Przełomowa zmiana w służbie zdrowia tuż-tuż

Cyfryzacja służby zdrowia trwa już od kilku lat. Rok 2018 może okazać się pod tym względem przełomowy. Lekarze już powoli odczuwają nadchodzące zmiany. Od połowy lutego lekarze z Siedlec i Skierniewic biorą udział w pilotażu e-recepty. Od lipca obligatoryjne w całym kraju staną się e-zwolnienia. Czy placówki medyczne i pacjenci dostosują się do nowych wymogów?

Rządowa ustawa dotyczy nowelizacji ośmiu ustaw, w tym Prawa farmaceutycznego. Została ona przygotowana w związku z wprowadzaniem recept elektronicznych. Rząd chce umożliwić m.in. wystawienie recepty bez osobistego zbadania pacjenta, jedynie po konsultacji za pośrednictwem systemów teleinformatycznych lub systemów łączności.

Założenia ustawy przedstawił na senackiej komisji wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński. Podkreślił, że jej głównym celem jest umożliwienie przeprowadzenia pilotażu wystawiania recept w formie elektronicznej. Pilotaż e-recepty od połowy lutego jest prowadzony w Siedlcach i Skierniewicach. Trwa testowanie oprogramowania, a od maja planowane jest wystawianie pierwszych e-recept dla pacjentów z tych miast.

Reklama

Cieszyński podkreślił, że ustawa do końca roku powinna zacząć obowiązywać we wszystkich aptekach w Polsce, a od 1 stycznia 2020 r. elektroniczne recepty mają być już wystawiane w każdym gabinecie medycznym.

"Według szacunków, rocznie wystawia się 250 mln recept w Polsce, 156 mln tych recept jest refundowanych. To jest proces, którego informatyzacja przyniesie bardzo duże efekty - zarówno społeczne, jak i ekonomiczne - dla systemu ochrony zdrowia" - przekonywał.

Senatorowie podczas dyskusji pytali wiceministra przede wszystkim o szczegóły funkcjonowania elektronicznych recept.

Wiceminister tłumaczył, że wystawiona recepta w momencie wystawienia jest "gotowa do pobrania przez każdą aptekę w Polsce".

Zaznaczył, że dla chętnych pacjentów będzie także możliwość wydruku informacyjnego, którego nie będzie trzeba zostawiać w aptece.

"Jeżeli ktoś nie będzie chciał (wydruku informacyjnego), będzie mógł ten kod otrzymać w formie e-maila, na telefon komórkowy lub będzie mógł podać swój numer PESEL i kod przypisany do recepty otrzyma sms-em" - wyjaśniał Cieszyński.

"Nie chcemy wprowadzać rewolucji na siłę. Nie chcemy, żeby to się odbyło kosztem lekarzy, farmaceutów i przede wszystkim pacjentów. Chcemy wchodzić z możliwie szerokim pakietem rozwiązań" - zapowiedział.

Senator Andrzej Stanisławek (PiS), z zawodu lekarz, pytał wiceministra o ryzyko związane z konsultacją medyczną przez telefon. Jak mówił, taka konsultacja "nie jest poradą, a informacją telemedyczną" i może prowadzić do wymuszania przepisania recepty przez pacjentów.

"Nie wyobrażam sobie, żeby ktokolwiek państwa zmuszał do realizowania świadczeń w formule telemedycznej, jeśli państwo tego nie chcecie robić" - odpowiedział wiceminister.

"Nie może być tak, że komuś, kto ma w rękach ludzki życie, każe się realizować świadczenia bez poszanowania jego komfortu. Wszystkie przepisy, które my wdrażamy, ułatwiające dostęp do konsultacji telemedycznych - to są przepisy opcyjne" - podkreślił.

Komisja zdrowia opowiedziała się za rządową ustawą. Sprawozdawcą komisji został jej przewodniczący Waldemar Kraska (PiS).

Rządowa ustawa przewiduje m.in. zmiany dotyczące sposobu podpisywania elektronicznej dokumentacji medycznej (EDM), w tym e-recepty. Zaproponowano, by EDM mogła być podpisywana także za pośrednictwem systemu teleinformatycznego udostępnionego bezpłatnie w grudniu przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych (obecnie może ona być podpisywana podpisem kwalifikowanym oraz przez profil zaufany ePUAP).

Ustawa zmienia także przepisy regulujące kwestie związane z wystawianiem, realizacją i kontrolą recept (w tym wystawianych w postaci elektronicznej) oraz dotyczące sprawozdawczości aptek przekazywanej Narodowemu Funduszowi Zdrowia.

Ponadto ustawa modyfikuje niektóre przepisy dotyczące wystawiania zapotrzebowania na leki, środki spożywcze specjalnego przeznaczenia żywieniowego lub wyroby medyczne przez podmioty wykonujące działalność leczniczą. Według rządu, chodzi m.in. o "uszczelnienie" obrotu tymi produktami.

autor: Karolina Kropiwiec

E-recepty mają być ułatwieniem, zarówno dla lekarzy, jak i pacjentów. Dzięki nim nie będzie problemów z gubieniem dokumentów ani z nieczytelnie wypisanymi receptami lub brakiem podpisu/pieczątki lekarza. Ponadto, jeśli lekarz przepisze choremu kilka leków, pacjent będzie mógł bez problemu wykupić je w różnych aptekach.

E-zwolnienie natomiast maja być korzystne i dla lekarza, i dla pacjenta. Elektroniczne dokumenty będą automatycznie wysyłane do ZUS, co zwolni pracownika z obowiązku dostarczenia pracodawcy w ciągu 7 dni otrzymanego "papierowego" zwolnienia lekarskiego. Skróci się okres oczekiwania na wypłatę świadczeń z ZUS. Skorzysta też pracodawca, który dostanie natychmiastową informację o otrzymaniu przez pracownika zwolnienia lekarskiego.

Pobierz: program PIT 2017

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »