Regulacja rynku zakładów wzajemnych. Jak wygląda w praktyce?
Nowelizacja ustawy hazardowej diametralnie zmieniła rynek zakładów wzajemnych. Mimo początkowej stagnacji rynek bukmacherski w Polsce z powrotem nabiera rozpędu, a Ministerstwo Finansów wydaje zezwolenia dla kolejnych podmiotów.
Po nowelizacji ustawy hazardowej i jej wejściu w życie 1 kwietnia 2017 ilość legalnych bukmacherów zarejestrowanych w Polsce zaczęła dość szybko rosnąć. Na zakończenie 2018 roku mamy w Polsce 14 legalnie działających firm bukmacherskich, które otrzymały licencję na przyjmowanie zakładów wzajemnych, wydaną przez Ministerstwo Finansów. Z kolei, według estymacji stowarzyszenia "Graj Legalnie", obroty legalnych bukmacherów w 2019 roku mogą sięgnąć aż 5,86 mld zł. Jakim regulacjom został poddany rynek zakładów i jak dostosował się do obowiązujących zmian?
Bukmacherzy w Polsce mogą ubiegać się o dwa rodzaje licencji. Są to licencje na przyjmowanie zakładów wzajemnych w punktach naziemnych oraz w internecie. Firma, która otrzyma zezwolenia na obie formy działalności, może prowadzić je jednocześnie. Robią tak między innymi bukmacherzy: Fortuna, STS oraz Totolotek, którzy mają najwięcej punktów naziemnych oraz jednocześnie są najczęściej wybieranymi bukmacherami internetowymi. Obie formy przyjmowania zakładów są jak najbardziej legalne.
Po czym rozpoznać czy bukmacher działa zgodnie z prawem? Po pierwsze, powinniśmy sprawdzić, czy firma znajduje się na liście bukmacherów posiadających zezwolenia Ministerstwa Finansów na prowadzenie zakładów. Lista podmiotów jest stale aktualizowana i sprawdzenie, czy bukmacher działa zgodnie z prawem, zajmuje dosłownie kilka minut. Ustawa hazardowa narzuciła na bukmacherów wymóg posiadania polskiej domeny z końcówką "pl". Wszelkie adresy bukmacherskie o domenach "com", "eu" itp. są, wedle obecnych regulacji, niezgodne z prawem.
Polskojęzyczna wersja serwisu internetowego to kolejny wymóg wskazany w ustawie, który musi spełnić legalny bukmacher w Polsce. Firmy te działają na terenie naszego kraju, a ich działania nakierowane są na rodzimy rynek. Wymóg ten jest jak najbardziej zrozumiały, to samo tyczy się płatności w złotym. Nie są to mocne cechy dystynktywne, wyróżniające tylko legalne firmy - wielu nielegalnych bukmacherów posiada polskojęzyczne serwisy. Niemniej jednak warto zwrócić na to uwagę przy wyborze firmy bukmacherskiej.
W świetle obowiązującej ustawy, firmy bukmacherskie posiadające licencję mogą oferować swoim graczom tylko zakłady sportowe, w tym zakłady na sporty wirtualne oraz zakłady na żywo. Przy czym oferta sportowa nie ma praktycznie żadnych ograniczeń prawnych i może zawierać dowolną liczbę dyscyplin i zdarzeń. Bukmacher nie może natomiast mieć w swojej ofercie gier kasynowych ani pokera. Warto, więc zwrócić uwagę na zakres oferowanej oferty bukmacherskiej.
Legalnie działające firmy bukmacherskie mają obowiązek dbania o swoich klientów. Ich serwisy powinny zawierać informacje o wymogu ukończenia przez gracza 18 roku życia oraz o zasadach odpowiedzialnej gry, czyli ostrzeżeniom o ryzyku uzależnienia od stawiania zakładów i możliwych konsekwencjach. Są to wymogi narzucone prawnie, więc jeżeli strona bukmachera nie zawiera takich informacji, to jest wysoce prawdopodobne, że działa nielegalnie.
Obowiązująca od dnia 1 kwietnia 2017 nowelizacja ustawy hazardowej wprowadziła także możliwość blokowania nielegalnie działających serwisów bukmacherskich. Owo blokowanie przez organy skarbowe rozpoczęło się od 1 lipca 2017. Pełną listę blokowanych domen znajdziemy na stronie Ministerstwa Finansów.
Kto wciąż korzysta ze stron nielegalnych bukmacherów? Przede wszystkim świadomi gracze, którzy wiedzą o tym, że łamią prawo, grając u bukmachera bez licencji, ale mimo to robią to, ponieważ chcą uniknąć płacenia 12 proc. podatku, płaconego przez gracza przy każdym stawianym zakładzie.
Urzędnicy skarbowi skutecznie wyszukują osoby, które wygrały określone sumy pieniędzy u zagranicznych bukmacherów. Kary mogą być bardzo wysokie i wynosić nawet 100 proc. wygranej, włącznie z postawioną stawką. Jeżeli więc gracz postawi u nielegalnego bukmachera kwotę 100 zł i wygra 300 zł, będzie musiał zwrócić całe 300 zł. Ministerstwo Finansów chwali się posiadaniem danych kilkunastu tysięcy graczy, którzy osiągnęli wygrane w nielegalnych zakładach sportowych. Z tego około kilkuset graczy zostało ukaranych faktycznymi karami finansowymi.
Zgodnie z prawem, za wzięcie udziału w nielegalnych zakładach wzajemnych grozi kara pieniężna w wysokości nawet do 120 stawek dziennych, co przekłada się na zawrotną kwotę 3 360 000 zł.
Jednocześnie Ministerstwo Finansów i jego organy ostrzegają graczy, że nakładając kary za korzystanie z nielegalnych zakładów, nie będzie brana pod uwagę niewiedza gracza o braku licencji bukmachera. Zdaniem ustawodawców, informacje te są obecnie powszechnie dostępne.
