Rolnicy nie spieszą się z wnioskami

Dopiero ok. 407 tys. rolników złożyło wnioski o dopłaty bezpośrednie. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa liczy, że wpłynie jeszcze ok. 1 mln wniosków. Termin ich zbierania upływa za niecałe trzy tygodnie.

Dopiero ok. 407 tys. rolników złożyło wnioski o dopłaty bezpośrednie. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa liczy, że wpłynie jeszcze ok. 1 mln wniosków. Termin ich zbierania upływa za niecałe trzy tygodnie.

ARiMR rozpoczęła przyjmowanie wniosków 15 marca. Termin ich składania upływa 17 maja, ale rolnicy mogą je dostarczać jeszcze po terminie, nie później jednak niż do 11 czerwca. Za każdy dzień opóźnienia dopłata będzie jednak pomniejszana o 1 proc. Agencja apeluje do rolników, by nie zostawiali składania wniosków na ostatnią chwilę, bowiem będą musieli się liczyć z kolejkami. Na razie w biurach powiatowych nie ma tłoku, rolnicy obsługiwani są sprawnie i jest czas na sprawdzenie prawidłowości wypełnienia wniosków.

Rolnicy starający się w tym roku o przyznanie płatności bezpośrednich wypełniają tylko jeden formularz, na którym wnioskują o 12 różnych płatności - m.in. o dopłaty rolnośrodowiskowe czy uzupełniające.

Reklama

Do osób, które ubiegały się o płatności obszarowe w ubiegłym roku, ARiMR wysłała na początku tego roku tzw. wnioski "spersonalizowane" - formularze częściowo wypełnione już przez pracowników Agencji, którzy wpisali informacje znajdujące się we wcześniejszych wnioskach. Ci, którzy nie starali się o dopłaty w ubiegłym roku, mogą dostać formularz w biurze powiatowym ARiMR lub wydrukować go ze strony internetowej.

Warunkiem otrzymania unijnej dopłaty jest przestrzeganie zasad ochrony środowiska i dokonywanie rejestracji zwierząt. Rolnicy muszą także od tego roku posiadać tzw. pozwolenie wodno-prawne, które upoważnia do korzystanie z wody dla celów rolniczych.

Agencja przewiduje, że rolnicy w ramach dopłat bezpośrednich w 2010 r. otrzymają 3,25 mld euro. Dodatkowo z tytułu pomocy na wspieranie gospodarowania np. na obszarach górskich (tzw. ONW) zostanie przeznaczona kwota ok. 1,35 mld zł. W tym roku na dopłaty bezpośrednie jest 12,6 mld zł.

Według szacunków ARiMR, podstawowa stawka płatności za 2010 r. wyniesie ok. 141 euro na hektar, a np. producenci zbóż dostaną dodatkowo nieco ponad 82 euro na hektar (w tym roku dopłata dla producentów zbóż wynosi ok. 863 zł na hektar). Ile to wyniesie w złotówkach, będzie wiadomo pod koniec września, gdy Europejski Bank Centralny wyznaczy kurs przeliczenia. Pieniądze będą wypłacane zgodnie z unijnymi przepisami, od 1 grudnia.

Producenci mleka do końca kwietnia br. mogą ubiegać się o pieniądze z Unii Europejskiej. W Polsce do rozdysponowania jest ok. 20 mln euro. Dotychczas wnioski złożyło ponad 50 tys. rolników. W październiku ubiegłego roku w związku z trudną sytuacją na rynku mleka Komisja Europejska przeznaczyła środki na wsparcie tej branży. Polsce przypadło ok. 20 mln euro. O pomoc mogą starać się producenci, którzy 31 marca 2009 roku mieli limit produkcji mleka (tzw. kwotę mleczną) w wysokości co najmniej 20 tys. kg, ale nie więcej niż 200 tys. kg, i w dniu złożenia wniosku dysponowali kwotą nie niższą niż 20 tys. kg.

Rolnicy mogą składać wnioski do terenowych oddziałów Agencji Rynku Rolnego lub wysłać je pocztą do 30 kwietnia br. Formularze są dostępne na stronie internetowej Agencji (www.arr.gov.pl). Pieniądze rolnicy mają otrzymać do końca czerwca. O pieniądze z UE może wystąpić 93 tys. producentów mleka. Agencja wyliczyła, że gdyby wszyscy uprawnieni złożyli wnioski, dopłata do 1 kg mleka wyniosłaby 1,5 gr; najwyższa dotacja sięgnęłaby wówczas 3 tys. zł.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »