Węgierskie wino zdobywa Europę
Węgrzy z powodzeniem rozwijają przemysł winiarski. Węgierskiego wina jest coraz więcej na europejskich stołach - przybywa go także w Polsce.
Węgierskiego wina coraz więcej na europejskich stołach. W I połowie 2015 r. eksport tego trunku z Węgier wzrósł o 5 proc. wobec I połowy 2014 r. - wynika z danych Ministerstwa Rolnictwa Węgier.
Węgrzy eksportowali w tym okresie 349 tysięcy hektolitrów wina.
Wartość eksportu wyniosła 40 milionów euro i była wyższa niż w I połowie 2014 o 9 proc. - podaje resort rolnictwa.
Do Niemiec Węgry eksportowały wino za 7,3 miliona euro, do Czech - za 6,4 miliona euro, a do Wielkiej Brytanii - za 6,1 mln euro.
Słowacy zakupili węgierski trunek za 4,4 mln euro, a Polska za 1,5 mln euro.
To pięciu najważniejszych odbiorców węgierskiego wina - na rynki tych krajów trafia 64 proc. eksportowanego z Węgier napoju.
W Polsce najbardziej znanymi węgierskimi winami są Tokaj i Bycza Krew (Egri Bikaver). Wina z okolic miejscowości Tokaj zyskały sławę już w XV wieku - były wtedy przywożone także na polskie stoły.
Tokaj jest winem białym o różnej zawartości cukru. najpopularniejsze są Tokaj Szamorodni (swą nazwę zawdzięcza polskim kupcom) i Tokaj Aszu. Ten ostatni jest zdecydowanym faworytem wielu stołów.
Powstaje z winogron z późnego zbioru (z dużą zawartością cukru), zaatakowanych szlachetną pleśnią. Jest wytwarzany specjalną, znaną do kilku wieków metodą.
Egri Bikaver (Bycza Krew) to wino czerwone z okolic Egeru. Nazwa wina - jak mówi legenda - powstała w czasie tureckiego oblężenia Egeru. Chrześcijańscy obrońcy miasta byli szczególnie waleczni. Wśród tureckich najeźdźców rozeszła się wieść o przyczynie ich wyjątkowej siły: mieli pić byczą krew, czyli... czerwone wino w miejscowych piwnic.
_ _ _ _ _ _
Francuzi piją coraz mniej wina, ale rośnie liczba tych, którzy sięgają po ten trunek nieodłącznie kojarzący się z francuską kulturą kulinarną. Takie są wyniki badania przeprowadzonego dla FranceAgrimer.
W latach 60. przeciętny Francuz wypijał sto litrów wina rocznie, teraz pije 42 litry. Mimo takich statystyk, Francja wciąż jest światowym liderem w konsumpcji wina wyprzedzając Portugalię i Włochy.
Przyczyną takiego stanu rzeczy jest spadek liczby osób regularnie sięgających po kieliszek wina - w latach 80-tych tak postępował co drugi Francuz, teraz robi to zaledwie 16 procent mieszkańców tej krainy słynącej z przedniego jadła. Mężczyźni sięgają po wino dwa razy częściej niż kobiety, a zwyczaj picia tego trunku do posiłku utrzymuje się przede wszystkim wśród starszych wiekiem osób. Z kolei rośnie grono Francuzów, którzy od czasu do czasu sięgają po kieliszek wina, mimo, iż tego wcześniej nie robiły. Najczęściej jest to aperitif w czasie przyjęcia w gronie przyjaciół lub rodziny. Wzrasta także konsumpcja piwa i napojów gazowanych - połowa ankietowanych do posiłku pije jednak wodę.
IAR