Samochody elektryczne rozgrzewają inwestorów

- Spółka ElectroMobility Poland w poniedziałek zaprezentowała 66 projektów, które spełniły wymogi formalne w konkursie na karoserię polskiego samochodu elektrycznego. Pięciu zwycięzców konkursu ma zostać wyłonionych we wrześniu.

Jak poinformowała ElectroMobility Poland, spośród spełniających wymogi zgłoszeń 27 prac zgłosiły biura projektowe, a 39 projektów pochodzi od osób fizycznych.

Pierwsza oficjalna prezentacja prac konkursowych odbyła się w poniedziałek podczas wrocławskiego Kongresu Regionów. Wszystkie są dostępne na stronie http://konkurs.emobilitypoland.pl/#galeria

- Wysoki poziom merytoryczny projektów spowodował, że Jury konkursu będzie miało z czego wybierać. Efektowność wizualizacji jest dowodem na to, jak wielki potencjał drzemie w polskich projektantach i inżynierach. Chcemy skorzystać z tych atutów na rodzimym rynku - powiedział prezes ElectroMobility Poland Maciej Kość.

Reklama

- To pierwszy, ale bardzo ważny etap prac nad polskim samochodem elektrycznym. Żeby za kilka lat sprzedać samochód made in Poland, już dziś trzeba dbać, aby produkt wpisywał się w oczekiwania ludzi - uważa Piotr Zaremba, Szef Projektu Electromobility Poland. Jak dodał, konkurs ma pokazać, jakiego samochodu chcą kierowcy w naszym kraju. - Potem przyjdzie czas na prototypy i krótkie serie, które będziemy poddawać weryfikacji przyszłych użytkowników. Dokładne odzwierciedlenie oczekiwań polskiego konsumenta może być naszym wyróżnikiem na rynku motoryzacyjnym - powiedział Zaremba.

Jury konkursu będzie obradować w lipcu i sierpniu, a rozstrzygnięcie nastąpi 12 września podczas uroczystej gali. Konkurs wyłoni pięć zwycięskich wizualizacji, na podstawie których powstaną jeżdżące prototypy. Na ich budowę ogłoszony ma być kolejny konkurs. Po rozstrzygnięciu ElectroMobility Poland planuje proces homologacji, produkcji krótkich serii, a następnie wsparcia przy uruchomieniu produkcji seryjnej.

Celem ElectroMobility Poland SA jest stworzenie warunków dla rozwoju ekosystemu elektromobilności w Polsce, w szczególności organizacja konkursu na polski samochód elektryczny. Patronat nad konkursem sprawują: Ministerstwo Energii i cztery spółki energetyczne, które utworzyły ElectroMobility Poland w październiku 2016 r. PGE, Energa, Enea i Tauron mają w tej spółce po 25 proc. udziałów.

Rozwój sektora elektromobilności jest jednym z ważniejszych projektów zapisanych w Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Zakłada ona, że do 2025 r. po polskich drogach ma jeździć 1 mln pojazdów elektrycznych, zaś rozwój elektromobilności miałby pociągnąć za sobą rozwój innowacyjnego przemysłu; konieczny też będzie rozwój sieci elektroenergetycznych.

Program ma się składać z trzech faz. Pierwsza zakłada, że do 2018 r. zostanie przyjęta ustawa o elektromobilności oraz nastąpi skoncentrowanie finansowania publicznego. Projekt ustawy jest już po konsultacjach publicznych. Druga faza, zaplanowana na lata 2019-2020, zakłada budowę odpowiedniej infrastruktury i komercjalizację badań w tym obszarze. W trzeciej zaś, w latach 2020-2025, zakłada się stopniowe osiąganie dojrzałości przez rynek elektromobilności wraz ze stopniowym wycofywaniem elementów wsparcia.

.................

Mam nadzieję, że auta elektryczne będą jednym z motorów polskiego wzrostu gospodarczego - powiedział PAP prezes Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych, b. minister środowiska Marcin Korolec.

- "Mamy interes jako państwo, jako gospodarka, by inwestować w ten obszar - ocenia.

Prezes Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych zapewnia, że w Polsce jest klimat dla popularyzacji samochodów z napędem elektrycznym. "Na spotkania, które robimy w Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych, za każdym razem przychodzi więcej ludzi. Wiadomość o tych spotkaniach rozchodzi się jakąś dziwną pocztą pantoflową" - tłumaczy.

Jego zdaniem w interesie państwa jest, by inwestować w ten obszar. "Mam nadzieję, że to będzie jeden z motorów polskiej transformacji i polskiego wzrostu gospodarczego" - mówi.

Korolec zauważył, że na rynku elektromobilności funkcjonują z powodzeniem polskie firmy. Przywołał przykład firmy Impact (Impact Clean Power Technology S.A. - PAP), która, jak dodał, ma na swoim koncie produkcję pierwszego polskiego samochodu elektrycznego produkowanego seryjnie. - On dzisiaj nie jest już dostępny, ale na bazie tamtych doświadczeń firma Impact zaczęła budować baterie i zestawy bateryjne. Sprzedają je na całym świecie - zapewnił.

Były minister środowiska (w latach 2011-2013) przyznał, że istotną barierą dla rozwoju sektora aut elektrycznych jest brak infrastruktury do ich ładowania. - Są dopiero początki, ale też chciałbym przypomnieć, że rząd przedstawił projekt ustawy o elektromobilności kilka tygodni temu. Ta ustawa ma być przyjęta do końca roku, ma wejść w przyszłym roku w życie i zasadniczym celem tej ustawy jest promocja budowy infrastruktury - tłumaczy.

Ministerstwo Energii zakłada, że do 2025 r. po polskich drogach będzie jeździć milion samochodów elektrycznych. Plan rozwoju elekromobilności uwzględnia także kwestię elektryfikacji transportu publicznego jako jedno z przedsięwzięć, które mają kluczowe znaczenie dla wzrostu innowacyjności polskiej gospodarki.

- Myślę, że ludzie zaczynają naprawdę mieć ochotę inwestować w samochody elektryczne w momencie, kiedy się chwilę nimi przejadą i zobaczą, jaka to jest jakość i jaka to jest przyjemność jazdy samochodem, który nie wydaje dźwięków, nie emituje spalin - podsumował Marcin Korolec.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: samochód elektryczny | motoryzacja | transport
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »