Samorządy mogą wkrótce wprowadzić nowe opłaty

Paweł Szaciłło z Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju wyjaśnia, że projekt daje możliwość ustanowienia w centrach największych polskich miast tzw. śródmiejskich stref płatnego parkowania. Obecnie maksymalna opłata za parking to trzy złote za pierwszą godzinę. Propozycja resortu zwiększy ten limit trzykrotnie i będzie on ustalany w relacji do płacy minimalnej - wynosząc 0,45 procent jej wysokości.

Rozmówca Informacyjnej Agencji Radiowej uważa, że samorządy będą ostrożnie korzystać z możliwości, które da regulacja. Paweł Szaciłło jest przekonany, że samorządy będą badały, jak podwyżka wpłynie na rotację miejsc parkingowych. Dzięki temu rozwiązaniu jeden samochód nie będzie zajmował miejsca parkingowego przez cały dzień.

Możliwość ustanowienia śródmiejskich stref płatnego parkowania będą miały wyłącznie miasta powyżej 100 tysięcy mieszkańców. Opłaty będzie można pobierać również w soboty i inne wolne dni. Z kolei w "zwykłej" strefie płatnego parkowania maksymalna wysokość opłat będzie również ustalana w relacji do wynagrodzenia minimalnego i będzie wynosić do 0,15 % jego wysokości. Obecnie to 3 złote 15 groszy. Wzrośnie też opłata za brak biletu parkingowego.

Będzie wynosić 10 procent wynagrodzenia minimalnego czyli 210 zł. Obecnie to 50 złotych czyli wielokrotnie mniej niż np. mandat za brak biletu w komunikacji miejskiej. Z kolei obowiązująca 3 złotowa maksymalna stawka za godzinę postoju, została ustanowiona w ustawie o drogach publicznych w 2003 roku i od tego czasu nie była zmieniana mimo, że w tym czasie na polskich drogach przybyło około 11 mln samochodów osobowych.

Posłowie zajmą się dziś projektem nowelizacji ustawy o Partnerstwie Publiczno-Prywatnym. Przepisy mają zachęcić prywatnych inwestorów do finansowania i zarządzania państwowymi bądź samorządowymi inwestycjami takimi jak np. podziemne czy kubaturowe parkingi. Wpłyną też jednak na ceny parkowania w dużych miastach.

......................

Nawet 30 miliardów złotych będzie kosztować Polskę program "Stop Smog" - zapowiedział premier Mateusz Morawiecki podczas pierwszego posiedzenia Komitetu Sterującego Krajowym Programem Ochrony Powietrza . Program ten, między innymi, ma zlikwidować problem emisji dwutlenku węgla, poprzez termoizolację gospodarstw domowych i wymianę kotłów. Najubożsi będą mogli liczyć na 100-procentowe sfinansowanie kosztów przez państwo.

Choć na walkę ze smogiem rząd w tegorocznym budżecie przeznaczył 180 milionów złotych, to cena za czyste powietrze ma być o wiele wyższa.

"Kwota jaką przeznaczymy na realizację projektu "Stop Smog" jest bezprecedensowa, bo wyniesie od 25 do 30 mld zł ", mówi premier Mateusz Morawiecki.

Premier dodaje, że obecny rząd raz na zawsze rozwiąże problem brudnego powietrza. " Chcemy oddać Polskę naszym dzieciom w stanie lepszym, z czystszym powietrzem, i my to na pewno zrobimy", zapewnia Mateusz Morawiecki.

Projekt nowelizacji ustawy o wspieraniu termomodernizacji i remontów gospodarstw ubogich energetycznie jest w konsultacjach. Te potrwają do 16 kwietnia. Przyjęcie ustawy umożliwi realizację pilotażowego programu "Stop Smog". Na początku program będzie wdrażany na terenie 33 miast, które znajdują się na liście najbardziej zanieczyszczonych miast Europy.

Jak poinformował pełnomocnik premiera do spraw smogu, Piotr Woźny, wnioski o dotacje na termomodernizację i wymianę kotłów będzie można składać za kilka miesięcy.

22 lutego Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej stwierdził, że Polska naruszyła unijne standardy w zakresie norm jakości powietrza. Sprawę do Trybunału wniosła Komisja Europejska. Zarzuty dotyczą braku skutecznych działań w kierunku poprawy jakości powietrza. W Polsce z powodu smogu przedwcześnie umiera około 43 tysięcy osób.