Trójmorze atrakcyjnym celem dla Ameryki?

Bliższa współpraca w dziedzinie energetyki czy cyfryzacji - mogą być efektem spotkania amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa z prezydentami państw tak zwanego Trójmorza. Tak wynika z analizy Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

Kierownik Biura Badań i Analiz PISM - Bartosz Wiśniewski wyjaśnia, że wizyta Donalda Trumpa będzie miała gospodarczy charakter. Świadczy o tym skład delegacji amerykańskiej. Znajdują się w niej sekretarze skarbu i handlu. Także prezydent Trump, jak podkreśla ekspert, zwraca uwagę na sprawy gospodarcze. Bartosz Wiśniewski dodaje, że skład delegacji wynika też z późniejszej wizyty amerykańskiego prezydenta na szczycie G-20.

Ekspert dodaje jednak, iż nie spodziewa się podpisania konkretnych kontraktów. W składzie delegacji, według informacji PISM, nie ma przedstawicieli konkretnych firm. Bartosz Wiśniewski zaznacza, że efektem tej wizyty może być sygnał dla amerykańskiego biznesu, że ten rejon świata jest miejscem, w którym warto inwestować.

Reklama

Według danych Ministerstwa Rozwoju wymiana handlowa między Polską a Stanami Zjednoczonymi w 2016 roku sięgnęła blisko 10 miliardów 500 milionów dolarów. To 7,5 procent więcej niż rok wcześniej.

Deficyt handlowy czyli przewaga importu nad eksportem do USA wyniosła prawie 827 milionów dolarów. To oznacza, że Stany Zjednoczone są 12 co do wielkości partnerem handlowym Polski. Obie strony handlują najczęściej wyrobami przemysłu elektromaszynowego

.................

Jednym z najważniejszych wyzwań Inicjatywy Trójmorza jest dalszy rozwój infrastruktury transportowej i pozyskanie na ten cel finansowania - wynika z raportu PwC i Atlantic Council.

Dokument stanowi analizę kluczowych wyzwań w regionie Europy Środkowo-Wschodniej, w przededniu szczytu Inicjatywy Trójmorza, który w czwartek i w piątek odbędzie się w Warszawie.

W skład regionalnego projektu wchodzi 12 państw członkowskich Unii Europejskich, od Estonii przez Polskę po Chorwację, leżących między Morzem Bałtyckim, Adriatyckim i Czarnym.

Jak wyjaśnia Michał Kobosko, dyrektor Atlantic Council Polska, Europa jest dobrze rozwinięta na osi Wschód-Zachód, gorzej na osi Północ-Południe i zadaniem Trójmorza jest nadrobienie tej różnicy. Ekspert przypomina, że przez okres komunizmu państwa Europy Środkowej nie koordynowały swojego rozwoju.

Sytuację zmieniło wejście poszczególnych krajów do Unii Europejskiej. "Ale ciągle brakuje takiego twardego, mocnego połączenia tego regionu w wymiarze transportowym, energetycznym, telekomunikacyjnym - właśnie na osi Północ-Południe" - zaznacza szef Global Forum, imprezy towarzyszącej szczytowi Inicjatywy Trójmorza.

Z raportu wynika, że w ciągu ostatnich 20 lat na infrastrukturę transportową w krajach Trójmorza wydano 210 miliardów euro, z czego 150 miliardów przeznaczono na ten cel z unijnych funduszy strukturalnych. I to właśnie one, zdaniem Michała Koboski, powinny pozostać głównym źródłem finansowania projektów infrastrukturalnych Trójmorza. Dyrektor Atlantic Council Polska dodaje, że także i dla Stanów Zjednoczonych Europa Środkowa powinna być atrakcyjnym miejscem do inwestycji, zarówno jeśli chodzi o biznes już obecny w naszym regionie, jak i firmy, które do tej pory go omijały.

- Taki projekt jak Trójmorze, projekty infrastrukturalne, bardzo duże, obliczone na dziesięciolecia i setki milionów, miliardów dolarów, to coś, co Amerykanów interesuje - uważa Michał Kobosko.

Jak tłumaczy Agnieszka Gajewska, partner w PwC, Inicjatywa Trójmorza pokazuje, że na rynek można patrzeć całościowo. "Co z punktu widzenia dużych inwestorów, szczególnie w zakresie infrastruktury jest na pewno korzystne i interesujące. Z punktu widzenia projektów infranstrukturalnych, na pewno kluczowe jest, żeby kraje, które podejmują te inicjatywy rozmawiały ze sobą, osiągnęły pewną płaszczyznę porozumienia i dalszej współpracy" - ocenia Agnieszka Gajewska.

Według raportu PwC i Atlantic Council, w ciągu najbliższych 5 lat wzrost rynku budowlanego w Europie Środkowo-Wschodniej wyniesie ponad 3 procent rocznie. Stworzy to dobre możliwości dla krajowych i międzynarodowych inwestorów. Raport szacuje, że na dalszy rozwój infrastruktury transportowej w Europie Środkowo-Wschodniej potrzeba około 220 miliardów euro do 2025 roku.

..............................

Rosyjska prasa o wizycie Donalda Trumpa w Polsce

"Waszyngton nad Wisłą"- tak rosyjska agencja prasowa RBK tytułuje tekst poświęcony wizycie Donalda Trumpa w Polsce.

W ocenie agencji, amerykański prezydent zamierza wykorzystać szansę i przeciągnąć na swoją stronę dwanaście krajów wschodniej i środkowej Europy, które w odróżnieniu od państw "starego Zachodu" cenią zarówno Trumpa, jak i ścisłą współpracę z Waszyngtonem.

RBK sugeruje, że wizyta Donalda Trumpa w Warszawie może pokrzyżować plany Moskwy, która wewnętrzny kryzys w Unii Europejskiej chce wykorzystać dla przeciągnięcia na swoją stronę jak największej liczby krajów europejskich.

Rosyjska agencja zauważa, że polskie władze są nastawione na zacieśnianie współpracy ze Stanami Zjednoczonymi i dlatego Donald Trump znajdzie w nich sojusznika swoich interesów. Przy tym, jak podkreśla RBK, amerykańska administracja liczy również na wsparcie Polski w zacieśnianiu współpracy z krajami tych grup, w których Warszawa lideruje.

Cytowany przez agencję politolog Andriej Kolesnikow zastanawia się, czy Donald Trump zdaje sobie sprawę z tego, jak trudne czeka go zadanie w Warszawie, gdzie będzie musiał w swoim wystąpieniu pogodzić sympatię dla Rosji z bolesną kwestią Ukrainy i nieprzyjaznym nastawieniem polskich władz do polityki Kremla.

.................................

Dla Polski najważniejsze surowce!

BBC wylicza pięć powodów, dla których Donald Trump przyjeżdża dziś do Warszawy.

Powód pierwszy to spodziewane ciepłe powitanie. BBC przypomina, że podczas piątkowego szczytu G20 w Hamburgu odbędą się skierowane przeciwko Donaldowi Trumpowi protesty uliczne. "W Polsce Biały Dom może odetchnąć z ulgą" - przekonuje serwis, dodając, że Stany Zjednoczone cieszą się sympatią mieszkańców naszego kraju.

Powód drugi to zbieżność poglądów. Według BBC, zarówno liderzy Polski, jak i Donald Trump postrzegają siebie jako awangardę ruchów skierowanych przeciwko liberalnym elitom, które zdominowały zachodnią politykę.

Powód trzeci: wydatki na obronę. Zdaniem BBC, Donald Trump chce pokazać, że Polska spełniająca wymogi NATO w tej kwestii, może liczyć na jego przychylność. Prezydent od dawna podkreśla, że wszyscy członkowie Sojuszu powinni wydawać na ten cel 2 procent swego PKB. Polska jest jednym z nielicznych państw spełniających to kryterium.

Po czwarte BBC zwraca uwagę, że Donald Trump będzie obecny na szczycie krajów Trójmorza. Według analizy, szczyt ten ma postawić Polskę w roli regionalnego lidera, jako przeciwwagę dla Berlina i Paryża.

"Przyjazd Trumpa będzie błogosławieństwem dla projektu wywołującego u części europejskich dyplomatów podejrzenia" - napisano.

Piąty powód, to kwestia gazu

. "Z perspektywy Donalda Trumpa obie strony wygrają: imperatywem Polski i innych krajów regionu jest dywersyfikacja jego źródeł. A Biały Dom chce sprzedać więcej swego surowca"- czytamy w BBC.

..........................

Wizyta nie zajmuje wiele miejsca w brytyjskich mediach. "Guardian" publikuje dziś tekst, w którym przekonuje, że "wywołuje ona niepokój w europejskich stolicach", bo "może być postrzegana jako poparcie dla rządu, który "wielokrotnie wchodził w zwarcie" z unijnymi instytucjami w kwestiach demokracji oraz przyjmowania uchodźców. Gazeta pisze o obawach części dyplomatów, że wizyta pogłębi podziały wewnątrz Wspólnoty.

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Trump | trójmorze | gaz łupkowy | USA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »