Warszawa z największym na świecie, międzynarodowym centrum operacyjnym dla loterii

W Warszawie powstało największe na świecie, międzynarodowe centrum operacyjne dla loterii. Jest to jedyne w Europie miejsce, z którego zdalnie zarządza się systemami loteryjnymi i prowadzi monitoring transakcji loteryjnych przeprowadzanych na skalę masową.

Dzięki temu, to w Warszawie wiemy jako pierwsi czy i gdzie w wielu loteriach europejskich padła główna wygrana np. w Lotto. Z Warszawy zarządzane są główne systemy loterii w Belgii, Luksemburgu i Polsce, a także monitorowane systemy internetowe zakładów sportowych w Grecji, Szwajcarii, Belgii oraz na Węgrzech. Możliwe, że wkrótce z oferty Polaków skorzystają klienci z kolejnych krajów europejskich, a także z innych kontynentów. Jest to unikalne w skali światowej miejsce, gdzie ponad 30 osób, 24 godziny na dobę, monitoruje przebieg pracy systemów i prawidłowość zawierania transakcji loteryjnych w kilkudziesięciu tysiącach kolektur jednocześnie.

Reklama

Europejskie Centrum Operacyjne GTECH Poland (Grupa IGT) jest obecnie technicznie przygotowane do monitorowania transakcji loteryjnych na całym świecie. Koszt jego uruchomienia przekroczył 1 mln zł. - O lokalizacji centrum właśnie w Warszawie zadecydowało przede wszystkim wieloletnie doświadczenie polskiej załogi w świadczeniu usług IT dla loterii i wysokie kwalifikacje naszych inżynierów. Nie bez znaczenia był także fakt, że mamy już w tym samym miejscu największy na świecie hub technologiczny dla loterii - ocenił Jarosław Dąbrowski, członek zarządu i dyrektor ds. technologii GTECH Poland

Polska obsługa prowadzi stały nadzór nad pracą ponad 20 tysięcy terminali, przez które dokonuje się nawet 60 tysięcy transakcji na minutę. Przybliżona wartość sprzedaży w kolekturach, nad którymi sprawowany jest nadzór operacyjny z Warszawy, sięga 200 milionów euro miesięcznie.

- W branży loteryjnej zaufanie klientów i bezpieczeństwo przeprowadzanych transakcji jest podstawą prowadzenia biznesu. Dlatego między innymi jeszcze do niedawna loterie nawet nie wyobrażały sobie, że ich systemy IT mogą być zarządzane zdalnie. W dużej mierzy dzięki światowej renomie jaką maja polscy inżynierowie, udało nam się je przekonać, że warto skorzystać z oferty stworzonego przez nas centrum. Wypełniliśmy tym samym światową niszę, jaką są tego typu usługi - powiedział dyr. ds. technologii GTECH Poland.

Jarosław Dąbrowski zwrócił uwagę, że na współpracę z Polakami zdecydowały się loterie z różnych krajów i kultur.

- Polacy są postrzegani na światowym rynku pracy jako osoby o wysokim etosie pracy i z dużą umiejętnością współpracy z klientami z różnych kultur. Oczywiście wysoko oceniane są również nasze kwalifikacje i wykształcenie - stwierdził.

Polacy budowali zaufanie od 1991 roku

Ok. 40 lat temu polski matematyk Wiktor Markowicz założył w Stanach Zjednoczonych firmę GTECH (teraz IGT), która wymyśliła i wprowadziła na rynek systemy online dla loterii. Tym samym zakończyła się era ręcznego wypełniania kuponów loteryjnych i wielodniowego oczekiwania na wyniki losowań. Polski oddział firmy powstał 15 lat później i początkowo miał służyć jedynie do obsługi systemu w polskich kolekturach.

- Nasz początek w Polsce to kilkanaście osób, głównie operatorów komputerowych. Szybko udało nam się jednak pokazać naszym amerykańskim kolegom, że Polacy to świetni inżynierowie i ogromny potencjał. To między innymi w Warszawie powstały pierwsze na świecie procedury testowania systemów loteryjnych, stosowane obecnie na całym świecie. Dziś to my Polacy jesteśmy siłą wiodącą na globalnym rynku rozwiązań IT dla loterii - powiedział Jarosław Dąbrowski.

Centrum technologiczne

Ponad 300 osobowe centrum technologiczne GTECH w Warszawie jest największym ośrodkiem badawczo-rozwojowym światowej branży loteryjnej. Tutaj między innymi został opracowany na zlecenie loterii w Pekinie, terminal mobilny do sprzedaży gier loteryjnych np. na ulicach.

- Kilka lat temu loteria z Pekinu zwróciła się do nas o wymyślenie nowej generacji terminali przenośnych z wykorzystaniem smartfonów. Nasi inżynierowie w ciągu trzech miesięcy opracowali rozwiązanie oparte na systemie Android, które najpierw zostało wdrożone w Pekinie, a później w kolejnych loteriach - mówi Dąbrowski.

Podbój rynku chińskiego to nie jedyny sukces Polaków z GTECH. Rocznie firma eksportuje z Warszawy usługi IT o wartości ponad 70 mln zł, a wiele wskazuje na to, że wartość ta będzie sukcesywnie rosła. W ostatnich miesiącach w centrali Grupy IGT postanowiono, że to właśnie w Polsce powstanie najnowszej generacji system online dla loterii.

Według Dąbrowskiego, zdecydowanie wygrywamy jakością naszych usług. W przypadku GTECH jest to także wyspecjalizowanie się Polaków w niszowym obszarze jakim są rozwiązania IT dla loterii.

Empatyczny programista/tka poszukiwany/na

Nad najnowszym projektem budowy zestawu nowych produktów dla loterii pracuje teraz ponad sto osób (z ponad 300 osobowej załogi centrum technologicznego), a będzie pracowało znacznie więcej. Dyrektor ds. technologii w GTECH Poland wie kogo chciałby przyjąć do zespołu.

- Poszukujemy wykwalifikowanych programistów, testerów i kierowników projektów - powiedział Dąbrowski.

Podkreślił jednak, że równie wysoko są oceniane kwalifikacje miękkie, takie jak komunikatywność i umiejętność pracy w zespole.

- Dzisiaj programista musi być w stanie porozumieć się z klientem, zrozumieć wymagania, zaproponować swoje rozwiązania, być partnerem w dyskusji. Nie szukamy osób, które skupiają się jedynie na swoim odcinku pracy i nie są w stanie spojrzeć na projekt w szerszym kontekście - powiedział Dąbrowski.

Dąbrowski podkreśla przy tym, że polscy programiści należą do najlepszych na świecie.

Polska tygrysem IT w Europie

Nie tylko na podstawie własnych doświadczeń dyrektor Jarosław Dąbrowski ocenia, że Polska stała się europejskim tygrysem w branży usług IT, o czym może świadczyć chociażby systematyczny wzrost wartości ich eksportu. Według niego może być jeszcze lepiej, ale - jak powiedział - "aby polskie firmy IT odnosiły sukcesy, potrzebni są pracownicy", a o tych na polskim rynku coraz trudniej.

Już teraz w Polsce brakuje ok 50 tysięcy inżynierów IT i nic nie wskazuje na to by sytuacja ta miała się poprawić w najbliższym czasie. Z podobnym problemem zmaga się cała Europa. Na pewno dużą szansą na zmianę tej sytuacji jest zachęcenie kobiet do planowania kariery w obszarze nowych technologii. Dziś panie stanowią tylko ok. 10 proc. wszystkich zatrudnionych w branży.

- Kobiety mają ogromny potencjał jeśli chodzi o pracę w branży IT. Są świetnymi programistkami, testerkami, kierowniczkami projektów. To stereotypowe podejście naszego społeczeństwa spowodowało, że jest ich tak mało w nowych technologiach ale mam nadzieję, że to się będzie się zmieniać z biegiem lat. W GTECH ok. 25 proc. pracowników centrum technologicznego to kobiety. Naszym wymarzonym wynikiem byłoby 50 proc. - stwierdził Dąbrowski.

Sprawdź: PROGRAM PIT 2015

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Warszawa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »