Resort cyfryzacji zostaje. Niebawem zostanie powołany minister

- Ministerstwo cyfryzacji pozostaje, niebawem zostanie powołany szef tego resortu; na razie nadzór nad nim pełni premier Mateusz Morawiecki - powiedziała rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska.

We wtorek prezydent Andrzej Duda na wniosek premiera Mateusza Morawieckiego odwołał część członków Rady Ministrów i powoła nowych ministrów. Wśród odwołanych jest dotychczasowa szefowa resortu cyfryzacji Anna Streżyńska; na jej miejsce prezydent nikogo nie powołał.

"Ministerstwo cyfryzacji pozostaje, minister zostanie powołany niebawem" - powiedziała PAP Kopcińska. Jak dodała, do czasu wyboru ministra, nadzór nad resortem będzie sprawował premier Morawiecki.

Szef kancelarii premiera Michał Dworczyk w rozmowie z PAP również zapewniał, że "w najbliższym czasie zostanie powołany minister ds. cyfryzacji".

Reklama

Na początku grudnia ub.r. prezydent Duda przyjął dymisję rządu Beaty Szydło i desygnował na premiera Mateusza Morawieckiego. Kilka dni później prezydent powołał rząd Morawieckiego. Nowy premier został jednocześnie powołany na szefa resortu finansów i rozwoju; była premier Beata Szydło została wicepremierem, skład reszty Rady Ministrów nie uległ wówczas zmianie.

We wtorek na nowego ministra finansów powołana została Teresa Czerwińska, a ministrem inwestycji i rozwoju został Jerzy Kwieciński. Dotychczas resortami finansów i rozwoju kierował Mateusz Morawiecki. Prezydent powołał też Jadwigę Emilewicz na ministra przedsiębiorczości i technologii, Jacka Czaputowicza na szefa MSZ, a Łukasza Szumowskiego na ministra zdrowia.

Mariusz Błaszczak, który dotychczas pełnił funkcję ministra spraw wewnętrznych i administracji został powołany na ministra obrony narodowej; nowym szefem MSWiA został dotychczasowy wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński. Andrzej Adamczyk został powołany na ministra infrastruktury; wcześniej pełnił funkcję ministra infrastruktury i budownictwa.

Prezydent Duda odwołał ze stanowisk szefa MON Antoniego Macierewicza, ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego, szefa resortu środowiska Jana Szyszkę, ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła.

........................

Stworzone przeszło dwa lata temu ministerstwo cyfryzacji było aktywne i rozpoznawalne za granicą, szczególnie w Brukseli, gdzie trwają prace nad gigantycznym projektem budowy jednolitego rynku cyfrowego (JRC).

Streżyńska zapowiadała kiedyś, że opuszczając resort, będzie chciała wyjść bez torebki, tylko z telefonem - wierzyła, że mDokumenty zastąpią te tradycyjne. Dzisiaj przyznaje: "Cały czas muszę zabierać ze sobą torebkę".

Według Streżyńskiej przyjęcie odpowiednich ustaw jest od wielu miesięcy odkładane. Hamulcem jest po prostu ilość prac rządu - przyznała w rozmowie z reporterem RMF FM Patrykiem Michalskim.

Cyfryzacja nie jest priorytetem, a jej ministerstwo nie miało szczęścia, żeby dostać zielone światło. Na pytanie, czy jej resort jest marginalizowany, odpowiada: "Zawsze ktoś musi być ostatni, jeżeli jest kolejka".

...................

Według Komisji Europejskiej ten liczący pół miliarda ludzi rynek może przynieść korzyści wielkości ponad 415 mld euro rocznie.

- Cyfrowa Europa się rozpędza, a Polska nadaje jej tempo. To szansa zarówno dla nas jako kraju, tworzącego nowoczesną gospodarkę, ale też dla Europy jako projektu politycznego. Cyfryzacja zbliża - mówi Krzysztof Szubert, wiceminister cyfryzacji.

W marcu zeszłego roku Krzysztof Szubert otrzymał od Premiera zadanie koordynowania tworzenia spójnej międzynarodowej polityki JRC. Jako Pełnomocnik Rządu ds. Jednolitego Rynku Cyfrowego współpracuje z kilkoma resortami, które zajmują się tematyką cyfrową i reprezentuje rząd tam, gdzie omawiana jest tematyka cyfrowa.

- To oczywiście nie tylko UE, nie zapominajmy o różnych forach ONZ, OECD - wszędzie tam mówi się np. o danych nieosobowych. Nie może nas tam nie być, ponieważ dane to szansa rozwojowa Polski na miarę ropy - dodaje minister.

Od grudnia 2016 roku MC prowadzi kampanię na rzecz swobodnego przepływu takich danych. To jeden z najważniejszych projektów międzynarodowych resortu. Za zaangażowaniem rządu w ten obszar zdecydowała tak szybko rosnąca ilość danych przemysłowych, która zmienia rzeczywistość gospodarczą. Modele rozwoju gospodarek, oparte dotychczas o geopolitykę i zasoby naturalne zaczynają bazować na wytwarzaniu i przetwarzaniu danych przemysłowych.

Tworzy się data-economy - dane stają się najważniejszym surowcem przyszłości, który wymaga szybkiego wprowadzenia nowej, zliberalizowanej polityki. Rozwój zaawansowanych technologii automatyki, robotyki, rozwiązań chmurowych, e-zdrowia, łączności 5G, Internetu rzeczy, transportu autonomicznego i sztucznej inteligencji będzie od niej zależał.

- Dobra polityka cyfrowa wymaga szerokich sojuszy i obecności tam, gdzie wcześniej nas nie było. Jednolity rynek to wspólny wysiłek państw. Zyska na tym każdy pod warunkiem, że stworzymy go szybko. Chodzi nie tylko o rynek wewnętrzny, ale też stworzenie przewagi konkurencyjnej w grze globalnej - przekonuje minister Szubert.

Wg najnowszego raportu, przygotowanego na zlecenie MC, dostęp oraz odpowiednia analiza i wykorzystanie danych wpływają na produktywności polskiej gospodarki już w ponad 48 proc. i w 46 proc. na PKB UE.

Działania ministerstwa ustawiły Polskę w pozycji lidera tematu danych w Europie. Rządowi zależało na utworzeniu jasnego prawa, dzięki któremu bariery w przepływie danych zostaną w Unii zniesione. Polska, jednocząc wokół siebie kilkanaście krajów UE, doprowadziła do tego, że ten postulat powoli staje się faktem.

Model szerokiej, nieformalnej współpracy międzynarodowej przynosi efekty. We wrześniu zeszłego roku odbył się w Tallinnie pierwszy w historii UE szczyt Rady Europejskiej poświęcony wyłącznie kwestiom cyfrowym.

Wydarzenie to było w dużej mierze efektem polskiej inicjatywy. - Zebraliśmy wtedy poparcie 17 szefów rządów, a kilka tygodni temu do grupy tej dołączyła Bułgaria, która przejmuje właśnie prezydencję w Radzie UE - przypomina Krzysztof Szubert.

W kwietniu 2017 r., po raz pierwszy w historii, Polska została zaproszona na spotkanie ministrów ds. cyfrowych grupy G20. Systematycznie poprawia się też pozycja Polski w rankingach dotyczących sektora cyfrowego (m.in. 23. miejsce w europejskim rankingu DESI (5) 2017 oraz 20 miejsce w rankingu OECD (6).

Na tę efektywność składa się wiele rzeczy. Oprócz klarownego, otwartego na kompromis stanowiska zdolnego zachęcić wielu, skuteczność współczesnej polityki międzynarodowej zależy też od umiejętnego wykorzystania Internetu, zwłaszcza mediów społecznościowych, przez polityków i organy państwowe. Interesującym faktem jest, że w najnowszym raporcie dyplomacji cyfrowej (Digital Diplomacy Review 2017) Polska zajęła 12. miejsce na 209 państw, odnotowując skok o 18 pozycji (z miejsca 30-go) w stosunku do ubiegłego roku. Polska wyprzedziła w nim Unię Europejską (13. miejsce) oraz Hiszpanię (14. miejsce).

Budowanie jednolitego rynku cyfrowego będzie głównym obszarem międzynarodowego zainteresowanie MC w najbliższym czasie. Jest to jednak zagadnienie bardzo szerokie. - Batalia o zakaz lokalizacji danych jeszcze nie skończyła, a już musimy myśleć o dalszych krokach, których dobra polityka wobec danych - także globalna - wymaga.

Musimy wzmacniać Grupę Wyszehradzką, której zdanie w sprawach cyfrowych jest języczkiem u wagi w procesie decyzyjnym UE. Tak czy inaczej, zależy nam na silnej i niepodzielnej Unii. Sprawy cyfrowe to dobre narzędzie, aby to osiągnąć - podsumowuje Krzysztof Szubert.

PAP/RMF
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »