RPO: Parkingi stały się prawdziwą żyłą złota?

Pacjenci szpitali i ich bliscy zmuszeni są często płacić wysokie opłaty za postój na przyszpitalnych parkingach prowadzonych przez prywatnych przedsiębiorców, problem wymaga rozwiązania - podnosi Rzecznik Praw Obywatelskich w wystąpieniu do ministra zdrowia.

RPO Adam Bodnar w piśmie do szefa MZ Łukasza Szumowskiego akcentuje, że wygórowane opłaty mogą ograniczać prawa pacjentów do kontaktu z najbliższymi, czy prawa do dodatkowej opieki pielęgnacyjnej.

Rzecznik wskazał, że szpitale i przychodnie, aby zwiększyć swoje przychody, często wynajmują lub oddają w dzierżawę tereny na przyszpitalne płatne parkingi. Podniósł, że opłaty za postój na takich parkingach często są wygórowane. Dodatkowo, jak przekazał, przedsiębiorcy zazwyczaj ustanawiają regulamin, który przewiduje, że kierowca pojazdu zajmując miejsce postojowe zawiera umowę najmu tego miejsca i w przypadku nieuiszczenia opłaty lub parkowania ponad opłacony czas postoju zobowiązany jest do zapłaty dość wysokiej kary umownej.

Reklama

Tymczasem, jak wskazał RPO, osoby korzystające z przyszpitalnych parkingów nie zawsze są w stanie zapoznać się z regulaminem i często nieświadome obowiązków wynikających z jego postanowień narażają się na bardzo wysokie kary.

Rzecznik wyjaśnia, że pobieranie opłat nie jest związane z udzielaniem świadczeń zdrowotnych, a ograniczenie możliwości ich pobierania byłoby niewątpliwie ingerencją w swobodę prowadzenia działalności gospodarczej. Podkreśla jednocześnie, że są wolności i prawa osób korzystających z przyszpitalnych parkingów.

"Wbrew pozorom, przedstawiony problem nie pozostaje bowiem bez wpływu na realizację praw pacjenta, w tym zwłaszcza prawa do poszanowania życia rodzinnego. Wygórowane opłaty pobierane przez zarządców przyszpitalnych parkingów mogą ograniczać prawa pacjentów do kontaktu z najbliższymi, czy prawa do dodatkowej opieki pielęgnacyjnej" - podnosi RPO.

Rzecznik podkreśla, że nie można też stawiać znaku równości pomiędzy korzystaniem z usług parkingowych przy szpitalu i korzystaniem z tego rodzaju usług np. przy placówkach handlowych. "O ile klienci sklepów dysponują pełną swobodą wyboru i - jeżeli nie odpowiadają im opłaty parkingowe - mogą zdecydować się na skorzystanie z usług innego przedsiębiorcy, o tyle pacjenci i ich bliscy takiej alternatywy nie mają" - zaznacza RPO.

Jak zauważa, trudno sobie wyobrazić, by osoby te rezygnowały ze świadczeń opieki zdrowotnej lub odwiedzin pacjentów tylko z powodu pobieranych od nich dodatkowych opłat. Rzecznik podnosi, że kwestie parkingów są niezwykle istotne dla osób o ograniczonej możliwości samodzielnego poruszania się, szczególnie dla seniorów i osób z niepełnosprawnościami, które ze względów zdrowotnych mogą nie być w stanie pokonać odległości z oddalonych od szpitala publicznie dostępnych miejsc postojowych.

Rzecznik w wystąpieniu prosi ministra zdrowia o przedstawienie stanowiska co do propozycji rozwiązania tego problemu. Jednocześnie podkreśla, że nie chodzi o pozbawienie możliwości pobierania jakichkolwiek opłat.

Podnosi, że warto byłoby rozważyć wprowadzenie do ustawy o działalności leczniczej przepisów, które ustalałyby maksymalną wysokość opłaty pobieranej za parkowanie, a także uzależniałyby możliwość oddawania w dzierżawę lub najem terenów przyszpitalnych od zobowiązania się przedsiębiorcy, że nie będzie dochodził od osób korzystających z parkingów żadnych kar umownych ani opłat dodatkowych z tytułu naruszenia regulaminu parkingu.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: parking | RPO | parkingi | transport miejski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »