, to wychodzi 85-90 USD za tonę węgla o kaloryczności 25. To jest minimum 14 zł za GJ - zapowiedział Herman.- Nie mówię, że taka będzie cena w kontraktach (na 2018 rok - PAP Biznes), ale na pewno pójdzie ona mocno w górę - dodał.

PG Silesia zakłada na ten rok ok. 1,9 mln ton wydobycia, a w 2018 roku produkcja zwiększy się do ok. 2,1 mln ton - poinformował prezes Michał Herman.

Reklama

- Zakładamy na ten rok wydobycie na poziomie 1,9 mln ton czystego węgla, z czego szacunkowo 500 tys. ton to grube sorty, a reszta to miały- zapowiedział dziennikarzom Herman.

- W przyszłym roku wydobycie będzie trochę większe, bo przygotowujemy się do zakupu trzeciego kompleksu ścianowego, trwają negocjacje z polskimi firmami - dodał.

Wyjaśnił, że dzięki temu zakupowi wydobycie zwiększy się o ok. 10 proc, czyli do ok. 2,1-2,2 mln ton.

- Kompleks powinien zostać uruchomiony na przełomie I i II kwartału 2018 i produkcja wyniesie ok 2,1 mln ton- zapowiedział prezes. Kopalnia liczy, że na jej węgiel będzie zbyt na polskim rynku.

- W Polsce brakuje węgla i ważne jest, by Silesia z wydobyciem na poziomie ok 2 mln ton czystego węgla funkcjonowała na tym rynku - zapowiedział Herman.

PG Silesia dostarcza węgiel m.in. do elektrowni Rybnik, którą przejąć ma PGE od francuskiego EDF. W czwartek PGE poinformowała, że zobowiązała się do nabycia wszystkich akcji EDF w EDF Polska SA, która jest właścicielem w szczególności 4 elektrociepłowni tj. Kraków, Gdańsk, Gdynia i Toruń oraz sieci dystrybucji ciepła w Toruniu, Elektrowni Rybnik.

- Dostosowujemy się do tej decyzji, musimy dać sobie radę. Mamy innych odbiorców: CEZ Skawina, Połaniec, Veolia, PGNIG Termika. Eksportujemy do Czech, szacunkowo jedna trzecia miałów idzie na eksport - zapowiedział prezes PG Silesia.

- Jest potrzeba, by Silesia miała zbyt na węgiel. W tym roku to nie jest problem, w przyszłym też nie, bo brakuje węgla, ale mówimy o okresie 5-7-10 lat. Ważne by wtedy Silesia znalazła miejsce na polskim rynku - powiedział Herman.

W kwietniu wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski informował, że resort pomaga prywatnej kopalni PG Silesia, należącej do czeskiego koncernu EPH, która ma problemy ze zbytem węgla odnaleźć się na polskim rynku.

Wskazał, że ciekawie zapowiadają się najbliższe 3-4 miesiące, bo większość wolumenów będzie kontraktowana do końca trzeciego kwartału tego.

................

Resort energii pomaga prywatnej kopalni PG Silesia, należącej do czeskiego koncernu EPH, która ma problemy ze zbytem węgla - poinformował ostatnio wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski. - PG Silesia rozmawia, by na polskim rynku się odnaleźć.

My pomagamy, informując gdzie jest wolna przestrzeń, gdzie mogą swój węgiel ulokować - zapowiedział dziennikarzom wiceminister.

Poinformował, że właściciele PG Silesii zwracali się do polskiego rządu z ofertą sprzedaży kopalni, ale odmówiono. Jego zdaniem, plany wyjścia Czechów z Polski zostały jednak porzucone.

- Powiedzieliśmy, że nie kupimy tej kopalni, ale zaoferowaliśmy im analizy rynkowe.

Zależy nam na tym, by na tym rynku funkcjonowali - dodał. PG Silesia produkuje 1,2-1,5 mln ton węgla rocznie. Czeski EPH był zainteresowany przejęciem od EDF elektrowni w Rybniku. Jednak to konsorcjum polskich spółek jest w trakcie negocjowania kupna aktywów EDF w Polsce.

Węgiel najważniejszym źródłem energii elektrycznej w Polsce - Zapowiedział w poniedziałek na antenie TVP Info pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski. Dodał, że od tej strategii rząd nie odstąpi. - Polskie kopalnie będą funkcjonowały, będą produkowały tyle węgla ile uznamy, że jest nam potrzebne dla polskich elektrowni, dla polskich odbiorców. To jest strategia, którą realizujemy i od której nie odstąpimy - podkreślił Naimski. Dodał, że rząd ma świadomość, że jest polityka energetyczna Unii Europejskie, że są naciski różnego rodzaju, ale "jesteśmy zdeterminowani, żeby to utrzymać". Według Naimskiego węgiel jest ważny dla polskiej gospodarki w sposób szczególny. - Nie ma takiego kraju w Europie, gdzie pozycja węgla byłaby taka jak u nas - podkreślił. Wyjaśnił też, że węgla w celu produkcji energii używa się również w Rumunii, Czechach czy Niemczech, gdzie 40 proc. energii elektrycznej pochodzi z tego surowca. "O sojuszników trzeba zabiegać. (...) Trzeba znajdować wspólny mianownik dla działań, które nie pozbawią Europy tego nośnika energii, bo to strategicznie będzie ogromny błąd" - podkreślił. Według niego, jeżeli zrezygnujemy z węgla, to polska energetyka stanie się uzależniona a polskie państwo "częściowo niesuwerenne". - My tego nie chcemy, nie dopuścimy go tego. Suwerenność energetyczna jest częścią suwerenności politycznej - zaznaczył. Naimski przypomniał, że do końca tego roku zostanie podjęta - na podstawie wnikliwych studiów - decyzja o dalszych losach polskiego programu atomowego. Jak podkreślił Naimski, aby zapewnić bezpieczeństwo energetyczne kraju rząd realizuje konsekwentną strategię. - Mamy plan połączenia Polski z norweskimi złożami gazu. Nad tym pracujemy. (...) Rozmowy z partnerami duńskimi - bo przez Danię będzie to połączenie prowadzone - są na ostatnim etapie. I możemy się spodziewać, że ten plan zostanie zakończony uruchomieniem gazociągu przed końcem roku 2022 - zapowiedział Naimski. Dodał, że to jest plan strategiczny, którego drugim elementem jest gazoport w Świnoujściu. - Chodzi o to, żebyśmy w Polsce przełamali dominującą pozycję Gazpromu, jednego dostawcy gazu do Polski. Odnosząc się do kwestii bezpieczeństwa naftowego Naimski wskazał, że z Naftoportu jesteśmy w stanie zaopatrzyć polskie rafinerie zarówno w Gdańsku, jak i Płocku. - W sytuacji wielkiej awarii i przecięcia dostaw ropociągiem z Rosji (..) jesteśmy w stanie dać sobie radę - zaznaczył. Dodał, że ropę naftową można kupić wszędzie, "pływa na tankowcach po całym świecie". - W sensie konieczności dywersyfikacji dostaw gaz jest poważniejszym problem (niż ropa naftowa - PAP). Nad tym rzeczywiście pracujemy. Mamy określony czas. Chcemy to skończyć w ciągu najbliższych kilku lat - powiedział pełnomocnik rządu. To, że PGNiG udało się kupić "statek z gazem" w Stanach Zjednoczonych, to - zdaniem Naimskiego - symboliczny sukces, który wspiera realną politykę. - Stany Zjednoczone mają w tej chwili nadmiar gazu, chcą ten gaz skroplić i wysłać w świat, w ten sposób budować swoją pozycję polityczną - ocenił. Dodał, że gaz amerykański jest w stanie skutecznie konkurować z gazem rosyjskim, także w sensie politycznym. Według Naimskiego strategicznym celem dla rozwoju rynku w Polsce jest stworzenie możliwości konkurencji dla gazu dostarczanego gazociągiem z szelfu norweskiego, z norweskich pól i skroplonego gazu przez gazoport. - Wtedy będziemy mieli konkurencję cenową pomiędzy dostawcami ze źródeł, które są cywilizowane - podkreślił Naimski.
PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »