Sytuacja w energetyce pod kontrolą?

Do kłopotów z dostawami prądu doprowadziła awaria największego bloku energetycznego w elektrowni w Bełchatowie- o mocy ponad 850 megawatów.

Do kłopotów z dostawami prądu doprowadziła awaria największego bloku energetycznego w elektrowni w Bełchatowie- o mocy ponad 850 megawatów.

Główną jest mniejsza awaryjność elektrowni. Rozmówca IAR wyjaśnia, że niedostępna moc z powodu awarii jest obecnie jest 10 razy mniejsza niż przed tygodniem. Drugą przyczyną jest niższa temperatura. Spadek o kilka stopni, według, Cezarego Szweda przekłada się na kilkaset megawatów niższego zapotrzebowania na moc.

Energetycy optymistycznie oceniają też najbliższe dni. Prognozy pogody nie wskazują na upały. To oznacza też niższe zapotrzebowanie. Jeżeli awaryjność nie wzrośnie, to jego zdaniem, bilans energetyczny będzie pozytywny.

Wcześniej energetycy obawiali się, że wielkie fabryki chcąc nadrobić zaległości będą zużywać więcej energii. Pogoda poprawiła się jednak na tyle, że nie wpływa to na energetykę.

Reklama

Jest możliwość, ale na razie nie ma potrzeby. Mamy umowę z Ukrainą pozwalającą na sprowadzanie energii od wschodnich sąsiadów - mówi członek zarządu Polskich Sieci Elektroenergetycznych, Cezary Szwed.

Prace nad umową trwały cały weekend, a sfinalizowano je dziś rano. Polska ma praktyczny dostęp do ukraińskiego prądu. Jeżeli zajdzie taka potrzeba operator będzie mógł skorzystać z ponad 100 MW. Stanowi to około 1 % polskiego zapotrzebowania na moc. Rozmówca IAR zastrzega jednak, że do tej pory nie trzeba było korzystać z tej możliwości.

W ubiegłym tygodniu, szef PSE, Henryk Majchrzak informował, że do Polski może popłynąć prąd z ukraińskiej elektrowni w Dobrotworze. Wcześniej Polski operator otrzymał deklarację pomocy od swojego ukraińskiego odpowiednika.

Wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński przewiduje, że zakłady, które ze względu na kłopoty z dostawami prądu musiały zmniejszyć pobór, będą chciały odrobić straty.

Jednak- według wicepremiera- pobór w krytycznym momencie nie powinien przekroczyć 22 tysięcy 200 megawatów, tak jak w ubiegłym tygodniu.

Janusz Piechociński przypomina, że do kłopotów z dostawami prądu doprowadziła awaria największego bloku energetycznego w elektrowni w Bełchatowie- o mocy ponad 850 megawatów. - Jestem w stałym kontakcie z Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi. Gdyby nie było awarii o 22.00 z niedzieli na poniedziałek, nie wprowadzalibyśmy 20 stopnia zasilania. To była typowa wada materiałowa elementu bloku, przy takim obciążeniu to się zdarza - zapewnia minister gospodarki.

Od dziś do Polski popłynie prąd z ukraińskiej elektrowni. Wicepremier Janusz Piechociński zapowiada, że Polska będzie pobierała z bloku w Dobrotworze energię na poziomie 100 mega.

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: PSE | energetyki | energetyka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »