Rosjanie sięgają do argumentów z epoki ZSRR

Rosjanie już odczuli zachodnie sankcje ale się nimi nie przejmują. Do takiego wniosku dochodzi gazeta "Wiedomosti" analizując najnowsze badania opinii publicznej przeprowadzone przez pracownię "Centrum Lewady".

Rosjanie już odczuli zachodnie sankcje ale się nimi nie przejmują. Do takiego wniosku dochodzi gazeta "Wiedomosti" analizując najnowsze badania opinii publicznej przeprowadzone przez pracownię "Centrum Lewady".

Z sondażu wynika, że zaledwie jedną trzecią Rosjan niepokoi międzynarodowa izolacja ich kraju. Jeszcze w marcu zaniepokojenie tą sprawą deklarowała ponad połowa badanych. Aż 78 procent Rosjan akceptuje embargo na zachodnie produkty spożywcze, jednak niemal dwie trzecie badanych nie odczuwa z tego powodu żadnych problemów. Jednocześnie trzy czwarte Rosjan uświadamia sobie, że należy liczyć się ze wzrostem cen.

Socjolog Aleksiej Grażdankin zauważa, że na tle konfliktu Moskwy z Zachodem Rosjanie sięgają do argumentów epoki radzieckiej : "nie takie problemy już przeżywaliśmy" . Inny ekspert Leontij Byzow zauważa, że ceny i tak cały czas rosną i na razie ludzie nie łączą tego z sankcjami, ale sytuacja może się zmienić za rok. "Ludzie myślą tak: jest Putin, niech on za nas decyduje. Ekspert porównuje taką postawę z zachowaniem dziecka, które jest zdania, że ważne sprawy powinni rozstrzygać rodzice.

Reklama
IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Ukraina w UE | embargo | sankcje dla Rosji
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »